W świetle faktów obarczanie Polski współodpowiedzialnością za Holokaust traktujemy jako antypolonizm, będący wynikiem albo ignorancji, albo złej woli - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski podczas piątkowego spotkania z korpusem dyplomatycznym.
W piątek Senacie marszałek Karczewski spotkał się z korpusem dyplomatycznym.
Podczas swojego wystąpienia marszałek Senatu wskazywał, że spotkanie to "jest niezwykłe", bowiem przypada w roku, w którym Polska obchodzi 100-lecie odzyskania niepodległości. Jak dodał, rok 2018 jest dla Polski szczególny i skłania do szczególnych refleksji.
"Polska zachowała się przyzwoicie"
Karczewski zwracał uwagę między innymi na wydarzenia roku 1920, w którym "Polska obroniła swoją niepodległość przed bolszewickim najazdem". - Broniąc swej niepodległości, Polska nie straciła okazji, by obronić w Bitwie Warszawskiej przed bolszewizmem Europę - mówił marszałek Senatu.
Odnosząc się do roku 1939, stwierdził, że Polska "zachowała się przyzwoicie, choć uległa hitlerowskim i stalinowskim najeźdźcom". - Polacy nie podjęli kolaboracji z żadnym z nich - zaznaczył.
Jak dodał, w II wojnie światowej życie straciło niemal 6 milionów Polaków, w tym 3 miliony polskich Żydów. - Wielka tragedia Holokaustu rozegrała się na naszej ziemi, pod batutą niemieckiej okupacji - mówił.
Podkreślił jednocześnie, że o tragedii narodu żydowskiego jako pierwszy informował świat polski rząd urzędujący wówczas w Londynie.
- W świetle faktów obarczanie Polski współodpowiedzialnością za Holokaust traktujemy jako antypolonizm, będący wynikiem albo ignorancji, albo złej woli - powiedział Karczewski.
Niska frekwencja
Reporterka TVN24 Agata Adamek zaznaczyła, że spotkanie z korpusem dyplomatycznym odbywa się co roku w styczniu.
Jak mówiła, w tym roku frekwencja na tym spotkaniu jest dość niska. - Nie ma ambasador Izraela, nie ma ambasadora Stanów Zjednoczonych, ambasadora Ukrainy i ambasadora Rosji - wymieniała.
Marszałek Senatu po spotkaniu z ambasadorami powiedział, że przebiegało ono w przyjaznej atmosferze. Karczewski dodał, że w kuluarowych rozmowach nie poruszano tematu sporu dyplomatycznego Polski z Izraelem.
"Wielu dziennikarzy zagranicznych chce odwrócić historię"
- Ani jeden z ambasadorów czy ich zastępców nikt nie pytał o to i nie zwracał uwagi - wyjaśnił Karczewski. Dodał, że zaproszenie na spotkanie zostało wysłane do wszystkich placówek dyplomatycznych również Izraela. Marszałek Senatu wskazał, że podczas spotkania z Anną Azari w środę również poruszał kwestię Polonii oraz sytuacji mniejszości narodowych.
Podsumowując piątkowe spotkanie z dyplomatami, Karczewski zapewnił, że nie mógł pominąć wątku nowelizacji ustawy o IPN.
- Polacy byli ofiarami drugiej wojny światowej, a w tej chwili wielu dziennikarzy zagranicznych chce odwrócić historię, chce ją fałszować. My na to nie pozwalamy, a chcemy mieć dobre relacje również z Izraelem - dodał marszałek izby wyższej.
Autor: kb/AG / Źródło: PAP