Jeśli w wynajmowanym lokalu jest za zimno, a właściciel nic z tym nie zrobił, najemca może rozwiązać umowę najmu bez wcześniejszego wypowiedzenia- tak w środę orzekł Sąd Najwyższy.
W tej sprawie do Sądu Najwyższego zwróciła się warszawska spółka, która na pięć lat wynajęła dwa lokale od firmy z Wrocławia. Jednym z warunków umowy było założenie przez wynajmującego ogrzewania.
W zimie okazało się jednak, że w lokalach jest za zimno, by móc w nich przebywać. Temperatura nie przekraczała 12 stopni Celsjusza. Pomimo zgłaszanego problemu, wrocławska firma nic z tym nie zrobiła.
Winna izolacja budynku
Okazało się, że powodem zimna w lokalach nie było ogrzewanie, a zła izolacja ścian budynku, za którą odpowiadała spółka z Wrocławia. Po dwóch latach najmu warszawska spółka rozwiązała więc zawarte umowy i przestała prowadzić działalność gospodarczą w wynajmowanych pomieszczeniach. Powołała się na przepis kodeksu cywilnego, który mówi, że jeżeli wady wynajętego lokalu zagrażają zdrowiu najemcy albo osób u niego zatrudnionych, najemca może wypowiedzieć najem bez zachowania terminów wypowiedzenia.
Argumentacja ta nie przekonała wrocławskiej spółki, dlatego ta dalej naliczała czynsz najmu.
Finał sporu w Sądzie Najwyższym
Sprawa trafiła najpierw do Sądu Okręgowego, potem do Apelacyjnego, a w końcu do Sądu Najwyższego, który przyznał rację warszawskiej firmie. Uzasadnił, że temperatura w wynajmowanych lokalach była zbyt niska, co zagrażało zdrowiu pracowników, dlatego można było rozwiązać umowy bez wypowiedzenia.
Spółka z Wrocławia przekonywała, że warszawski kontrahent powinien był najpierw poinformować ją o wadach lokali, wyznaczyć termin do ich usunięcia, a dopiero gdyby to nie poskutkowało mógł rozwiązać umowę najmu.
Ta argumentacja nie przekonała Sądu. - Skoro wynajmujący był bierny przez dłuższy czas, to najemca miał prawo rozwiązać umowę najmu lokali bez wypowiedzenia – powiedział w środę sędzia SN Wojciech Katner.
Autor: kp/jk / Źródło: PAP