Policja przerwała do rana obławę na 42-letniego Krzysztofa Siekacza z miejscowości Pałki (Łódzkie). Jest podejrzewany o zastrzelenie z broni myśliwskiej swojego szwagra i zranienie teściowej. Po tragedii mężczyzna uciekł do pobliskiego lasu.
- Zapadły już ciemności: poszukiwania w lesie, w nocy, w ciężkich warunkach atmosferycznych tylko zmęczyłyby niepotrzebnie poszukujących - poinformowała portal tvn24.pl Magdalena Zielińska z łódzkiej policji. Jak jednak podkreśliła, mimo przerwania obławy, funkcjonariusze będą nadal prowadzić poszukiwania, choć w mniejszym zakresie. - Policjanci z patroli będą zwracać szczególną uwagę na osoby w tamtym regionie. Liczymy ponadto na to, że po upublicznieniu zdjęcia poszukiwanego, trafi do nas sygnał, gdzie może być - podkreśliła.
We wtorek, gdy akcja "przeczesywania" terenu zostanie wznowiona, może wziąć w niej udział helikopter. To jest jednak uzależnione od warunków pogodowych.
Tragiczna rodzinna kłótnia Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu we wsi Pałki. Podczas wizyty szwagra i teściów w domu mężczyzny, doszło do kłótni. Wtedy 42-letni Krzysztof Siekacz sięgnął po broń, na którą nie miał zezwolenia.
35-letni postrzelony w krtań mężczyzna zmarł w karetce zanim dowieziono go do szpitala. Ranna w nogę, 60-letnia teściowa mężczyzny w dobrym stanie trafiła do lecznicy. Siekacz próbował również postrzelić swoją 39-letnią żonę.
Tylko dzięki przytomności teścia dubeltówka została furiatowi odebrana i nie doszło do kolejnych wystrzałów.
Podejrzanego poszukiwało w poniedziałek ponad 40 policjantów z Poddębic i kilkudziesięciu z oddziału prewencji w Łodzi. W akcji używany był śmigłowiec policyjny oraz psy tropiące. Mężczyzna może ukrywać się w okolicach miejscowości Lipnica.
Krzysztof Siekacz ma około 170 cm, kręcone brązowe włosy. Ubrany był w szary sweter oraz drelichowe spodnie robocze. Policja apeluje do wszystkich osób, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu poszukiwanego.
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ fot. PAP Grzegorz Michałowski