- Zachowanie Aleksandra Kwaśniewskiego to jeden z czynników, jakie zdecydowały o sukcesie PO w wyborach – stwierdził Janusz Palikot (PO). Zdaniem Tadeusza Cymańskiego (PiS) o tym, jak politycy zostaną zapamiętani, decydują media. - Zapłaciliśmy za to wysoką cenę - stwierdził. Politycy w „Kawie na ławę” podsumowywali mijający rok.
- Zachowanie Kwaśniewskiego spowodowało odejście części elektoratu LiD do PO i ułatwiło nam wygranie wyborów – uważa Palikot i dlatego jego zdaniem wypowiedzi byłego prezydenta podczas epizodu „choroby filipińskiej” to najważniejsze zdania 2007 roku.
- Jest jeszcze rola mediów. Nie jest ważne co kto powie, tylko jak to zostanie sprzedane – zwrócił uwagę Tadeusz Cymański (PiS). - Ważne, co zostało w obiegu. Mamy wykształciuchów, mamy panią Sawicką, która została sprzedana jako ofiara, choć wzięła łapówkę. Ale to jest potęga mediów i my zapłaciliśmy za to wysoką cenę - dodał.
- Wiele było słynnych sformułowań, ale ta Saba to naprawdę jest majstersztyk – uważa Kalisz. - Każdy pies powinien raz w życiu obejrzeć miejsce pracy swojego pana – stanął w obronie byłego marszałka Sejmu Cymański. - Ale nie wprowadził jej pod kamery. Zrobił to SLD w swoim spocie – dodał.
Natomiast według Marka Sawickiego najważniejszym cytatem roku 2007 było określenie rządu PiS mianem „dyplomatołki” przez Władysława Bartoszewskiego.
Przesłuchanie Krauzego – „wtopa” ministra?
Goście „Kawy na ławę” rozmawiali też o przesłuchaniu Ryszarda Krauzego przez warszawską prokuraturę, o którym nie wiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, a śledczy poinformowali o nim media tydzień później - Niefortunnie rzeczywiście wypadło. Byłoby dużo lepiej, gdyby ta informacja została od razu udostępniona opinii publicznej, ale z drugiej strony nie stało się też nic nadzwyczajnego, tego typu przypadki się zdarzają bez przerwy – usprawiedliwiał Palikot.
- Jeżeli polityk PO w telewizji o działaniach swojego ministra mówi, że są niefortunne, to jest, jak mówi młodzież, wtopa – nie zgodził się Tadeusz Cymański. - Sprawa dotyczy Ryszarda Krauzego, a cały temat mógł mieć istotne, a nawet rozstrzygające znaczenie w kampanii. Cały czas był na oczach miliona ludzi, a w tym momencie cichutkie dyskretne przesłuchanko i sześć dni zwłoki! – dodał.
- Nie chcę prokuratury, która prowadzi medialne śledztwa. Wolałbym, żeby znajdowały finał w sądzie – ripostował Sawicki. - Wieloma sprawami pan Zbigniew Ziobro przez dwa lata próbował grać, nie skończył żadnej z tych ważnych i jednocześnie w tej chwili próbuje odpowiedzialnością publiczną obciążać następców. My tej odpowiedzialności na siebie nie bierzemy – zastrzegł.
Według Kalisza natomiast sprawa przesłuchania Krauzego nie zasługuje na rozgłos, jaki się jej przypisuje. - Krauzemu postawiono zarzut banalny, zagrożony karą do 3 lat. W sensie prawnym to jest lekka sprawa. A z tego przecieku to wy zrobiliście show. Złamanie prawa nastąpiło gdy Ziobro poinformował Kaczmarka – uważa polityk LiD.
Tusk jako premier
Pytany o ocenę nowego premiera, Cymański stwierdził: - Przedwcześnie dziś oceniać, zacznę dopiero jak coś zacznie robić. Służba zdrowia, górnicy – to prawdziwe problemy - stwierdził
- Wykonuje swoje obowiązki dość dobrze, ale nie koordynuje pracy Rady Ministrów. Często jest tak, że minister mówi jedno, a Tusk to potem prostuje, na przykład kwestia religii na maturze. Koordynacja szwankuje – uznał Kalisz.
Polityczne życzenia
- Lepszego 2008 od 2007 – lapidarnie życzył Polakom Sawicki. - By wstawali w z uśmiechem na ustach i kładli z poczuciem spełnienia – dołączył się Kalisz. Bardziej spersonalizowane życzenia złożył Palikot: - Panu Cymańskiemu życzę dużo wolnego czasu na przemyślenia i zachowania formy retorycznej – powiedział. A Cymański podsumował: - Żeby polityka w nowym roku była trochę lepsza.
kaw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24