Marynarka Wojenna wyciągnęła i zniszczyła lotniczą minę morską oraz pocisk artyleryjski - amunicja z czasów II wojny światowej leżała w rejonie budowy gazoportu w Świnoujściu.
Na militarne obiekty natrafiono w październiku podczas prac związanych z budową gazoportu. Nurkowie - minerzy 12 Dywizjonu Trałowców - przeprowadzili rekonesans oraz podwodne wizje lokalne.
Znaleziono: pocisk artyleryjski kal. 210 mm, lotnicza mina morska typu Mark IV oraz bomba głębinowa typu DM-11. Militaria pochodzące z czasów II wojny światowej spoczywały na głębokości od 7 do 9 metrów.
Akcja detonacji
W środę nurkowie zeszli pod wodę aby przymocować do miny oraz pocisku artyleryjskiego stalowe liny służące do wydobycia takich obiektów. W czwartek rano siły 8 Flotylli Obrony Wybrzeża rozpoczęły operację. Wydobyty pocisk artyleryjski przekazano saperom, którzy w najbliższych dniach rozbroją go na poligonie lądowym.
Po wydobyciu pocisku przystąpiono do najbardziej skomplikowanej części operacji, czyli wydobycia lotniczej miny morskiej. Akcja wymagała umieszczenia miny pod platformą pływającą oraz podczepienia lin wciągarki. Następnie minę uniesiono z dna i "zawieszono" w toni wodnej pod platformą. Okręt MW odholował ją w głąb morza. Tam nurkowie opuścili minę na dno i zamontowali na niej ładunki wybuchowe, które zdetonowano używając do tego specjalnego lontu.
W planach rozbrojenie bomby
Ostatni etapem operacji będzie neutralizacja leżącej około 300 metrów od falochronu wschodniego portu Świnoujście bomby głębinowej. Nurkowie założą na nią ładunki wybuchowe. Akcja ma odbyć się w najbliższych dniach.
Rocznie, takich interwencji jest ponad 100. W akcjach rozbrajania uczestniczą okręty MW oraz grupy nurków - minerów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Marynarka Wojenna RP