Już w wtorek ma być uruchomiony jeden tor na trasie, gdzie doszło do wypadku pociągów TLK i InterRegio. A w środę po południu przejezdny będzie drugi - zapowiedział w TVN24 rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski. W poniedziałek ok. południa udało się już usunąć z torów lokomotywę przewozów regionalnych, teraz sieć trakcyjną i tor trzeba będzie naprawić.
Jak powiedział rzecznik Grupy PKP, po usunięciu lokomotywy, która prowadziła pociąg przewozów regionalnych, do pracy przystąpili technicy, którzy zajmą się naprawianiem toru i sieci trakcyjnej. - Trzeba potem sprawdzić ten tor, cały sprzęt, który tam działa - podkreślił Kurpiewski. - Gdy będziemy już pewni, że trasa została naprawiona, uruchomiony zostanie jeden tor, mam nadzieję, że to będzie w godzinach popołudniowych - dodał.
Wtedy pociągi - jak wyjaśnił - będą kursować jednym torem, a część z nich będzie nadal jeździć objazdem.
Jego zdaniem, dwa tory powinny być uruchomione w środę po południu. - Wtedy pociągi będą kursować bez dzisiejszych opóźnień, czyli około dwugodzinnych - zaznaczył rzecznik Grupy PKP
Wcześniej Adam Młodawski, dyrektor ZLK w Kielcach powiedział, że uszkodzony tabor zostanie złożony obok torów i zabezpieczony. - Ponieważ jest dowodem w sprawie, teren zostanie ogrodzony i będzie dozorowany - wyjaśnił dyrektor.
Wielki remont. W zeszłym roku
Młodawski zaznaczył, że linia kolejowa w okolicach Szczekocin jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce. W ubiegłym roku została zmodernizowana. Na ten sam fakt w rozmowie z RMF FM zwracał uwagę wiceminister transportu ds. kolejnictwa Andrzej Massel.
- Te zeszłoroczne roboty modernizacyjne były naprawdę potężne. Wymieniono ponad 60 kilometrów torów, tam tory zostały wymienione w całości, zabudowano nowe rozjazdy, wyposażone je w nowe urządzenia sterowania ruchem. W tym roku podjęto następną część tych działań, czyli wymianę sieci trakcyjnej, tak że to jest naprawdę jedna z najnowocześniejszych linii kolejowych - podkreślał wiceminister.
Massel nie chciał jednak przyznać, że dziś z całą pewnością można już stwierdzić, iż tuż przed wypadkiem infrastruktura - zwrotnice, sygnalizacja - nie mogła zawieść. - Wyprzedziłbym werdykt Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Nawet najnowocześniejsza technika może zawieść - zaznaczył Massel.
Źródło: PAP, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24