Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga odmówiła wszczęcia śledztwa z zawiadomienia sędziego Igora Tulei co do możliwych fałszywych zeznań pięciorga świadków w procesie kardiochirurga dr. Mirosława G. Decyzja jest prawomocna.
- Prokurator nie doszukał się umyślności w działaniach świadków, a ten czyn można popełnić tylko umyślnie - powiedział w środę wiceszef prokuratury Mariusz Piłat.
Chodziło m.in. o słowa jednej z przesłuchiwanych kobiet, że na łapówkę dla lekarza rodzina musiała zaciągnąć kredyt w banku. Tymczasem sąd ściągnął dokumentację bankową, z której wynika, że kredyt był brany kilka miesięcy po rzekomym wręczeniu łapówki kardiochirurgowi. Za fałszywe zeznania świadkowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
Będzie zażalenie?
Sędzia Igor Tuleya powiedział, że będzie rozważał złożenie zażalenia na odmowę wszczęcia przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga śledztwa co do możliwych fałszywych zeznań pięciorga świadków w procesie kardiochirurga dr. Mirosława G.
- U tych pięciorga świadków była ewidentna zła wola i umyślność - powiedział Tuleya. Dodał, że to sąd złożył zawiadomienie - co sam wyjaśniał podczas przesłuchania w prokuraturze. Podkreślił, że w tej sytuacji będzie rozważał złożenie zażalenia. - Zobaczymy, co napisze prokurator w uzasadnieniu postanowienia - dodał.
Zawiadomienia sędziego
Zawiadomienie w sprawie możliwych fałszywych zeznań pięciorga świadków w procesie kardiochirurga to już kolejne zawiadomienie złożone przez sędziego Tuleyę. Ostatnio Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce wszczęła śledztwo w sprawie "płatnej protekcji" i składania fałszywych zeznań przez agenta CBA, tzw. dużego Tomka, w sprawie dr. Mirosława G.
Śledztwo dotyczy dwóch wątków - składania fałszywych zeznań w sprawie dr. G. (grozi za to do 3 lat więzienia) i "powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych w grudniu 2006 r. przez funkcjonariuszy publicznych i podjęcia się załatwienia sprawy w zamian za korzyść osobistą" (grozi za to do 8 lat więzienia).
Tuleya wysłał też szefowi CBA i Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienia o "rażących uchybieniach" organów ścigania w sprawie G. Zastrzeżenia nie dają podstaw do stwierdzenia naruszenia Kodeksu postępowania karnego - ogłosiła niedawno prokuratura. W ocenie prokuratury, w sprawie G. zatrzymania niektórych podejrzanych oraz ich wieczorne i nocne przesłuchania "nie były konieczne, lecz prawnie dopuszczalne". CBA podało, że w związku z zawiadomieniem wszczęto "czynności wyjaśniające".
Autor: mn/iga/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24