Na początku sierpnia pierwsi polscy piloci rozpoczną szkolenia na śmigłowcach Apache. Zaraz po zakończeniu szkolenia pierwsze osiem śmigłowców użyczonych przez USA trafi na wyposażenie Wojska Polskiego - zapowiedział w piątek szef MON Mariusz Błaszczak. - Dzisiaj jesteśmy świadkami tego, co potrafią śmigłowce Apache. Nasz potencjał obronny, nasze rodzaje broni w powietrzu, na lądzie, na morzu pokazują, że NATO jest coraz mocniejsze, silniejsze i coraz bardziej zjednoczone - oświadczył ambasador USA Mark Brzezinski.
W piątek minister obrony Mariusz Błaszczak wraz z ambasadorem Markiem Brzezinskim obserwowali wspólne polsko-amerykańskie ćwiczenia na 21. Centralnym Poligonie Lotniczym w Nadarzycach na pograniczu województw wielkopolskiego i zachodniopomorskiego.
W manewrach wzięły udział m.in. amerykańskie śmigłowce bojowych AH-64 Apache.
Błaszczak: naszym celem jest zbudowanie tak silnego wojska, żeby odstraszyć Rosję
- Obserwowaliśmy Apache nie bez przyczyny. Wyposażymy Wojsko Polskie w 96 takich helikopterów. Jeszcze przed realizacją kontraktu doprowadzimy do tego, że Wojsko Polskie będzie wykorzystywało osiem takich śmigłowców, użyczonych nam przez US Army, siły lądowe USA - powiedział Błaszczak.
Dodał, że rozmawiał na ten temat z sekretarzem obrony Lloydem Austinem podczas wizyty w USA na początku maja. - Cieszę się, że sekretarz Austin zaakceptował taką propozycję. To bardzo silne wzmocnienie - naszym celem jest zbudowanie tak silnego wojska, żeby Polska nie została zaatakowana przez Rosję, żeby odstraszyć Rosję - mówił szef MON, podkreślając, że proces rozbudowy i modernizacji polskiego wojska prowadzony jest w ścisłej współpracy z USA.
Błaszczak zapowiedział, że "już niedługo, na początku sierpnia, pierwsi polscy piloci rozpoczną szkolenie na Apache'ach", a "zaraz po zakończeniu szkolenia te osiem pierwszych Apache trafi na wyposażenie Wojska Polskiego".
Podkreślił, że jest pod wrażeniem umiejętności pilotów amerykańskich i możliwości śmigłowców Apache. - To bardzo nowoczesna broń. Zapewniam, że doprowadzimy do tego, że w krótkim czasie Wojsko Polskie będzie dysponowało Apache'ami - dodał szef MON.
Minister Błaszczak wskazał, że owo wzmocnienie polskich sił zbrojnych jest dokonywane w ścisłej współpracy z USA. - Doprowadzimy do tego, że Abramsy i Apache'e zamkną Bramę Brzeską. Doprowadzą do takiej oto sytuacji, w której ten kierunek potencjalnego ataku na Polskę będzie niemożliwy ze względu na silną obecność Wojska Polskiego współpracującego z wojskiem USA - zapewnił minister, odnosząc się do zakupu przez nasz kraj amerykańskich czołgów.
Szef MON o nowym korpusie: ma wzmocnić interoperacyjność z USA
Po piątkowych ćwiczeniach minister Błaszczak wręczył gen. dyw. Adamowi Joksowi decyzję o wyznaczeniu go na stanowisko dowódcy 2. Korpusu Polskiego. Gen. Joks pełnił wcześniej funkcję zastępcy dowódcy amerykańskiego V Korpusu. Uroczystość przygotowano w 80. rocznicę powstania 2. Korpusu Polskiego dowodzonego przez gen. Władysława Andersa.
Mówiąc o tworzonym nowym korpusie, którym będzie dowodził gen. Joks, szef MON zaznaczył, że ma on wzmocnić "interoperacyjność ze Stanami Zjednoczonymi" oraz wzmocnić możliwości obronne Wojska Polskiego. Dodał, że celem jest wykorzystanie doświadczenia gen. Joksa ze służby w amerykańskiej jednostce.
- Jesteśmy dumni z tego, że wysunięty element dowództwa V Korpusu jest w Polsce, na podstawie decyzji prezydenta Joe Bidena na trwałe. (...) Polski 2. Korpus zostanie zorganizowany na wzór właśnie V Korpusu. W skład tego dowództwa będzie wchodził element związany z siłami powietrznymi - dotyczący właśnie śmigłowców Apache. Tak jest w przypadku V Korpusu. Z tych wzorów korzystamy - mówił Błaszczak.
Dodał, że "wojska amerykańskie są najsilniejsze na świecie, najlepiej zorganizowane i wyposażone w najlepszy, nowoczesny sprzęt". - Naszą ambicją jest to, żeby Wojsko Polskie też takim sprzętem dysponowało - powiedział szef MON.
Jak informował resort obrony, Korpus Polski - Dowództwo Komponentu Lądowego (2KP-DKL) powstanie na bazie Centrum Operacji Lądowych – Dowództwa Komponentu Lądowego (COLąd-DKL), które podlega Dowództwu Operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych. Korpus - podobnie jak dotąd COLąd-DKL - będzie miał siedzibę w Krakowie. Centrum Operacji Lądowych – Dowództwa Komponentu Lądowego odpowiedzialne jest za użycie jednostek Wojsk Lądowych w operacjach dowodzonych przez Dowódcę Operacyjnego RSZ - to np. jednostki zmechanizowane, pancerne czy artyleryjskie, biorące udział np. w misjach zagranicznych.
Brzeziński: NATO jest coraz mocniejsze, silniejsze i coraz bardziej zjednoczone
Ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski w swoim wystąpieniu w Nadarzycach podkreślał, że AH-64 Apache to najlepsze śmigłowce na świecie, które cieszą się znakomitą reputacją potwierdzoną w boju. Mówił również o stacjonującej od maja w naszym kraju jednostce amerykańskiej wyposażonej w AH-64.
- Bycie w posiadaniu możliwości, jakie daje ta maszyna, i wiedza, jak z niej korzystać, jest drogą do utrzymania pokoju, stabilności i swobód demokratycznych. A Stany Zjednoczone towarzyszą Polsce na każdym kroku tej drogi - powiedział. Dyplomata podkreślił, że w niedalekiej przyszłości polscy lotnicy będą pilotować te niesamowite maszyny. Zaznaczył, że Polska jest w trakcie zakupu śmigłowców Apache i osiem zostało już przetransportowanych do Polski.
Brzeziński mówił też o zjednoczeniu i sile krajów NATO. - Jedność celu to jest coś, co stoi u podstaw, u fundamentów solidności naszej współpracy i wzajemnej odpowiedzialności - oświadczył ambasador.
- Dzisiaj jesteśmy świadkami tego, co potrafią śmigłowce Apache. Nasz potencjał obronny, nasze rodzaje broni w powietrzu, na lądzie, na morzu pokazują, że NATO jest coraz mocniejsze, silniejsze i coraz bardziej zjednoczone - powiedział Brzezinski.
Jak stwierdził, można powiedzieć, że Apache już tutaj w Polsce służą, "na zasadzie tymczasowej". - Ale pozwala to miejscowym ekspertom, specjalistom, wojskowym wdrożyć się w sposób praktyczny do ich eksploatowania w ściślej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi - podkreślił Brzezinski.
- Ta chwila jest wielką chwilą, jeśli chodzi o szczególnego rodzaju przyjaźń, jaka kwitnie między Polską i Stanami Zjednoczonymi, wykorzystujemy znowu w naszych dziejach kolejną okazję do współdziałania - oświadczył Brzezinski. Przypomniał też, że w ostatnich dniach był w bazie w Redzikowie, gdzie - jak powiedział - nie tyle buduje się, co już wykańczana jest tarcza antyrakietowa.
- Myślimy wspólnie, coraz bardziej zbliżamy się w naszym sposobie myślenia i w konieczności stawienia czoła tym strasznym wydarzeniom, które zapoczątkowała Rosja swoim straszliwym atakiem na niepodlegle państwo, jakim jest Ukraina. Będziemy oczywiście Ukrainę wspierać tak długo, jak będzie to konieczne - zapowiedział. Dodał, że "każdemu Amerykaninowi odwiedzającemu Polskę" powtarza, że "80 procent całego zaopatrzenia, zarówno śmiercionośnego, jak i nie śmiercionośnego, dociera na Ukrainę przez Polskę".
Śmigłowce Apache dla polskiej armii
Polska w ubiegłym roku wyraziła chęć zakupu 96 śmigłowców AH-64 Apache, jednak data ewentualnych dostaw nie jest jeszcze znana. Wciąż trwają negocjacje, a Departament Stanu nie wystąpił jeszcze o zgodę Kongresu na zakup maszyn przez Polskę, co jest obowiązkowe, gdy Stany Zjednoczone sprzedają broń za granicę.
Jak poinformował w maju Błaszczak po spotkaniu z amerykańskim sekretarzem obrony, "armia Stanów Zjednoczonych udostępni nam helikoptery Apache z własnych zasobów, jeszcze przed podpisaniem kontraktu w sprawie kupienia 96 helikopterów". - To jest bardzo ważna zdolność, dlatego jestem wdzięczny sekretarzowi Austinowi za tę decyzję - powiedział szef MON podczas wizyty w USA.
Śmigłowce produkcji Boeinga AH-64 Apache to podstawowe śmigłowce szturmowe używane od lat 80. XX wieku przez armię amerykańską. Najnowsza wersja tej maszyny została oficjalnie oznaczona jako AH-64E Guardian.
Źródło: PAP