Profesor Małgorzata Gersdorf zabrała głos w sprawie oświadczenia Julii Przyłębskiej, która stwierdziła w piątek, że wydaną dzień wcześniej decyzją "skład Sądu Najwyższego naruszył konstytucję". - Byłam bardzo zdziwiona, ze prezes Trybunału Konstytucyjnego ocenia wyroki Sądu Najwyższego tak bardzo powierzchownie - skomentowała w rozmowie z reporterem TVN24.
Sąd Najwyższy poinformował w czwartek, że kieruje do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pięć pytań prejudycjalnych oraz zawiesza stosowanie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym określających zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku.
Na decyzję Sądu Najwyższego odpowiedziała w piątek prezes TK Julia Przyłębska, która stwierdziła, że "skład Sądu Najwyższego naruszył konstytucję, jak również przepisy Kodeksu postępowania cywilnego".
Jak dodała, "polski system prawny nie przyznaje Sądowi Najwyższemu kompetencji do "zawieszenia stosowania przepisów".
Gersdorf: ocena wyroku SN Przyłębskiej powierzchowna
Na jej słowa w piątek przed południem zareagowała profesor Małgorzata Gersdorf. - Byłam bardzo zdziwiona, ze prezes Trybunału Konstytucyjnego ocenia wyroki Sądu Najwyższego tak bardzo powierzchownie - powiedziała.
Zaznaczyła, że nie brała czynnego udziału w ostatnich wydarzeniach, ale myśli, że "wyrok jest bardzo dobrze uzasadniony" i "na pewno ma na pewno głębokie podstawy prawne".
- Wydaje mi się, że jeżeli sędzia Przyłębska chciałaby komentować ten wyrok, to należałoby napisać naukową glossę - dodała.
Odchodząc, Małgorzata Gersdorf krótko odniosła się także do wydanego w czwartek oświadczenia Kancelarii Prezydenta. - Kancelaria powiedziała, że nie ma podstawy prawnej i wszyscy mówią, że nie ma podstawy prawnej. Coś muszą powiedzieć - stwierdziła.
"Konstytucja nie przyznaje kompetencji do zawieszania stosowania przepisów"
Kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy, odnosząc się do decyzji Sądu Najwyższego o zawieszeniu działania części przepisów dotyczących między innymi sędziów SN, napisała, że "działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec Prezydenta RP ani jakiegokolwiek innego organu".
W oświadczeniu dalej zaznaczono, że "konstytucja żadnemu z organów nie przyznaje kompetencji do zawieszania stosowania przepisów powszechnie obowiązującego prawa".
"Sąd Najwyższy wykreował, w oparciu o przepisy ustawy - Kodeks postępowania cywilnego, instytucję dotychczas nieznaną i niestosowaną w polskim porządku prawnym, tj. instytucję zawieszenia stosowania przepisów ustawy, w szczególności wobec podmiotów, które nie są stronami postępowania, tj. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Krajowej Rady Sądownictwa. W ocenie Kancelarii Prezydenta RP, w polskim prawie nie ma przepisów będących prawidłową podstawą takiego działania Sądu Najwyższego" - czytamy dalej.
Kancelaria Prezydenta uznała czwartkową decyzję SN za "próbę obejścia przez Sąd Najwyższy przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym". W oświadczeniu napisano, że ustawie o Sądzie Najwyższym przysługuje domniemanie konstytucyjności, o ile zapisy nie zostaną zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny.
Komunikat podsumowano słowami, że "działania Sądu Najwyższego uznano za prawnie bezskuteczne i nie wywierające skutku wobec Prezydenta RP".
Sąd Najwyższy zawiesza przepisy o przechodzeniu w stan spoczynku
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu - czyli 3 lipca - w stan spoczynku musieli przejść sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia.
Mogliby oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyliby stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyraziłby zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego Sądu Najwyższego.
SN w czwartkowym komunikacie ogłosił, że "zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE zastosował środek zabezpieczający i postanowił zawiesić stosowanie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym z dnia 8 grudnia 2017 roku określających zasady przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku - zarówno w zwykłym trybie jak i w przepisach przejściowych".
Jak wyjaśniał w czwartek rzecznik SN sędzia Michał laskowski, "w tej sprawie Sąd Najwyższy na podstawie przepisów Kodeksu Postępowania Cywilnego zdecydował się zawiesić stosowanie artykułów 111 i 37 oraz 39 ustawy o Sądzie Najwyższym".
- Jest to decyzja, która zgodnie z prawem powinna spowodować to, że zarówno KRS, jak i prezydent, do czasu rozstrzygnięcia tych kwestii przedstawionych w zadanych pytaniach nie będą podejmować dalszych czynności, w tych procedurach, które dalej się toczą w odniesieniu do sędziów, którzy 65. rok życia ukończyli - wyjaśnił Laskowski.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24