Witek: przyznałam nagrodę szefowej Kancelarii Sejmu

Marszałek Sejmu: przyznałam nagrodę Kaczmarskiej i innym pracownikom
Źródło: TVN24

Przyznałam pracownikom Kancelarii Sejmu, w tym minister Agnieszce Kaczmarskiej, nagrody z funduszu nagród. Praca, jaką wykonywali przez poprzednie cztery lata, była wyjątkowo ciężka - powiedziała w czwartek marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska - jak napisała w poniedziałek Wirtualna Polska - otrzymała za zeszły rok łącznie 45 327,71 zł brutto nagród. Bonusy dwukrotnie przyznał jej były marszałek Marek Kuchciński, a raz Elżbieta Witek. Jak poinformował portal Centrum Informacyjne Sejmu, Kaczmarska otrzymała trzy nagrody decyzją marszałka Sejmu: 15 440,31 zł w kwietniu, 15 440,31 zł w maju oraz 14 447,09 zł w listopadzie. Nagrody otrzymywali również zastępcy Kaczmarskiej i inni pracownicy Kancelarii Sejmu. Nagrodę uznaniową za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej dostało 658 urzędników. CIS przekazało Wirtualnej Polsce, że średnia pojedyncza wypłata tego rodzaju wyniosła 3180 zł.

"Praca była wyjątkowo ciężka"

O przyznanie nagrody Kaczmarskiej dziennikarze pytali w czwartek marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

- Myślę, że przyznawałam nagrody, ponieważ to była ciężka praca. Ja przejęłam to wprawdzie po poprzedniku (marszałku Marku Kuchcińskim - red.), ale miałam spotkanie ze wszystkimi dyrektorami, z całym kierownictwem i praca, jaką wykonywali przez poprzednie cztery lata, była wyjątkowo ciężka. W związku z tym jest taki fundusz nagród, takie nagrody się przyznaje. Przyznałam takie nagrody - powiedziała Witek. Dopytywana, czy nagrodziła Kaczmarską, odparła: "tak".

Zaznaczyła, że nie pamięta, o jakie kwoty nagród chodzi. Dopytywana, czy przyznała nagrody innym osobom z kierownictwa Kancelarii Sejmu, powiedziała: - Tutaj pracuje tysiąc pięćset osób. Naprawdę jest mi trudno w tej chwili powiedzieć, komu tę nagrodę przyznałam. - Fakt jest taki, że ludzie tutaj ciężko pracowali, a ten fundusz nagród, który jest, jest właśnie za pracę dla pracowników, żeby ich docenić - podkreśliła marszałek Sejmu.

Dziennikarze pytali również dyrektora Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzeja Grzegrzółkę, czy dostał nagrodę, odparł: "tak, zdarzyło mi się". - To są (kwoty) w wysokości mniej więcej kilku tysięcy złotych. One są przyznawane przy okazji różnego rodzaju podsumowań zaangażowania za dany okres - dodał. 

Grzegrzółka powiedział, że nie pamięta, czy dostał nagrodę za 2019 rok. - Natomiast wiem, że one nie są rzeczą taką, która jest niezauważalna. Sa to pieniądze, które się zdarzają w Kancelarii Sejmu dla wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu, także dla dyrektorów i innych osób piastujących takie stanowiska - mówił.

Czytaj także: