W sieci masowo zaczęły powstawać profile poświęcone 10-letniemu Łukaszowi Berezakowi, który stał się bohaterem 22. Finału WOŚP. Choć historia chłopca poruszyła wielu Polaków, to są i tacy, którzy mogą żerować na jego nieszczęściu. Rodzina chłopca ostrzega przed fałszywymi stronami i apeluje, by uważać na dane, które się na nich pojawiają, zwłaszcza na numery kont bankowych. - Jeżeli ktoś wykorzystuje wizerunek Łukasza do celów biznesowych, to ja się na to nie zgadzam - mówi nam mama chłopca.
"Łukasz Berezak - Bijemy rekord polubień", "Łukasz Berezak - Jesteśmy z Tobą", "Łukasz Berezak - Mały Jurek Owsiak" - to tylko niektóre z facebookowych profili poświęcone 10-latkowi ze Szczecina.
Internauci, poruszeni postawą chłopca, który mimo ciężkiej choroby zbierał pieniądze podczas 22. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, masowo zaczęli klikać "Lubię to!".
Fanpage "Łukasz Berezak - bijemy rekord polubień dla Ciebie. Jesteśmy z Tobą" ma już ponad 800 tys. "lajków".
To nie są oficjalne profile
Rodzina chłopca ostrzega, by uważać na tego typu profile.
Jak poinformowała nas Izabela Berezak, mama Łukasza, jedyna oficjalna strona chłopca to lukaszberezak.pl. Wkrótce pojawi się tam również odnośnik do oficjalnego fanpeg'a Łukasza na Facebooku. Jest to "1% dla Łukaszka". Tam też można znaleźć informacje, jak pomóc choremu 10-latkowi.
Jak podkreśla Sylwester Perowicz, szef sztabu WOŚP w Szczecinie, gdzie kwestował chłopiec, pozostałe profile poświęcone Łukaszowi nie są zweryfikowane, a informacje tam zamieszczone mogą być nieprawdziwe. Ostrzega, by uważać na podane numery kont bankowych. Perowicz nie wyklucza, że mamy do czynienia z tzw. "farmami lajków", których celem jest zebranie jak największej liczby internautów i ich danych. Jak dodaje, w czwartek jeden z fałszywych profili został już usunięty.
- Dzisiaj dowiedziałam się, że jeden z profili podszywający się za Łukasza został wystawiony na sprzedaż. Jeżeli ktoś wykorzystuje wizerunek Łukasza do celów biznesowych, to ja się na to nie zgadzam - mówi nam mama chłopca. Jak dodaje, od czasu nagłośnienia sprawy jej syna, rodzina otrzymuje mnóstwo wiadomości. - Staramy się odpisywać na nie wspólnie z Łukaszem i mężem, choć bywa to trudne - tłumaczy.
Mały bohater
We wtorek w Szczecinie Jerzy Owsiak zorganizował koncert dla Łukasza, jego rodziny i przyjaciół. Na scenie przed blokiem chłopca zagrał m.in. zespół Enej; pod sceną zjawili się motocykliści i drużyna futbolu amerykańskiego. Łukasz zaangażował się w pomoc w Finale już po raz drugi. W niedzielę, pytany o to, dlaczego zdecydował się na wolontariat w tym roku odpowiedział: - Twierdzę, że dla mnie już nie ma ratunku, więc chciałbym pomagać tym innym, dla których jeszcze jest nadzieja.
Jerzy Owsiak we wtorek na scenie podarował Łukaszowi m.in. swoje okulary i kurtkę, którą dostał od polskich pilotów. Licznie zgromadzona pod sceną publiczność odśpiewała chłopcu "Sto lat". - Jestem bardzo zadowolony, że mogę się spotkać z Jurkiem i być tutaj - powiedział Łukasz. O koncercie mówił, że to "szalony pomysł", ale bardzo mu się podoba.
W 22. Finale WOŚP po raz drugi zbierała pieniądze na rzecz godnej opieki medycznej dla seniorów. Zebrano blisko 35,5 mln zł. Ostateczny wynik ma być znany mniej więcej za dwa miesiące.
Autor: db/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN