Onet sprawdził, na co Polska Fundacja Narodowa wydaje pieniądze. Okazuje się, że między innymi na drogie posiłki w waszyngtońskich restauracjach, podróż do USA Edmunda Jannigera, młodego byłego współpracownika Antoniego Macierewicza, a także na finansowanie nieistniejących profili w mediach społecznościowych. Na pytania o koszt podróży Jannigera odpowiada jego prawnik. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
Działająca od trzech lat Polska Fundacja Narodowa, która w założeniu miała dbać o wizerunek naszego kraju za granicą, znowu znalazła się w centrum uwagi - ale nie ze względu na udany projekt promocyjny, a kolejne wydatki, o szczegółach których doniósł Onet.
- Pieniądze przeciekają na jakieś konferencje bardzo krótkie o ograniczonym znaczeniu, gdzie jest niewielu uczestników, dużo pieniędzy na jedzenie, na trunki, na przejazdy i żadnych efektów - wyjaśniał Andrzej Stankiewicz, autor artykułu.
Onet o kosztach podróży Jannigera
Dziennikarz Onetu opisał współpracę Polskiej Fundacji Narodowej z amerykańską agencją PR White House Writers Group. Fundacja, która dostaje miliony złotych na działalność od polskich spółek Skarbu Państwa przez pół roku miała zapłacić agencji 4,5 miliona złotych, a w ciągu dwóch lat - ponad 26 milionów złotych.
Portal przybliżył dane, które zamieszczono w najnowszym raporcie finansowym WGHW. Pojawiły się w nim informacje prowadzące do Edmunda Jannigera, który w 2015 roku był doradcą ówczesnego ministra obrony narodowej, wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza. Portal wskazał, że Macierewicz ma "od lat" bliskie kontakty z rodziną swojego byłego doradcy.
Onet dotarł do kosztów konferencji w Chicago, na którą zaproszono Jannigera. Wyjazd byłego współpracownika Macierewicza kosztował 6284 dolary, czyli ponad 25 tysięcy złotych.
Jak podał Onet - sam hotel dla 23-letniego byłego asystenta posła Prawa i Sprawiedliwości kosztował tysiąc dolarów, czyli mniej więcej cztery tysiące złotych. Samolot do Chicago kosztował ponad pięć tysięcy dolarów, czyli około 20 tysięcy złotych - mimo że bez problemu można znaleźć bilety dziesięciokrotnie tańsze. Konferencja trwała 90 minut, catering na niej kosztował 35 tysięcy złotych.
Pytania skierowane do Jannigera, odpowiedź prawnika
Portal w dalszej części artykułu podkreślił, że próbował się skontaktować w tej sprawie z samym Jannigerem i zapytać go o szczegóły jego podróży na koszt PFN. Ten jednak nie odpowiedział na pytanie osobiście, ale wynajął do tego kancelarię prawną Gordon Law Firm. W odpowiedzi na pytania Onetu kancelaria wspomniała między innymi o jednej z konferencji, w której uczestniczyli Macierewicz i Janniger. Zorganizowana ona była pod hasłem "Polska i USA w obronie wolności: od pokonania komunizmu do zachowania suwerenności narodowej" i odbyła się w maju w Chicago.
"Z panem Jannigerem skontaktowała się Fundacja Pamięci Ofiar Komunizmu, która była zainteresowana zabraniem głosu przez ministra Antoniego Macierewicza na konferencji odbywającej się w Chicago. Minister Macierewicz poprosił naszego klienta [czyli Edmunda Jannigera - przyp. red.], aby towarzyszył mu w podróży do Chicago i podczas tego wydarzenia, co Pan Janniger zrobił w ramach swoich obowiązków służbowych. Minister Macierewicz uczestniczył w kluczowym panelu podczas konferencji Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu, wspierany przez pana Jannigera" - napisał w odpowiedzi mecenas Richard S. Gordon.
Jednocześnie informacje portalu w sprawie Jannigera określił jako "bezpodstawne oskarżenia" i zapowiedział "wszelkie możliwe działania i środki zaradcze".
Odpowiedź "nie rozwiewa zasadniczych wątpliwości"
Onet napisał, że mecenas Gordon w swoim piśmie "nie rozwiewa zasadniczych wątpliwości" dotyczących wydatków PFN na podróże Jannigera i Macierewicza. "Przede wszystkim w maju br. Macierewicz od dawna nie był już ministrem. Nie wiadomo więc, czemu na wyjazd do USA zabrał na koszt PFN osobę towarzyszącą. Trudno też mówić o jakichkolwiek 'obowiązkach służbowych' Jannigera wobec Macierewicza, który jest dziś szeregowym posłem" - zwrócił uwagę portal.
Onet zauważył też, że Macierewicza nie ma na liście rozliczeń finansowych amerykańskiej firmy WHWG, z którą współpracuje PFN, chociaż - jak zapewniał w odpowiedzi mecenas Gordon - "minister Macierewicz i pan Janniger otrzymali zwrot kosztów, w tym kosztów przelotu i zakwaterowania".
Opozycja pyta o cel "wycieczki" Jannigera
Posłowie opozycji zapytali o cel "wycieczki pana Jannigera" i zwrócili uwagę na wysokie koszty podróży i pobytu w Stanach Zjednoczonych.
- Składamy dziś do ministra [Piotra - przyp. red.] Glińskiego, jako do ministra nadzorującego Fundację wniosek, żeby dokonał sprawdzenia tych wydatków - zapowiedział w poniedziałek Marek Sowa z PO.
Odpowiedź Macierewicza
Nadzorujący Polską Fundację Narodową wicepremier i minister kultury Piotr Gliński pytany o sprawę nie chciał jej komentować, a senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski stwierdził, że "najlepiej będzie, jak sama instytucja odpowie na te zarzuty".
Antoni Macierewicz odniósł się do zarzutów w internecie. "Wczoraj w wydaniu PO byłem Stalinem, dzisiaj według Onetu szastam kasą jak szejk arabski... Brednie. Wierzba zdębiała. Dąb się zaperzył. Jeż się okocił, a kot najeżył" - napisał na Twitterze.
Wczoraj w wydaniu PO byłem Stalinem, dzisiaj według Onetu szastam kasą jak szejk arabski… Brednie. Wierzba zdębiała. Dąb się zaperzył. Jeż się okocił, a kot najeżył.
— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A) 8 grudnia 2019
Autor: asty, mjz//now / Źródło: tvn24