Nie będzie końca strajku w szpitalu przy ul.Banacha - pracownicy nie doszli do porozumienia z dyrekcją i NFZ. Trwa oczekiwanie na piątkowe rozmowy.
Warszawski Centralny Szpital Kliniczny przy ulicy Banacha jest największym szpitalem w Polsce: rocznie na jego łóżka trafia 55 tysięcy pacjentów, a w 27 przyszpitalnych poradniach lekarze-specjaliści udzielają 220 tysięcy porad.
Medycy zdecydowali, że będą kontynuować protest w dotychczasowej formie. Szef związku lekarzy w szpitalu poinformował , że strajkujący odrzucili propozycję dyrekcji, by przyjmować pacjentów na planowe zabiegi, wznowić działalność poradni przyszpitalnych i wypełniać dokumentację. Według dyrekcji obecna forma protestu zagraża istnieniu placówki, bo szpital nie realizuje kintarktu z NFZ i nie ma przychodów.
W odpowiedzi na te propozycje lekarze wystąpili do dyrekcji o renegocjacje kontraktów z NFZ. Chcieliby zwiększenia wyceny procedur medycznych. - Jesteśmy osobami odpowiedzialnymi i w pierwszym rzędzie mamy na względzie dobro szpitala - uzasadniał związkowy lider.
Na początku tygodnia dyrekcja szpitala zorganizowała referendum, chcąc sprawdzić, czy rzeczywiście pracownicy popierają strajk w dotychczasowej formie. OZZL i część lekarzy zbojkotowała je, uznając, że jest to próba skłócenia szpitalnego środowiska.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl