Siedem lodołamaczy rozpoczęło w czwartek akcję kruszenia lodu na Odrze i podszczecińskim jeziorze Dąbie. Od kilku dni z powodu pokrywy lodowej odcinek rzeki od Szczecina do Gozdowic jest zamknięty dla ruchu jednostek.
Lodołamacze płyną w kierunku jeziora Dąbie, gdzie będą poszerzały "rynnę", którą poruszają się statki, na torze wodnym.
Jeśli uda się sprawnie skruszyć lód na jeziorze Dąbie, część lodołamaczy zostanie skierowana jeszcze w czwartek w górę rzeki w kierunku Gryfina.
W tym roku poziom wody na Odrze jest niski i lodołamacze z większym zanurzeniem mogą mieć trudności, by dostać się w górę rzeki. Pokrywa lodowa na rzece ma grubość około 20 cm. W niektórych miejscach utworzyły się spiętrzenia lodu o grubości dochodzącej do 120 cm.
Zamknięta żegluga
Rozpoczęcie akcji w czwartek rano było możliwe, ponieważ synoptycy zapowiadają ocieplenie. Jak poinformował Andrzej Kreft, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej (RZGW) w Szczecinie, od piątku do początku przyszłego tygodnia temperatury mają utrzymywać się na poziomie od 0 do 3 stopni Celsjusza. Ma także wiać południowy wiatr, który będzie spychał do morza krę. W piątek do polskich jednostek ma także dołączyć sześć niemieckich lodołamaczy. Wszystkie drogi wodne administrowane przez RZGW w Szczecinie pozostają zamknięte dla żeglugi do odwołania.
Autor: db / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24