Kiedy usłyszał wołanie o pomoc, nie czekał na policję ani straż, tylko ruszył na ratunek tonącej między taflami lodu kobiecie. 43-letni pracownik masarni w Hrubieszowie dotarł do niej po drabinie, którą położył na zamarzniętej rzece. Kobietę udało się jednak wyciągnąć z wody dopiero przy pomocy strażaków.
Do zdarzenia doszło około godz. 6:00 rano. Policjanci otrzymali informację, że w rzece Huczwa w okolicach ul. Wyzwolenia w Hrubieszowie topi się kobieta. Kiedy mundurowi dojechali na miejsce zauważyli na środku rzeki zanurzoną po szyję kobietę oraz mężczyznę, który próbował ją ratować. 43-latek miał drabinę, którą położył na lodzie i stojąc na niej trzymał tonącą za rękę. Niestety sam nie był w stanie wyciągnąć kobiety z wody. Widząc to policjanci natychmiast ruszyli z pomocą. Przytrzymywali drabinę, pod którą zaczął już pękać lód. Powiązali swoje pasy służbowe oraz przyczepiony do nich kawałek drutu stalowego i podali mężczyźnie, który zawiązał go na ręce tonącej kobiety. Ta była coraz słabsza i nie mogła utrzymać się na powierzchni.
W trakcie udzielania pomocy na miejsce przyjechała straż pożarna. Strażacy przy użyciu drugiej drabiny weszli na lód i razem z policjantami wyciągnęli kobietę z wody.
48-letnia mieszkanka powiatu hrubieszowskiego została przewieziona do szpitala. Tam odzyskała przytomność, ale jej stan jest ciężki.
Źródło: policja
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia