Sprawa wyszła na jaw rok temu. Władze miasta dały kobiecie czas na opuszczenie mieszkania do końca września b.r. Kobieta mimo to składa kolejne odwołania od tej decyzji i nieprzerwanie od 1993 zajmuje mieszkanie komunalne w centrum miasta. Sprawa bulwersuje mieszkańców, bo radna zasiada w komisji mieszkaniowej i sama opiniuje wnioski osób starających się o mieszkanie. Jednocześnie jest współwłaścicielką domu, który wcześniej remontowała.
"To nieetyczne"
- Umowa, która została zawarta w latach 90. określała ten najem jako tymczasowy, na czas remontu - tłumaczy Izabela Piasecka, zastępczyni burmistrza Augustowa. Jak mówi, pod koniec września radna przekazała miastu pismo, w którym oświadczyła, że nie opuści mieszkania komunalnego ze względu na swój stan zdrowia.
- Według niej stan techniczny domu, którego jest współwłaścicielką nie spełnia wymogów takich, które ona by uważała za istotne - mówi Piasecka. Jej zdaniem zachowanie radnej jest "nieetyczne i nieprawidłowe", zwłaszcza, że w kolejce po mieszkanie czeka 100 potrzebujących rodzin.
Władze miasta nie wykluczają, że w przypadku, gdy radna nie będzie chciała opuścić mieszkania dobrowolnie, czeka ją eksmisja.
Mieszkańcy Augustowa są zgodni. - Radna zachowuje się niemoralnie - mówią.
Kobieta całej sprawy nie chce komentować.
Autor: db / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24