- Poseł nie ma służyć formacji wtedy, kiedy ta formacja odchodzi od człowieka - powiedziała w "Tak jest" olsztyńska posłanka Lidia Staroń, która w poniedziałek wystąpiła z PO. - Czasami się trzeba zastanowić, czy więcej nas z partią łączy, czy więcej nas z partią dzieli - oceniła natomiast warszawska radna PO, Aleksandra Gajewska.
Lidia Staroń podkreśliła, że "swoją decyzję podejmowała bardzo długo". Jak tłumaczyła, powodem jej wystąpienia z PO jest to, że Sejm, mimo zapewnień ze strony premier Ewy Kopacz - jak twierdzi Staroń - nie zajmie się w tej kadencji przepisami o komornikach i spółdzielniach mieszkaniowych.
- Chodziło o sprawy ustawowe. Kiedy człowiek dochodzi do ściany i wie, że już więcej nic nie może zrobić - mówiła.
"Pani poseł nie głosowała jak PO"
- Ja obserwując i słuchając wypowiedzi pani poseł mam wrażenie, że coraz więcej ją z partią dzieliło - stwierdziła Aleksandra Gajewska. Doprecyzowała, że chodzi m.in. o in vitro, konwencję antyprzemocową czy wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. - W tych głosowaniach pani poseł nie głosowała jak PO - zaznaczyła.
- Ta wypowiedź pokazuje, jak daleko Platforma odeszła od ludzi. Przez 10 lat ja rozwiązywałam problemy realne - odparła Staroń. Dodała, że "głosowania nigdy nie były objęte dyscypliną partyjną". - Platforma odeszła bardzo od swojego wcześniejszego wizerunku i tego przekazu, który był - oceniła.
I dodała: - Funkcjonariusz publiczny, który idzie do parlamentu, nie ma służyć formacji wtedy, kiedy ta formacja odchodzi od człowieka. - Dopiero teraz pani decyzję podjęła, kiedy nie ma pani na listach - wtrąciła Gajewska.
Staroń nie chciała odnosić się nieumieszczenia jej na listach kandydatów do Sejmu, które w piątek zatwierdził Zarząd Krajowy PO. Pytana o to, czy dołączy teraz do PiS, odpowiedziała, że "nie wie, co zrobi". - Dla mnie jest to nowa sytuacja, ja się zajmowałam pracą, a nie politycznymi rozgrywkami - zaznaczyła.
Staroń była posłanką PO od 2005 r. W wyborach przed czterema laty otrzymała ponad 16 tys. głosów, co było drugim wynikiem wśród wszystkich kandydatów Platformy w okręgu olsztyńskim. Popularność przyniosło jej m.in. zaangażowanie w obronę lokatorów spółdzielni mieszkaniowych i osób poszkodowanych przez nieprawidłowe działania komorników. Była kojarzona z grupą parlamentarzystów Platformy o silnie konserwatywnych poglądach.
Autor: eos/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24