Prokurator generalny Waldemar Żurek przekazał marszałkowi Sejmu informacje dotyczące przedstawienia zarzutów popełnienia przestępstw byłym członkom Rady Ministrów: Mateuszowi Morawieckiemu, Mariuszowi Błaszczakowi i Krzysztofowi Ardanowskiemu - poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa.
Morawiecki: Donaldowi została tylko prokuratura
Do komunikatu prokuratury odniósł się Mateusz Morawiecki. "Upadłość systemu ochrony zdrowia, najdroższe święta w historii, Donaldowi (Tuskowi - red.) została tylko prokuratura, żałosne" - napisał były premier.
Jak przekazała Prokuratura Krajowa, Morawiecki ma status podejrzanego w następstwie przedstawienia mu zarzutu nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego oraz z art. 18 § 2 Kk (podżeganie) w związku z ustawą o ochronie danych osobowych. Ma to związek z zajmowaniem stanowiska premiera.
Błaszczak: całkowicie bezpodstawne
Do informacji o zarzutach odniósł się również szef klubu Prawa i Sprawiedliwości, były szef MSWiA i MON Mariusz Błaszczak, który uznał je za "całkowicie bezpodstawne"
- Sam prokurator, który zarzuty mi stawiał, stwierdził, że jako minister obrony miałem prawo do odtajnienia, a potem upublicznienia tych archiwalnych materiałów dotyczących obrony dopiero na linii Wisły, a nie na granicy naszego kraju - mówił w rozmowie z TVN24. - Tylko, jego zdaniem, źle zinterpretowałem te przepisy i zarzucił mi korzyść polityczną z tego tytułu płynącą - dodał.
Błaszczak ocenił, że korzyść mają mieszkańcy wschodniej Polski, ponieważ są bronieni od czasów rządów Prawo i Sprawiedliwości. Natomiast wcześniej - jego zdaniem - takiej ochrony nie mieli.
Błaszczak uzyskał status podejrzanego po przedstawieniu mu zarzutu nadużycia władzy przez funkcjonariusza publicznego w związku z ujawnianiem lub wykorzystaniem informacji niejawnych, gdy był ministrem obrony narodowej. Obecnie Błaszczak ma w tej sprawie status oskarżonego.
Ardanowski: takie decyzje podjąłbym po raz kolejny
Głos w sprawie zabrał też trzeci z byłych ministrów, któremu przedstawiono zarzuty - Jan Krzysztof Ardanowski. Były minister rolnictwa i rozwoju wsi zaznaczył, że jest "absolutnie spokojny" o decyzję Sejmu.
- Jeżeli minister konstytucyjny odpowiedzialny za określony obszar państwa, w moim przypadku za rolnictwo, nie podejmowałby działań, które miały ratować to rolnictwo, to wtedy może powinien ponosić odpowiedzialność, również polityczną - komentował.
- Każde działania uruchamiane wówczas, które miały pomóc przetrwać tysiącom polskich sadowników i pomogły przetrwać (...) należało podjąć - mówił dalej. - Ja takie decyzje podjąłbym po raz kolejny - skwitował.
Ardanowski uzyskał status podejrzanego w następstwie przedstawienia mu zarzutu nadużycia uprawnień funkcjonariusza w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ma to związek z udzieleniem przez KOWR, który był pod jego nadzorem, gwarancji bankowych na 120 mln zł dla dwóch spółek. Według prokuratury, naraziło to Skarb Państwa na milionowe straty.
Kaczyński: polityka nieuznawania prawa
- Cała polityka pana Żurka to jest polityka już nie tylko łamania prawa, tylko po prostu jego nieuznawania. Mam nadzieję, że odpowie za to, ale nie przed Trybunałem Stanu, tylko przed być może specjalnie powołanym sądem - powiedział o sprawie Jarosław Kaczyński.
Zdaniem Kaczyńskiego "mamy do czynienia z niezwykle brutalnym zamachem na polską demokrację, a także na polską suwerenność, które muszą być kiedyś rozliczone".
- Nie widzę żadnych podstaw, żeby kogokolwiek z tych panów (...) stawiać przed sądem albo przed trybunałem - oznajmił, odnosząc się do informacji o przedstawieniu zarzutów Mateuszowi Morawieckiemu, Mariuszowi Błaszczakowi i Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu.
Trela: musimy być bardzo konsekwentni
Komunikat prokuratury komentował także poseł Lewicy Tomasz Trela.
- Musimy robić swoją robotę, trzeba ją robić bardzo konsekwentnie. Niektórzy mówili, że Ziobro na komisję śledczą nie przyjdzie, został dowieziony. Niektórzy twierdzą, że Ziobro jest w Budapeszcie, a wcześniej czy później będzie w polskiej prokuraturze - zaznaczył.
Podkreślił, że konsekwencja i determinacja jest konieczna, aby w przyszłości osoby zajmujące eksponowane stanowiska nie podejmowały działań sprzecznych z interesem Polski.
Autorka/Autor: ms/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka