Przyspieszyły prace na pechowym odcinku C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Jest tam już układana ostatnia warstwa drogi, pojawiły się nawet pasy ruchu.
Presja na jak najszybsze zakończenie zadanych prac jest ogromna. Przekonała się o tym reporterka TVN24, która z Błękitnego 24 oglądała postęp w budowie autostrady.
Aby przyspieszyć prace na odcinku C, sprowadzono z Niemiec specjalną maszynę. Zasięg jej ramion pozwala na kładzenie ostatniej warstwy, tzw. ścieralnej, na całej szerokości jezdni w jednym kierunku, czyli na szerokości 11 metrów. W ciągu kilku godzin maszyna potrafi położyć kilometr asfaltu.
Wraz z maszyną na odcinku C pracuje sześć walców. Utwardzają nawierzchnię. Ciężarówki ciągle przywożą mineralno-asfaltową mieszankę.
W niektórych miejscach na 20-kilometrowym odcinku C są już wymalowane pasy ruchu.
"Jest postęp"
Odcinek C autostrady A2 został - podobnie jak odcinek A - porzucony przez chińskie konsorcjum Covec i jest kończony przez firmy Eurovia i Bogl a Krysl.
Z wtorku na środę, kiedy został oddany do użytku odcinek A między Konotopą do Pruszkowem, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w wydanym komunikacie napisała, że "największy postęp robót widać na odcinku C - podbudowa bitumiczna ułożona jest już na ponad 94 proc. długości odcinka, warstwa wiążąca na blisko 90 proc.".
Termin oddania autostrady między Strykowem a Konotopą to październik br., ale ma ona być przejezdna na Euro 2012.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24