Premier Donald Tusk powiedział w środę, że nie jest zwolennikiem ułatwienia Polakom dostępu do broni, ponieważ - jego zdaniem - nie zwiększy to ich bezpieczeństwa. Również szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna krytykuje pomysł liberalizacji dostępu do broni. Polityk zapowiedział, że jego partia nie poprze projektu, który znajduje się w komisji "Przyjazne Państwo".
W ten sposób politycy odnieśli się do publikacji wtorkowej "Gazety Wyborczej". Dziennik poinformował, że projekt w sprawie łatwiejszego dostępu do broni znajduje się w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej "Przyjazne Państwo".
Zdaniem premiera "nic nie wskazuje na to, aby per saldo ludzie byli bardziej bezpieczni, dlatego że jest łatwiejszy dostęp do broni". W Radiu TOK FM. Tusk powiedział, że na pewno nie będzie popierał liberalizacji prawa w tej dziedzinie.
Nie dla inicjatywy
Również szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna skrytykował pomysł liberalizacji dostępu do broni. Zapowiedział, że PO będzie przeciwko takiej inicjatywie.
Według szefa rządu kryteria wydawania pozwoleń na broń powinny być bardziej jednoznaczne. - To oczywiście trzeba uregulować w taki sposób, aby te kryteria były bardzo czytelne, możliwie jednoznaczne i żeby to nie zależało za bardzo od złej czy dobrej woli policjanta czy urzędnika - powiedział Tusk. I dodał: - OK, kryteria ujednoznacznić, ale nie luzować.
- Taka jest decyzja Platformy Obywatelskiej - my będziemy przeciwko takiemu projektowi. On w ogóle nie wyjdzie w takiej postaci z komisji "Przyjazne Państwo". Nie będzie takiego projektu - zapewnił w środę Schetyna w rozmowie z Radiem ZET.
Absurdalne decyzje
Taka jest decyzja Platformy Obywatelskiej - my będziemy przeciwko takiemu projektowi. On w ogóle nie wyjdzie w takiej postaci z komisji "Przyjazne Państwo". Nie będzie takiego projektu Grzegorz Schetyna
Były szef MSWiA odniósł się do pomysłu wydawania zezwoleń na broń przez samorządu, a nie - jak do tej pory - komendy wojewódzkie policji. Jak napisała "Gazeta Wyborcza", projekt przewiduje, że pozwolenia będą wydawać wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast.
Schetyna takie plany podsumował jednym słowem: absurd. - Nie będzie akceptacji dla takich zapisów - zapewnił.
Mają też zostać zniesione pozwolenia na broń pneumatyczną i gazową. Pozostaną jedynie zezwolenia na broń palną, ale osoby, które się o nie będą ubiegać, będą musiały spełnić mniej restrykcyjne warunki niż dotychczas.
Komisja czeka na opinię
Przewodniczący komisji "Przyjazne Państwo" wiceszef klubu PO Janusz Palikot (PO) poinformował w rozmowie ze środowymi "Sygnałami Dnia" w Polskim Radiu, że projekt ustawy wpłynął do komisji od "jednej ze 180 różnych organizacji, które do komisji wnoszą o różne sprawy".
Jak powiedział, to, że komisja zajmuje się wnioskiem, "nie znaczy, że komisja go zaakceptuje ostatecznie i skieruje do marszałka". - Czekamy na opinię Biura Analiz Sejmowych i Biura Legislacyjnego oraz na przetłumaczenie podobnej ustawy z języka niemieckiego, która była wprowadzona w Niemczech kilka lat temu i dopiero wtedy ostatecznie podejmiemy decyzję, czy akceptujemy wszystkie główne założenia tej ustawy - powiedział Palikot.
Decyzja co do dalszych losów wniosków ma zapaść w ciągu jednego lub dwóch - poinformował przewodniczący komisji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu