Jedni mają sztab ludzi, inni liczą na ograniczoną liczbę doradców. Politycznych suflerów łączy jedno - wszyscy pociągają za sznurki w trwającej właśnie kampanii wyborczej. Reporterzy "Czarno na białym" sprawdzili, kto na nią wpływa.
W przypadku Platformy Obywatelskiej trudno mówić o sztabie, bo ten jest zaskakująco pusty. Może dlatego, że najważniejsze strategiczne decyzje zapadają w kancelarii premiera. Tu pierwsze po Donaldzie Tusku skrzypce ma grać jego doradca do spraw marketingu - Igor Ostachowicz. Człowiek tajemniczy i unikający mediów.
Ważne co i gdzie
W świecie Internetu i telewizji informacyjnych trudno przecenić siłę obrazu w kampanii politycznej. Jeśli wyborcza batalia ma być zwycięska, to nie ma w niej miejsca na improwizację i przypadek. Ważny jest najmniejszy detal, ubiór, fryzura, gest, słowo a nawet tło na jakim występuje polityk. Dlatego w sztabie PiS-u planuje się nie tylko to, co powie prezes Kaczyński, ale gdzie padną konkretne słowa.
Nie tylko suflerzy
Politycy w trakcie kampanii wyborczej są niczym występujący na scenie aktorzy. A skoro są aktorzy potrzebni są i suflerzy. Taki jasny podział ról i obowiązków dostrzec można w SLD. Tam jednak poza aktorami i suflerami w kampanię wyborczą zaangażowane są cienie - ludzie bez których wyborcza maszyna nie działała by sprawnie.
Cichy wypas owiec
PSL stawia na spokój i spoty wyborcze. Kampania wyborcza Stronnictwa jest tak wyciszona, że jej najgłośniejszym wydarzeniem jest wypas owiec na krakowskich Błoniach, który wymyślił jeden z działaczy tej partii. Czyżby miał to być sygnał dla wyborców, że PSL jest ciche jak owieczka i potulne jak baranek?
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. PAP)