Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz podkreślała w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl, że ma nadzieję, iż obecny rząd podejmie decyzję o budowie elektrowni atomowej. - Słyszałam od ministra Tchórzewskiego, że decyzję w sprawie lokalizacji już podjął - dodała. Miejsce budowy możemy poznać 15 stycznia 2019 roku.
Pod koniec listopada Ministerstwo Energii przedstawiło projekt Polityki energetycznej Polski do 2040 roku. Zakłada on wykorzystanie własnych zasobów energetycznych, rozbudowę źródeł wytwarzania energii, rozbudowę sieci, dywersyfikację kierunków dostaw gazu, rozwój rynków energii, rozwój źródeł odnawialnych, poprawę efektywności energetycznej oraz wprowadzenie energetyki jądrowej.
Minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz pytana była w poniedziałek w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl, czy rząd podejmie decyzję o budowie elektrowni atomowej.
Odpowiedziała, że "ma nadzieję, że tak".
"To będzie taki moment, kiedy to miejsce powinno się pojawić"
Przypomniała, że plany budowy takiej elektrowni atomowej były już wcześniej przedstawiane - jeden raz w strategii odpowiedzialnego rozwoju, drugi - w strategii polityki energetycznej.
- Słyszałam od ministra [energii Krzysztofa - przyp. red.] Tchórzewskiego jakiś czas temu, że decyzję w sprawie lokalizacji już podjął. Mam nadzieję, że wszyscy ją usłyszymy - dodała Emilewicz.
Minister pytana była, czy miejsce budowy elektrowni poznamy do 15 stycznia 2019 roku, czyli do końca trwania konsultacji społecznych dotyczących projektu Polityki energetycznej Polski.
- Mam nadzieję, że tak, że to będzie taki moment, kiedy to miejsce powinno się pojawić - odpowiedziała.
Emilewicz odniosła się równie do projektu Polityki energetycznej Polski do 2040 roku opracowanego przez Ministerstwo Energii. Stwierdziła, że "to jest propozycja, mamy czas do 15 stycznia i będziemy się mierzyć z tym dokumentem".
- Wielu ministrów pewnie złoży też swoje uwagi - dodała.
"Możemy sobie wiele dat wyznaczać patykiem na piasku"
Emilewicz mówiła również o zapisach z projektu Polityki energetycznej Polski dotyczących wykorzystania węgla w polskiej energetyce. Według nich w 2040 roku udział węgla w energetyce ma spaść poniżej 30 procent. Minister przedsiębiorczości pytana była, czy to 2035 rok to realna data odejścia od górnictwa węgla kamiennego. - Możemy sobie wiele dat wyznaczać patykiem na piasku, dziś w 80 procentach Polska energetyka opiera się na węglu i tego szybko nie zmienimy - oceniła.
Zaznaczyła, że wychodzenie z energetyki opartej na węglu jest "niezwykle trudne", a ma to związek z przeszłością. - W 1989 roku wychodziliśmy z takim systemem energetycznym, opartym na węglu. W Moskwie zdecydowano, że elektrownie atomowe będą wybudowane na Węgrzech i Czechosłowacji, a nie w Polsce - dodała minister.
Stwierdziła również, że dziś "jesteśmy w momencie przełomu technologicznego".
- Myślę, że ma sens podejmowanie wyzwań pozytywnych. Myślę, że dziś ma sens mówienie o miksie energetycznym, o tym, jak on będzie wyglądał - najpierw do 2030 roku, następnie do 2050 roku - dodała Emilewicz.
"Znakiem rozpoznawczym roku 2019 w energetyce będzie Energia Plus"
Minister odniosła się również do sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, na której wystąpił między innymi Jarosław Gowin (Porozumienie), przestawiając który mówił o programie Energia Plus.
- Myślę, że znakiem rozpoznawczym roku 2019 w energetyce będzie Energia Plus, czyli rewolucja prosumentów, otwarcie rynku na prosumentów - oceniała Emilewicz. Prosument to konsument, który jest jednocześnie zaangażowany w produkcję jakiegoś dobra lub usługi. Minister tłumaczyła, że prosumentami są "klienci indywidualni, ci, którzy budują spółdzielnie mieszkaniowe, samorządy".
Wyjaśniała także, że głównym celem programu jest to, żeby mali i średni przedsiębiorcy oraz gospodarstwa domowe "mogli stawiać instalacje energetyki odnawialnej, a żeby nadwyżkę produkowanego prądu mogli wprowadzać do sieci energetycznej i za to otrzymywać wynagrodzenie".
Autor: mjz//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24