To, co widzimy teraz, to jest działalność państwa mafijnego w czystej postaci, dzisiaj na naszych oczach obserwujemy wojnę gangów – powiedział przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk, odnosząc się do oświadczenia prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. - To jest najbardziej podły sposób wywierania wpływu – komentował Paweł Bejda z Koalicji Polskiej –PSL. Senator PiS Jan Maria Jackowski mówił, że "w czasach pewnych przesileń pojawia się tak zwana polityka hakowa".
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukiwali w środę podwarszawski dom Jakuba Banasia, syna prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Informację potwierdził TVN24 jego pełnomocnik, mecenas Marek Małecki.
W środę po południu głos zabrał Marian Banaś. - Działania operacyjne CBA wobec mojego syna nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu, jakim jest opublikowanie wczoraj przez media fragmentów wyników kontroli dotyczącej organizacji wyborów korespondencyjnych – oświadczył prezes NIK.
"Dzisiaj na naszych oczach obserwujemy wojnę gangów"
Do oświadczenia Banasia odniósł się przewodniczący parlamentarnego klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że nie ma przypadków w polityce PiS-u. Wczoraj pokazuje się fragment raportu NIK, który mówi, że premier Morawiecki powinien stanąć przed Trybunałem Stanu – powiedział. - Sam w tej sprawie nie mam najmniejszych wątpliwości, Mateusz Morawiecki powinien stanąć przed Trybunałem Stanu razem z Jackiem Sasinem za te wybory kopertowe, za to, że zmarnowanych zostało 70 milionów złotych – zaznaczył.
Ocenił, że "to, co widzimy teraz, to jest działalność państwa mafijnego w czystej postaci, dzisiaj na naszych oczach obserwujemy wojnę gangów".
- Nigdy nie pomyślelibyśmy nawet, że takie sprawy mogą dziać się w naszym kraju – dodał.
Zdaniem Tomczyka "instytucje państwa zostały sparaliżowane przez PiS i że bez zgody politycznej nie mogą atakować nikogo z tej władzy". - Pan premier Morawiecki prędzej czy później trafi tam, gdzie jego miejsce. Przed Trybunał Stanu – powiedział.
Jego zdaniem historia z Banasiem pokazuje też, że "państwo PiS jest zdolne do wszystkiego, żeby utrzymać władzę". - Stąd apel do wszystkich: nie możemy w żaden sposób pomagać PiS, musimy PiS obalić, po to, żeby w Polce były demokratyczne rządy, które odbudują państwo i jego instytucje – powiedział Tomczyk.
Kwiatkowski: mam jedno oczekiwanie
Sprawę komentował też senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski, który w przeszłości był prezesem Najwyższej Izby Kontroli.
- Jako obywatel chciałbym w tej sprawie wyrazić jedno oczekiwanie – że będziemy mieli do czynienia z przejrzystością działania instytucji publicznych, że będziemy mieli raport NIK – mówił.
- W tej sprawie obywatele mają prawo oczekiwać jednej rzeczy, że NIK jak najszybciej ogłosi raport, w którym będzie zdefiniowany zakres odpowiedzialności urzędników publicznych za nieodbyte wybory, tak zwane wybory kopertowe, a służby specjalne dadzą nam informację o tym, że te czynności odbywają się według wcześniej zaplanowanego harmonogramu, a nie harmonogramu, który jest dostosowany do pracy Najwyższej Izby Kontroli po to, żeby wpływać na prezesa NIK. Obie sytuacje są niedopuszczalne – ocenił senator.
"To jest najbardziej podły sposób wywierania wpływu"
Głos zabrał także Paweł Bejda z klubu Koalicja Polska-PSL. - To mi tak przypomina działania sycylijskie, że w związku z tym tego się nie da obronić, tu nie ma przypadku. Zresztą w działaniach PiS nigdy nie było przypadków – mówił.
- Zobaczmy, do czego zmierza PiS. Monteskiusz mówił, że władza w pewnym momencie powoduje, że politycy będą chcieli nadużywać tej władzy i będą w jakiś sposób ograniczać swobody obywatelskie. I to się w Polsce dzieje. Jeżeli już Banaś mówi, że Polska nie jest krajem demokratycznym, to coś jest na rzeczy – przekonywał Bejda.
- To wszystko w mojej ocenie absolutnie skleja się do jednego kawałka, nie ma przypadku w działaniach służb specjalnych, (...) jeżeli pan Banaś ma raport, który nie służy polityce PiS. W związku z czym być może została podjęta taka decyzja, żeby uderzyć nie w samego pana Banasia, bo on ma immunitet, ale w rodzinę.
- To jest najgorszy sposób wywierania wpływu, to jest najbardziej podły sposób wywierania wpływu, uderzając w jego rodzinę – dodał poseł.
Jackowski: w czasach pewnych przesileń pojawia się tak zwana polityka hakowa
Sprawę komentował także senator PiS Jan Maria Jackowski.
- W czasach pewnych przesileń pojawia się tak zwana polityka hakowa, ja miałem to okazję mówić przy okazji pana profesora (Wojciecha - red.) Maksymowicza – przypomniał.
- W tym wypadku mamy do czynienia z poszerzaniem kręgu osób, które są poddawane szczególnemu zainteresowaniu o krąg najbliższych osób, które z jakichś tam powodów są poddawane pewnej presji w związku ze swoją działalnością publiczną. Sądzę, że takich działań będzie coraz więcej – powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP