"Głupi rząd", "strachliwy premier" i "kompromitujące posunięcie" - Jacek Kurski z PiS w "Kropce nad i" nie miał wątpliwości, w jaki sposób działa gabinet Donalda Tuska, jak i sam premier. - Donald Tusk jest wyalienowany i odizolowany od kontaktu z ludźmi - ocenił Kurski. Poseł dodał też, że premier - zamiast dawać się poklepywać - powinien uczyć się od zachodnich przywódców.
- Jestem bardzo niezadowolony, to kompromitujące posunięcie – mówił w „Kropce nad i” Jacek Kurski oceniając decyzję premiera Donalda Tuska, by przenieść polityczną część obchodów rocznicy wyborów 4 czerwca '89 z Gdańska do Krakowa.
Premier tłumaczył, że nie ma takiej opcji, by w Gdańsku na placu Solidarności między bramą a krzyżami równocześnie odbywały się uroczystości i manifestacja organizowana przez "największych zadymiarzy ostatnich lat". Premierowi miał na myśli stoczniowych związkowców. Zdaniem Jacka Kurskiego, prawdziwym powodem przeniesienia uroczystości „jest strach pana premiera przed spojrzeniem w oczy ludziom, których zawiódł”. – Pan premier pokaże, jak bardzo jest wyalienowany i odizolowany od kontaktu z ludźmi – kontynuował Kurski.
"Tusk powinien uczyć się od zachodnich przywódców"
Według posła, „mamy głupi rząd”, który bagatelizuje wiele rzeczy. Zdaniem Kurskiego, lista jest długa: rosną ceny, ludziom rząd odbiera emerytury pomostowe, niewykorzystane są fundusze unijne, rząd skreśla unijne inwestycje w regionach, gdzie głosowano na PiS, a gabinet Tuska bagatelizuje kryzys. Do tego dochodzą stocznie.
– Pan premier powinien użyć nawet broni atomowej, by chronić polskie stocznie – argumentował Kurski. Jego zdaniem, Tusk nie powinien „dawać się poklepywać”, tylko wziąć przykład z zachodnich przywódców „jak można twardą postawą protekcjonistyczną bronić swoich stoczni”.
– Polski rząd ma mocne karty w ręku, by je obronić – twierdził Kurski. Jakie? Zdaniem posła, na przykład możliwość „wetowania ważnych decyzji w Unii Europejskiej”. Według Kurskiego, polski rząd mógł grać wetem w sprawie wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej i – dzięki temu – zmusić Unię Europejską, by ratowała polskie stocznie.
Poseł zaapelował, by rządowi Donalda Tuska dać "żółtą kartkę" i w wyborach do Parlamentu Europejskiego zagłosować na PiS.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24