W Zakładach Górniczych Lubin (woj. dolnośląskie) doszło do wstrząsu. Pięciu z dziewięciu pracowników, którzy znajdowali się w rejonie zagrożenia, doznało niegroźnych obrażeń. W akcji wzięło udział sześć jednostek ratownictwa górniczo-hutniczego - wynika z komunikatu KGHM.
W czwartek przed godziną 24 na terenie Zakładów Górniczych Lubin (KGHM Polska Miedź) doszło do wstrząsu o magnitudzie 3.8, czyli o sile "górniczej 7". W strefie zagrożenia znajdowało się dziewięciu górników. Jak przekazuje Sylwia Jurgiel, rzeczniczka KGHM, górnicy zostali natychmiast wycofani.
Akcja ratownicza, pięciu górników niegroźnie rannych
Przez cały czas trwania akcji ratowniczej z górnikami był kontakt. - Po wstrząsie dotarli do miejsca zbiórki i stamtąd, w asyście ratowników, wyjeżdżali na powierzchnię. Lekkie obrażenia zgłosiło pięć osób - informuje Jurgiel. I dodaje, że ostatecznie na badania do szpitala trafiło czterech pracowników KGHM. - Dwóch z nich pozostało na obserwacji, doznali niegroźnych urazów nogi i klatki piersiowej - relacjonuje rzeczniczka. W akcji wzięło udział sześć jednostek ratownictwa górniczo-hutniczego.
Przyczyną wstrząsu był - jak przekazuje Jurgiel - samoistny ruch górotworu.
Jak podaje Radio Wrocław, wstrząs był tak silny, że w Polkowicach w mieszkaniach na wyższych kondygnacjach przesuwały się meble.
Źródło: tvn24.pl, Radio Wrocław, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KGHM