- Ja jestem dumna, że ta ustawa powstała wtedy, gdy ja byłam ministrem zdrowia. Gdybym miała kiedykolwiek wrócić i cofnąć czas, zrobiłabym dokładnie to samo - tak zaledwie tydzień temu mówiła obecna marszałek Sejmu i była minister zdrowia Ewa Kopacz, pytana o zamieszanie wokół nowej ustawy refundacyjnej. Dziś - po protestach lekarzy i pacjentów - Ministerstwo Zdrowia poprawia wykaz leków refundowanych. A marszałek Kopacz nabrała wody w usta.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy od doradcy Ewy Kopacz, Iwony Sulik, na razie nie są przewidziane żadne komentarze ws. ustawy refundacyjnej.
Dobro pacjenta
Ale tuż przed świętami Ewa Kopacz była bardziej rozmowna. Mówiła, że nowa lista stoi po stronie pacjenta. - Moje miejsce jest od lat znane, ja stoję po stronie pacjentów i gwarantuje państwu, że ta ustawa, która nie jest ustawą sympatyczną, a wręcz restrykcyjną dla koncernów farmaceutycznych będzie wzbudzała emocje i to nie przez jeden miesiąc, nie przez dwa, i będzie tą ustawą wokół której będą spekulacje - powiedziała Kopacz podczas konferencji w Sejmie 21 grudnia.
I dodała, że celem tej ustawy jest "po pierwsze, aby ceny leków w Polsce spadły, a po drugie, żeby ci, którzy dziś wydają ciężkie pieniądze na leki mieli takie samo prawo i czas na leczenie, jak wszyscy inni".
Przykład dla innych
Ja jestem dumna, że ta ustawa powstała wtedy, gdy ja byłam ministrem zdrowia. Gdybym miała kiedykolwiek wrócić i cofnąć czas, zrobiłabym dokładnie to samo. kopacz 21.12
- Jeśli chodzi o wypisywanie recept to odpowiem jednym zdaniem. Z ulicy nie wchodzi się do gabinetu lekarskiego. Najpierw idzie się do rejestracji, pokazuje się swój dowód tożsamości i ubezpieczenia. To nie lekarz pyta o dowód ubezpieczenia - stwierdziła Kopacz.
Jest lista i krytyka
Dwa dni po konferencji marszałek Sejmu Ministerstwo Zdrowia opublikowało listę leków refundowanych. Niemal od razu wywołała ona krytykę różnych środowisk. Zastrzeżenia ma środowisko transplantologów, ponieważ na liście zabrakło leku Valcyte - chroniącego pacjentów po przeszczepie przed chorobą cytomegalowirusową. Według ekspertów rynku farmaceutycznego, nowa lista jest niekorzystna także dla chorych na astmę, leczących się onkologicznie i psychiatrycznie. Jak informują eksperci, z listy refundacyjnej usunięto 847 produktów, a zmiany w terapiach będą dotyczyły setek tysięcy chorych.
Listę krytykują także chorzy na cukrzycę, ponieważ brakuje na niej najbardziej popularnych obecnie pasków do glukometrów, zaś za te, które wpisano, pacjenci będą płacić ok. 11-16 zł, zamiast ryczałtu - 3,20 zł.
Ministerstwo poprawi?
1 stycznia wejdzie w życie ustawa refundacyjna i zgodnie z jej przepisami, także wtedy ma zacząć obowiązywać lista. Po raz pierwszy produkty te mają stałe ceny i marże, które MZ negocjowało z firmami farmaceutycznymi. Po protestach lekarzy i pacjentów, obawiających się wzrostu cen leków do tej pory refundowanych, na liście mogą pojawić się zmiany - informują źródła zbliżone do koncernów farmaceutycznych. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł w resorcie zdrowia wynika, że na listę refundacyjną zostaną wprowadzone "doprecyzowania". Oficjalnie MZ nie komentuje informacji o negocjacjach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Wypowiedź z 21.12.2011 r. (TVN24, fot. PAP/Tomasz Gzell)