O odrzucenie poprawki poselskiej do budżetu państwa na 2022 rok, zakładającej zmniejszenie środków na naukę języków mniejszościowych i języka regionalnego w szkołach, zaapelowała strona mniejszościowa Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Jak napisał w oświadczeniu Grzegorz Kurprianowicz, współprzewodniczący komisji, strona mniejszościowa przyjęła tę propozycję "z oburzeniem i wielkim niepokojem". Sprawę skomentowała także ambasada Niemiec. Wniesienie takiej poprawki zapowiadał poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
"Strona mniejszościowa KWRiMNiE z oburzeniem i wielkim niepokojem przyjęła poparcie przez Komisję Finansów Publicznych Sejmu RP poprawki poselskiej do projektu budżetu państwa na 2022 r., wspartej przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, zmierzającej do zmniejszenia o niemal 40 mln zł środków finansowych na część oświatową subwencji ogólnej, przysługującej z tytułu nauczania języków mniejszościowych i języka regionalnego w szkołach. Poprawka ta godzi w obywateli polskich należących do mniejszości białoruskiej, litewskiej, łemkowskiej, niemieckiej, ormiańskiej, słowackiej, romskiej, rosyjskiej, ukraińskiej, żydowskiej i społeczności posługującej się językiem regionalnym - kaszubskim" - napisał w stanowisku Grzegorz Kuprianowicz, współprzewodniczący komisji ze strony mniejszości.
W ocenie Kuprianowicza przyjęcie poprawki negatywnie wpłynie na realizację zadań szkół i placówek oświatowych, które mają między innymi na celu podtrzymywanie tożsamości narodowej, etnicznej i językowej obywateli polskich należących do mniejszości.
"Przyjęcie tej poprawki przez parlament RP oznaczać będzie zmianę w zakresie polityki mniejszościowej państwa, której skutki mogą być bardzo dalekosiężne, bo przecież właśnie systemowa edukacja stanowi najważniejszy element działań na rzecz podtrzymywania tożsamości językowej i kulturowej mniejszości. (...) Apelujemy do Sejmu RP o odrzucenie tej poprawki. Zwracamy się do Rady Ministrów RP o wsparcie naszego stanowiska w tej niezwykle ważnej dla nas kwestii. Uważamy, że ograniczenie środków na nauczanie języków mniejszościowych i języka regionalnego będzie szkodliwe dla interesów państwa polskiego i będzie godzić w dobro reprezentowanych przez nas społeczności, które od wieków zamieszkują Rzeczpospolitą" - uważa Kuprianowicz.
Poseł Kowalski: pieniądze trafią na naukę języka polskiego dla Polaków poza granicami
Wniesienie poprawki zapowiadał na początku grudnia podczas konferencji prasowej w Opolu poseł Janusz Kowalski (Solidarna Polska). Jak wyjaśniał, ten ruch ma służyć przywróceniu symetrii w stosunkach polsko-niemieckich. - Do budżetu zostanie zgłoszona poprawka rządowa zakładająca zmniejszenie w 2022 roku finansowanie nauki języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej o co najmniej 39 milionów złotych. W 2023 roku będzie zmniejszona o 119 milionów złotych z 236 milionów. Pieniądze te zostaną przeznaczone w całości na naukę języka polskiego dla Polaków żyjących poza granicami Polski, w tym także dla mniejszości polskiej w Niemczech - powiedział Kowalski.
Zdaniem parlamentarzysty władze Niemiec powinny uznać żyjących w RFN Polaków za mniejszość, dając im podobne prawa i przywileje, jakie posiada obecnie mniejszość niemiecka w Polsce - zgodnie z zapisami polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. W ocenie posła Kowalskiego zmniejszenie wydatków Polski na działalność mniejszości niemieckiej w Polsce jest zwróceniem stronie niemieckiej uwagi na fakt, że do tej pory nie uznaje ona Polaków mieszkających w Niemczech za mniejszość narodową i nie ponosi żadnych nakładów na rzecz nauki języka polskiego dla żyjących tam Polaków.
Odpowiedź ambasady Niemiec
Do sprawy odniosła się także ambasada Niemiec. "Mniejszościom narodowym w Polsce grożą ogromne cięcia środków. Stoi to w sprzeczności z różnorodnością polskiego społeczeństwa, a przede wszystkim jest to błędnie argumentowane, mianowicie, że Niemcy nie wspierają nauczania języka polskiego w Republice Federalnej Niemiec. Jest to niezgodne z prawdą" - czytamy w komunikacie.
Jak dodano, "landy niemieckie wspierają i finansują nauczanie języka polskiego jako języka ojczystego. Regularnie przeprowadzane są w tym zakresie badania dotyczące zapotrzebowania na nauczanie języka, a ostatnio tego rodzaju analiza została opublikowana pod koniec 2020 roku". "Tam, gdzie istnieje zainteresowanie nauczaniem języka polskiego jako języka ojczystego, landy dostosowują się do tych potrzeb" - napisano.
Niemiecka ambasada przekazała, że "14 246 uczniów szkół średnich, którzy uczą się języka polskiego jako ojczystego, skorzystało w 2020 roku z niemieckich dotacji oświatowych wynoszących 202,3 mln euro (937 mln złotych)". "Ponadto w 2020 roku utworzyliśmy Centrum Kompetencji i Koordynacji Języka Polskiego (KoKoPol) w St. Marienthal, które ma na celu dalszy rozwój nauczania języka polskiego w Niemczech" - czytamy w komunikacie.
"W regionach przygranicznych funkcjonują wspaniałe modelowe projekty, a od 2013 roku istnieje strategia promowania języka polskiego jako ojczystego. Język polski ma zatem uprzywilejowaną pozycję w porównaniu z innymi językami pochodzenia w Niemczech" - przekazała ambasada Niemiec.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock