Premier Mateusz Morawiecki został zapytany na konferencji prasowej o konflikt z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem. - To jest pytanie z tezą, które zakłada scenariusz i wydarzenia, które nie miały miejsca. W związku z tym ja mogę tylko się uśmiechnąć - odparł szef rządu. - To nie tak wszystko wygląda, jak niektórzy by chcieli, żeby wyglądało - powiedział z kolei Sasin.
W ostatnim czasie media pisały o sporze między Mateuszem Morawieckim i Jackiem Sasinem. Według doniesień Sasin miał dążyć do pozbawienia Morawieckiego funkcji premiera. We wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów, jeden z dziennikarzy, zwracając uwagę na wspólną obecność szefa rządu i wicepremiera, ministra aktywów państwowych, zapytał, "czy to oznacza, że te wzajemne panów konflikty, konflikt ambicji, został już wygaszony". - Czy pan, panie premierze, wybaczył albo zapomniał premierowi Sasinowi tę akcje sprzed dwóch, trzech tygodni, która miała pozbawić pana stanowiska? - dopytał.
- Proszę państwa, to jest pytanie z tezą, które zakłada scenariusz i wydarzenia, które nie miały miejsca. W związku z tym ja mogę tylko się uśmiechnąć. Myślę, pan premier Sasin za chwilkę sam odpowie, jak uzna za stosowne - powiedział premier.
- Natomiast my rzeczywiście chyba spędziliśmy w ostatnich nie paru tygodniach, tylko kilku miesiącach od czerwca, na komitetach dotyczących rynku energii, na sztabach węglowych, bardzo dużo czasu. To były bardzo dobre dyskusje, głębokie, czasami rzeczywiście wiązały się z różnicą zdań, pomiędzy ministrami - mówił. - Mogę tylko powiedzieć, że jestem zaszczycony, że mogę pracować z tak mądrymi ludźmi, którzy potrafią przedstawiać różne racje. Czasami w trzygodzinnych dyskusjach ucierały się po prostu najlepsze rozwiązania - dodał.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Jacek Sasin chce wykorzystać kryzys do osłabienia pozycji premiera? Tak twierdzą ludzie Morawieckiego
Sasin: zastanawiałem się, czy uczestniczę w innej rzeczywistości
- Mogę tylko potwierdzić to, co powiedział premier Morawiecki. Rzeczywiście pracujemy bardzo intensywnie nad tym, aby te problemy rozwiązywać - powiedział Sasin.
- Czasami w ostatnich tygodniach czytałem wiele doniesień medialnych i wiele takich analiz, gdzie jak czytałem, to się zastanawiałem, czy być może ja uczestniczę w jakiejś innej rzeczywistości niż ta, która jest opisywana - mówił wicepremier.
Dodał, że "to nie tak wszystko wygląda, jak niektórzy by chcieli, żeby wyglądało". - Wiemy, że jest w Polsce też wiele ośrodków, również takich, które dostarczają różne informacje państwu, które by chciały, żebyśmy się pogrążyli w sporach, żeby rząd Prawa i Sprawiedliwości, pana premiera Mateusza Morawieckiego zajmował się sobą, własnymi rozgrywkami, własnymi ambicjami - mówił wicepremier i minister aktywów państwowych.
- My na pewno tą drogą nie pójdziemy. Tą drogą szło wiele rządów III Rzeczypospolitej. Przeważnie kończyło się to źle dla tych rządów, ale przede wszystkim kończyło się źle dla Polski - dodał.
Źródło: TVN24, PAP