Podczas gdy Madonna śpiewa na warszawskim Bemowie, wieś Rumin w Wielkopolsce ma swoją własną imprezę - i tu też śpiewa Królowa - tyle, że z płyty. Mieszkańcy nadal maja nadzieję, że piosenkarka zawita w ich progi. Zapraszają - i oferują ziemię i ulicę jej imienia.
Rumin jest, był i będzie położony bliżej gwiazd Mariusz Ciszak
Już kilka miesięcy temu Rumin zaoferował piosenkarce honorowe obywatelstwo, przeznaczyli dla niej ar ziemi oraz pozwolili artystce wybrać ulicę, która zostanie nazwana jej imieniem.
Konkurencja dla Bemowa
Na razie Madonna do Rumina (raczej) nie zawita, jednak jego mieszkańcy dobrego humoru nie stracili i wieczorem w remizie straży pożarnej zorganizowali imprezę towarzyszącą warszawskiemu koncertowi. Oczywiście z utworami piosenkarki.
Pomysłodawca całej akcji Mariusz Ciszak tłumaczył dlaczego światowej klasy gwiazda powinna odwiedzić właśnie Rumin. - To proste. Rumin jest, był i będzie położony bliżej gwiazd - przekonywał na antenie TVN24.
Następnie przedstawił przesłanie, które wioska przygotowała dla Madonny - w języku ojczystym Królowej. - Rumin is like Madonna. Rumin is strong, trendy, top, fashion (Rumin jest jak Madonna. Rumin jest silny, trendy, top i modny) - tymi słowami zaczął Ciszak.
- One of our dreams come true tonight (...). Tonight, even if she play, if she sing in Warsaw, we feel that she is here and we are waiting for her (Dzisiejszego wieczoru, nawet jeśli ona gra i śpiewa w Warszawie, czujemy, że jest tutaj. Czekamy na nią) - kontynuował niewątpliwie z nadzieją, że to choć na krok przybliży przyjazd piosenkarki do Rumina.
I tak wygraliśmy
Mieszkańcy mówią, że nawet jeśli Madonna nie pojawi się w ich wsi, to i tak wygrali. - Pokazaliśmy, że Polska ma dwa oblicza. I to jest to lepsze jej oblicze - powiedział Ciszak.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24