Zabieg mrożenia komórek jajowych jest stosowany coraz częściej. Kobiety, które chcą zaczekać z ciążą tłumaczą, że w ten sposób chcą mieć zdrowe dziecko. Dla części z nich ten zabieg to wybór życiowy, czasami efekt presji pracodawcy, a czasami realizacja złudnego marzenia o przedłużeniu młodości. Dla niektórych - podążanie za modą. Materiał "Faktów" TVN.
Dla Joanny Krupy, modeli i celebrytki, która zamroziła swoje komórki jajowi, to inwestycja w przyszłość. Krupa pochwaliła się tym faktem całemu światu. Modelka chce się dziś skupić na karierze a ten zabieg ma jej to ułatwić.
Już stosowany
Podobnie myśli coraz więcej kobiet. Zabieg stosowany jest od dawna, choć do tej pory głównie w przypadku pacjentów onkologicznych. - Coraz częściej mamy jednak do czynienia z kobietami, które chcą zachować swoje komórki jajowe w dobrej jakości - zaznacza dr Grzegorz Mrugacz z białostockiej kliniki Bocian.
I choć pomysł budzi kontrowersje natury etycznej, to z medycznego punktu widzenia nie ma się czego obawiać. - Zabieg w dzisiejszych czasach nie jest niebezpieczny i jest wykonywany często - podkreśla dr Leszek Juszczyk, ordynator szpitala położniczo-ginekologicznego Ujastek w Krakowie.
Lekarze zapewniają, że nie ma różnicy między komórką zamrożoną a świeżą. Im kobieta starsza, tym jej komórki mogą mieć więcej błędów genetycznych. Po zamrożeniu jajeczka teoretycznie kobieta może zajść w ciążę w wieku 50 lat i później. Medycy przestrzegają jednak, że kobieta nie powinna na macierzyństwo czekać zbyt długo.
Autor: mn//plw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN