Chcę mieć trzeźwego i wolnego od narkotyków premiera. Polityk tej rangi powinien być kryształowy - powiedziała w TVN24 posłanka PiS Beata Kempa, komentując w ten sposób fakt, że Donald palił w młodości marihuanę.
Posłanka PiS nie kryła oburzenia tym, że premier używał miękkie narkotyki. Na wyznanie szefa rządu spokojnie zareagował za to prezydent, który zapewnił, że on sam nie miał takich doświadczeń. - Mogę spokojnie powiedzieć - ale jestem starszy od Donalda Tuska o 8 lat - że nigdy w życiu żadnego narkotyku nie tylko nie paliłem, ale i nie używałem. Pod tym względem nie mam żadnych doświadczeń. Czy to dobrze? Chyba jednak dobrze - powiedział Lech Kaczyński.
"Premier powinien być kryształowy"
Posłanka Kempa nie ma natomiast wątpliwości, dlaczego palenie marihuany jest niewskazne. - Nadużywanie narkotyków prowadzi do różnych patologii, a nawet zmian w mózgu. Dlatego w tej chwili powstaje pytanie, na ile proceder, do którego przyznał się premier był notoryczny. Ale o to powinien już pytać Janusz Palikot, który zdaje się, że jest zatroskany zdrowiem czołowych polityków – stwierdziła Kempa.
Jej zdaniem szef rządu w tak dużym kraju, jak Polska powinien być kryształowy. - Takiego premiera chcielibyśmy dla swoich dzieci – podkreśliła posłanka PiS.
I dodała: - Niech pan premier weźmie się lepiej do roboty, niech nie pozoruje, że pracuje w święta, nich przestaje robić zabiegi PR-owskie, bo to szkodzi Polsce. Ja chcę mieć trzeźwego i wolnego od narkotyków premiera.
Według Kempy, wyznanie premiera to zabieg marketingowy. - Jeśli media lub opozycja dowiedziałby się o tym w kampanii wyborczej (prezydenckiej - red.), to na pewno by, to wykorzystały. Ja sama bym, to zrobiła - przyznała posłanka PiS.
Jej apel do Janusza Palikota nie znajdzie odzewu. Polityk Platformy nie zamierza zajmować się zdrowiem szefa rządu. Krótko wyjaśnił dziennikarzom, dlaczego.
- Prezydent się obraził za pytanie, czy nadużywa alkoholu. Premier przyznał, że - zapewne jak wielu - próbował marihuany. I to jest właściwe podejście - stwierdził Palikot.
Wyznanie premiera nie wpłynie na młodzież
Piotr Jabłoński, szef Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii powiedział w TVN24, że wyznanie szefa rządu nie jest promowaniem narkotyków. I raczej nie wpłynie na zachowanie młodych ludzi.
- Gwiazdy rocka są ważniejsze dla młodzieży, niż politycy. A jednak ich wyznawania nie powodują, że młodzi ludzie rzucają się na narkotyki. Zdrowy rozsądek i odpowiedzialność - to one w dużej mierze decydują, a nie czyjeś wyznania. Młodzi coraz mniej chętnie sięgają po narkotyki, są bowiem świadomi skutków ich używania - powiedział Jabłoński.
Podkreślił jednocześnie, że najgorsze jest przekonanie, iż marihuana nie jest groźna. - Tymczasem może ona prowadzić do zaburzeń psychicznych, i mieć skutki dla zdrowia fizycznego. Każda substancja odurzająca, uszkadza sferę poznawczą. Mamy gorszę ocenę m.in. ryzyka, sytuacji, odległości i barw - powiedział Jabłoński.
mac/ la
Źródło zdjęcia głównego: TVN24