Unijna polityka rolna, wyrównywanie dopłat oraz pomoc dla polskich rolników w razie bezumownego brexitu - te tematy premier Mateusz Morawiecki omówił podczas niedzielnego wieczornego spotkania z unijnym komisarzem do spraw rolnictwa Philem Hoganem.
Rozmowy, które odbyły się przy kolacji, trwały nieco ponad dwie godziny. W spotkaniu - jak informowały PAP źródła w Brukseli - wzięli udział, poza Hoganem, najwyżsi rangą urzędnicy dyrekcji generalnej ds. rolnictwa Komisji Europejskiej.
Wśród poruszanych tematów była Wspólna Polityka Rolna w kolejnej perspektywie finansowej na lata 2021-2027, w tym wyrównywanie dopłat bezpośrednich dla rolników. Polska od lat zabiega o to, by polscy farmerzy dostawali takie dopłaty jak ich niemieccy, czy francuscy odpowiednicy, jednak w najbliższych latach nie ma na to szans. Powodem są różnice w kosztach, jakie musza ponosić rolnicy w Europie Środkowo-Wschodniej i na Zachodzie. Źródła PAP podały, że Hogan i Morawiecki rozmawiali też o polityce rozwoju obszarów wiejskich. To drugi, po dopłatach bezpośrednich, filar Wspólnej Polityki Rolnej. Jego celem ma być niwelowanie nierówności w poziomie życia regionów wiejskich i miejskich oraz unowocześnianie metod produkcji żywności. W ramach tego filaru realizowany jest Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), z którego miałoby być wypłacane dodatkowe 100 zł dopłat do tuczników i 500 zł do krów, obiecane na początku miesiąca na konwencji PiS przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Komisja Europejska i Hogan mają sporo do powiedzenia w tej sprawie, bo to właśnie ta instytucja może zgodzić się na zmianę w PROW, która umożliwiłaby skierowanie do niektórych rolników w Polsce dodatkowych środków.
O spotkanie z Hoganem wystąpiła strona polska. Przez to, że nie mogło do niego dojść w poniedziałek (komisarz będzie tego dnia w Luksemburgu, gdzie spotykają się ministrowie rolnictwa), premier przyleciał do Brukseli w niedzielę wieczorem. Rząd chciałby takiej zmiany w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, która umożliwiłaby wypłacanie rolnikom dopłat za poprawę dobrostanu zwierząt, czyli warunków, w jakich ma miejsce chów. Rozmówcy PAP tłumaczą, że chodzi o takie ich skonstruowanie, by objąć możliwością wypłacania dodatkowych środków jak największą grupę rolników. Już teraz można bowiem w ramach PROW wypłacać dodatkowe środki dla hodowców, którzy np. zajmują się zachowaniem odpowiednich ras krów (by nie zostały one wyparte przez te bardziej popularne). Otrzymuje je jednak niewielki odsetek rolników. Gdyby warunkiem dopłat było podniesienie standardu utrzymania zwierząt (legowisko na słomie, pastwisko, więcej przestrzeni), to strumień pieniędzy mógłby być znacznie szerszy.
Brexit w tle
Według źródeł PAP Hogan i Morawiecki rozmawiali też o wsparciu dla polskich rolników w przypadku bezumownego brexitu. Komisja nie wykluczyła interwencji, jeśli na rynkach rolnych doszłoby do zakłóceń. 27 krajów członkowskich UE ma 25 mld euro nadwyżki w handlu z Wielką Brytanią jeśli chodzi o żywność i produkty rolne. Gdyby doszłoby do wprowadzenia ceł po brexicie, część państw członkowskich byłaby bardziej poszkodowana niż inne. Na razie to jednak teoria, bo po przełożeniu daty wyjścia Wielkiej Brytanii z UE na koniec października widmo twardego brexitu zostało chwilowo zażegnane.
Autor: momo//now, mtom / Źródło: PAP