Prezydent Andrzej Duda i ja mamy inny pogląd na temat działania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w przeszłości i wtedy, kiedy po raz drugi dostali władzę do rąk - powiedział premier Donald Tusk. Dodał, że jeśli prezydent "naprawdę uważa, że są niewinni, to powinien ich teraz skutecznie ułaskawić".
Tusk w środę podczas konferencji prasowej został zapytany o sytuację prawomocnie skazanych na dwa lata więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W związku z tym wyrokiem marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatów poselskich obu polityków PiS.
- Ta sprawa jest przecież, moim zdaniem, bardzo prosta - ocenił szef rządu.
- Rozmawiałem długo z panem prezydentem, już dwa razy. Muszę powiedzieć, że chociaż mamy i na zewnątrz, i wewnątrz naszego kraju sprawy bardzo poważne, to myślę, że 80 procent czasu pan prezydent poświęcił w czasie naszych dwóch długich spotkań panu Kamińskiemu i panu Wąsikowi. Jak się domyślacie, mamy inny pogląd na temat ich działania w przeszłości i wtedy, kiedy po raz drugi dostali władzę do swoich rąk - powiedział.
- Powiedziałem to panu prezydentowi, mogę to powtórzyć publicznie: nie jestem od tego, żeby rozstrzygać, czy jego ułaskawienie było skuteczne, czy nie, czy jego ułaskawienie wówczas było legalne, czy nie. To nie jest moja rola. To jest rola sądów, trybunałów, żeby takie kwestie rozstrzygać - podkreślił premier.
- Natomiast nie mam żadnych wątpliwości, że ułaskawienie panów Wąsika i Kamińskiego bardzo ich rozzuchwaliło. Niczego nie nauczyło. Ani (nie nauczyła ich - red.) kara, ani ułaskawienie. I widać wyraźnie, że nie wyciągnęli żadnych wniosków. Ich działania po tym ułaskawieniu w rolach ministrów, szefów CBA, były naznaczone podobnym piętnem jak wtedy, kiedy robili rzeczy, które skończyły się dla nich przed sądem - stwierdził Tusk.
Tusk: jeśli prezydent uważa, że Kamiński i Wąsik są niewinni, powinien ich teraz skutecznie ułaskawić
Dodał, że jeśli prezydent uważa, iż Wąsik i Kamiński są niewinni i zasługują na ułaskawienie, to powinien ich teraz ułaskawić. - Gdybym uważał, że moi współpracownicy, jacyś ministrowie są w 100 procentach niewinni i skazani przez pomyłkę albo złą wolę, tobym ułaskawił i bym nie patrzył na to, że korona mi z głowy spadnie - zaznaczył. - Ale jeśli naprawdę uważa, że są niewinni, to powinien ich teraz skutecznie ułaskawić - podkreślił.
Zwrócił uwagę, iż prezydent "może pozostać przy swoim zdaniu, że pierwsze ułaskawienie było skuteczne" i "nikt nie będzie się spierał, ale to drugie byłoby skuteczne z cała pewnością". - Chyba że tak naprawdę nie wierzy w ich niewinność i zostawi ich samych losowi dość okrutnemu, w ich przypadku - mówił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zbyszek Kaczmarek / Forum