- Mogę zagwarantować, że filozofia pojawi się na maturze - zapowiada nowy minister edukacji Ryszard Legutko w wywiadzie dla "Dziennika". Według niego ten przedmiot będzie można zdawać już w 2009 roku.
Ryszard Legutko, profesor filozofii, dotychczas senator Prawa i Sprawiedliwosci, tekę ministerialną objął w czasie, gdy rząd wydaje się kończyć swoją misję. Co w takim razie zamierza zmienić w systemie edukacji? Czy zdąży? -Nie mam czasu na spektakularne zmiany, zamierzam więc dokończyć to, co zaczął mój poprzednik. Zamierzam też zrobić kilka przedsięwzięć wspólnie z ministrem kultury oraz przygotować projekty edukacyjne finansowane z unijnej kasy - zdradza Legutko.
-Nie mam czasu na spektakularne zmiany, zamierzam więc dokończyć to, co zaczął mój poprzednik. Ryszard Legutko
Dlatego też, zgodnie z projektem Giertycha, najtrudniejsza młodzież będzie ze szkół trafiać do "ośrodków wsparcia wychowawczego". Podział taki, zdaniem Ryszarda Legutko, nastąpiłby również w sposób naturalny, bo trudni uczniowie byliby wyrzucani ze swoich szkół i trafiali do takich, w których przyjmuje się chuliganów.
"Szkoły podzieliłyby się na takie dla grzecznych i niegrzecznych uczniów. OWW mają być ośrodkami z zaostrzoną dyscypliną, z wychowawcami potrafiącymi sobie radzić w krytycznych sytuacjach oraz z programami socjalizującymi młodzież po to, by po pobycie w takim ośrodku młodzi ludzie mogli wrócić do normalnych szkół" - zapowiada minister.
Po poprzednim ministrze pozostanie również ocena z religii na świadectwie wliczana do średniej ocen. Legutko chciał co prawda to zmienić, ale wobec twardej reakcji hierarchów kościelnych, zmienił zdanie. "Nie miałem świadomości, że są w tej sprawie uzgodnienia pomiędzy rządem a Episkopatem" - tłumaczy, ale dodaje, że ustawa może zostać zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. "Ja jednak wniosku w tej sprawie składać nie zamierzam" - zaznaczył Legutko.
Zmiany natomiast szykują się w kontrowersyjnym spisie lektur ministra Giertycha. Legutko zamierza usunąć z niego Tolkiena, którego uważa za pisarza dobrego, ale wystarczająco popularnego, żeby nie musiał być obecny w szkole. Do późniejszych klas trafią "Przypadki Robinsona Crusoe", bo będą czytane w oryginalnej wersji - pełniejszej i trudniejszej od uproszczeń przerabianych teraz.
Nie wiadomo natomiast, co będzie z najbardziej kontrowersyjną propozycją wprowadzoną przez szefa Ligi Polskich Rodzin - dziełami Jana Dobraczyńskiego.
Na koniec rozmowy, Ryszard Legutko zapowiedział, że jednym z priorytetów jego ministerstwa będzie ustabilizowanie sytuacji maturzystów, którzy obecnie są co roku zaskakiwani zmianami. Dodał jednak, że nie wie, czy wystarczy mu na to czasu.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24