"Konieczność podjęcia niezwłocznych działań". Kulisy nagłego zwrotu w sprawie ustawy o IPN

[object Object]
Pytania o bilans zysków i strat ustawy o IPN pozostają otwarteAdrianna Otręba | tvn24
wideo 2/33

Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej była "rozpoznaniem bojem" - mówi doradca prezydenta. Efekt tego rozpoznawczego boju był taki, że było "trzeba się wycofać" - co przyznaje wicemarszałek Sejmu. Po wycofaniu przepisów karnych z ustawy, premierzy Polski i Izraela podpisali wspólną deklarację, co Mateusz Morawiecki uznał za "ogromny sukces". Opozycja i eksperci mówią jednak raczej o ogromnych stratach, jakie poniosła Polska na arenie międzynarodowej w ciągu pięciu miesięcy, jakie upłynęły od uchwalenia ustawy do skreślenia przepisów karnych.

Nieoczekiwana i gwałtowna zmiana stanowiska rządu, większości parlamentarnej i prezydenta w sprawie prawnokarnej ochrony dobrego imienia Polski cały czas jest żywo komentowana zarówno w kraju, jak i za granicą. W komentarzach nie brakuje spekulacji na temat prawdziwej przyczyny skreślenia w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej przepisów karnych, przewidujących sankcje za publiczne i wbrew faktom pomawianie Polski i Polaków o odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej popełnione w czasie II wojny światowej.

Parlamentarzyści usłyszeli: stan wyższej konieczności

Wokół sposobu, terminu i tempa przeprowadzenia zmian stawianych jest wiele pytań, na które ich inicjator - rząd Mateusza Morawieckiego - nie udzielił jak dotąd konkretnych odpowiedzi.

Tempem prowadzenia prac zdziwiona jest nawet część polityków Prawa i Sprawiedliwości. Choć tylko nieliczni mówią o tym głośno.

- Wczorajszy dzień nie był dobrym dniem w historii polskiego parlamentaryzmu. Sprowadzono nas do roli maszynek do głosowania - powiedział serwisowi #Rzeczopolityce senator PiS Aleksander Bobko.

Z jego relacji wynika, że o projekcie wykreślenia przepisów karnych z ustawy o IPN posłowie i senatorowie dowiedzieli się w środę o 8.30 rano od prezesa Jarosława Kaczyńskiego na posiedzeniu Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Kierownictwo partii miało zaapelować do parlamentarzystów o dyscyplinę, powołując się na stan wyższej konieczności.

Marszałkowie Sejmu i Senatu, ku oburzeniu opozycji, maksymalnie skracali debatę. Nowelizacja została przyjęta bez prac w komisjach. Dlaczego przyjęto takie tempo i zastosowano parlamentaryzm na skróty, okazało się po południu. Na godzinę 18 zaplanowane było podpisanie przez premierów Polski i Izraela deklaracji potwierdzającej poprawne stosunki między krajami i dążenie do sprawiedliwej prawdy historycznej o II wojnie światowej.

"Taka była dynamika zdarzeń"
"Taka była dynamika zdarzeń"tvn24

Wola polityczna wyprzedziła procedury

Konieczność zdążenia z uchwaleniem ustawy przed telemostem Morawiecki - Netanjahu tłumaczyłaby nadzwyczajne tempo prac nad nowelizacją, choć zdaniem opozycji go nie usprawiedliwia. Otwarte jednak pozostaje pytanie, dlaczego projekt ustawy rząd przyjął w ostatniej chwili i nie podał go do publicznej wiadomości przed skierowaniem do Sejmu. Zwłaszcza że proces legislacyjny w Polsce jest jawny, a jak przyznał szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, przygotowania do zmian w akcie prawnym, któremu sprzeciwiał się m.in. Izrael i Stany Zjednoczone, trwały od kilkunastu tygodni.

"Projekt został udostępniony w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie podmiotowej Rządowego Centrum Legislacji w zakładce Rządowy Proces Legislacyjny" - zapewniono w "ocenie skutków regulacji", jednym z załączników do projektu przesłanego przez rząd do Sejmu.

Rząd zapewnił Sejm, że projekt został ogłoszony w internecie
Rząd zapewnił Sejm, że projekt został ogłoszony w internecieRząd zapewnił Sejm, że projekt został ogłoszony w internecieRządowe Centrum Legislacji

Jednak w oficjalnym, urzędowym serwisie internetowym Rządowego Centrum Legislacji projekt ukazał się w środę 27 czerwca o godzinie 11.46, czyli ponad kwadrans po tym, jak Sejm zdążył już przeprowadzić trzy czytania ustawy i ją uchwalić.

Projekt pojawił się na stronach rządowych, gdy już było po trzech czytaniach w Sejmie
Projekt pojawił się na stronach rządowych, gdy już było po trzech czytaniach w SejmieProjekt pojawił się na stronach rządowych, gdy już było po trzech czytaniach w SejmieRządowe Centrum Legislacji

Z opublikowanych przez rząd dokumentów wynika, że rząd przyjął projekt ustawy we wtorek 26 czerwca. Uczynił to w tak zwanym trybie obiegowym.

Tryb obiegowy nie jest zasadą w pracy Rady Ministrów. Zasadą jest przyjmowanie dokumentów na posiedzeniach. Tryb obiegowy jest tzw. trybem odrębnym, czyli wyjątkowym. Polega na korespondencyjnym uzgodnieniu stanowisk między ministrami. W praktyce wygląda to tak, że sekretarz Rady Ministrów rozsyła ministrom dokument z prośbą o zaakceptowanie lub zgłoszenie uwag. Wyznacza na to termin i jeżeli w wyznaczonym czasie żaden z ministrów uwag nie zgłosi, uznaje się że rząd projekt przyjął.

Projekt przyjęto "obiegiem", choć ministrowie spotkali się twarzą w twarz

Dlaczego przyjęto tryb obiegowy? To pytanie, które wydaje się tym bardziej zasadne, że przecież tego samego dnia, w którym korespondencyjnie, czyli w trybie obiegowym, został przyjęty projekt zmian w ustawie o IPN, ministrowie widzieli się osobiście w jednej sali. We wtorek 26 czerwca odbyło się bowiem zaplanowane posiedzenie rządu. Po nim, na konferencji prasowej, występował premier Mateusz Morawiecki, ale mówił o planowanych zmianach w prawie o odpadach. Nie wspomniał o tym, że za dziesięć godzin rząd przyjmie projekt zmian w ustawie o IPN.

W dokumentach ujawnionych przez Rządowe Centrum Legislacji zwraca uwagę również fakt, że projekt przedłożył rządowi szef Kancelarii Premiera. Tymczasem ustawa, którą projekt zmieniał została wcześniej przygotowana w Ministerstwie Sprawiedliwości. Z dokumentów RCL nie wynika, jakoby minister sprawiedliwości brał jakikolwiek udział w pracy nad projektem wykreślenia przepisów karnych z ustawy przygotowanej właśnie w jego resorcie.

Z pisma szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka do Jolanty Rusiniak, sekretarz Rady Ministrów, wynika, że "Prezes Rady Ministrów zdecydował o odrębnym trybie postępowania z przedmiotowym projektem ustawy polegającym na wniesieniu tego projektu bezpośrednio do rozpatrzenia przez Radę Ministrów w trybie obiegowym".

Zatem, w tym obiegowym trybie termin zajęcia stanowisk wobec projektu wykreślenia przepisów karnych z ustawy o IPN sekretarz Rady Ministrów Jolanta Rusiniak wyznaczyła ministrom na wtorek na godzinę 22.00.

Rząd przyjął projekt korespondencyjnie
Rząd przyjął projekt korespondencyjnieRząd przyjął projekt korespondencyjnieRządowe Centrum Legislacji

W dostępnych dokumentach legislacyjnych rządu nie ma śladu, by któryś z ministrów zgłaszał uwagi, więc uznano że projekt jest przyjęty przez rząd. Po czym został skierowany do Sejmu w trybie pilnym.

"Jest to uzasadnione koniecznością podjęcia niezwłocznych działań służących bardziej efektywnej ochronie dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego" - napisał w poleceniu do Jolanty Rusiniak szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

Nazajutrz, w środę, tuż po godzinie 7 minister Dworczyk poinformował w Polskim Radiu, że "premier Morawiecki zwrócił się z wnioskiem do marszałka Sejmu o uzupełnienie porządku obrad Sejmu o punkt dotyczący nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej".

Opinia dosłana faksem i trzy czytania w dwie godziny

W czasie, gdy na posiedzeniu klubu PiS - przypomnijmy, według relacji senatora Bobki, około 8.30 w środę - prezes Kaczyński apelował o dyscyplinę w sprawie pilnej rządowej noweli ustawy o IPN, marszałek Marek Kuchciński (również członek klubu PiS) informował opinię publiczną, że "za chwilę rozpocznie się 65. posiedzenie Sejmu. Na pierwszy ogień pójdzie palący problem – ochrona środowiska, szczególnie w kontekście płonących składowisk odpadów". O uruchomieniu legislacyjnego ekspresu dla noweli ustawy o IPN nie wspominał.

O wpłynięciu tego projektu Kuchciński poinformował na swoim profilu społecznościowym dopiero równo o 9 - godzinie rozpoczęcia obrad Sejmu.

O 8.38, jak wynika z godziny odznaczonej przez telefaks, wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk dosłał obowiązkową opinię o braku sprzeczności proponowanej nowelizacji z prawem Unii Europejskiej.

Dalszy bieg wydarzeń jest już powszechnie znany. Obrady Sejmu były transmitowane w stacjach telewizyjnych i w internecie. Przy nieskutecznych protestach opozycji przeciw ograniczaniu możliwości wypowiedzi i zadawania pytań, Sejm w dwie godziny przeprowadził trzy czytania nowelizacji i ostatecznie ją uchwalił.

Stefaniak i Jurgiel o tempie zmian w ustawie o IPN
Stefaniak i Jurgiel o tempie zmian w ustawie o IPNtvn24

W pracach tych nie przeszkodziło nawet okupacja mównicy przez posła Roberta Winnickiego. Marszałek Marek Kuchciński nie wykluczył go z obrad i nie ukarał za zachowanie, choć wcześniej sięgał po te środki wobec innych posłów. Tego samego dnia ustawę bez poprawek przyjął Senat, a prezydent Andrzej Duda złożył na niej swój podpis.

W komunikacie Kancelarii Prezydenta zwraca uwagę stwierdzenie, że prezydent podpisał ustawę "po uzyskaniu niezbędnych opinii prawnych". Zatem między poparciem ustawy przez Senat około godziny 17, a podpisaniem ustawy - przed godziną 19 Andrzej Duda zdążył jeszcze uzyskać opinie prawne.

W ten sposób w środę 27 czerwca między 9 a 19 nowelizacja ustawy o IPN przeszła pełen proces legislacyjny w parlamencie i zyskała podpis prezydenta. Choć większość opozycji poparła zaproponowane przez rząd Morawieckiego skreślenie kar w ustawie o IPN, to protestowała przeciw pośpiechowi i ograniczaniu debaty w obu izbach parlamentu.

Gasiuk-Pihowicz o nowelizacji ustawy o IPN
Gasiuk-Pihowicz o nowelizacji ustawy o IPNtvn24

Radykalna zmiana poglądów

Opozycja wytyka też rządowi i Prawu i Sprawiedliwości, będącemu jego politycznym zapleczem, że zaledwie w ciągu doby całkowicie zmieniły swoje poglądy na metody ochrony dobrego imienia Polski i Polaków przed pomawianiem o współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką.

Poza nielicznymi wyjątkami politycy Zjednoczonej Prawicy bezwzględnie popierali ustawę zawierającą przepisy karne.

- Będzie nam łatwiej bronić dobrego imienia i godności Polski i Polaków za granicą - zapewniał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro jeszcze w marcu 2018 roku, zaraz po wejściu w życie ustawy.

- Jak mówi się o polskich obozach koncentracyjnych albo przypisuje się odpowiedzialność za Holokaust całemu narodowi, bądź państwu polskiemu, na to dłużej zgody Polaków nie będzie - obwieszczał w lutym wicepremier Jarosław Gowin.

- Nikt wcześniej lepszej ustawy nie napisał. Widać było nieskuteczność innych działań niż działania prawne - mówił w lutym Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie przewiduję, aby kształt tej ustawy uległ jakiejś zmianie, bo ona jest potrzebna i powszechnie oczekiwana i była dawno temu zapowiadana - przekonywał w styczniu senator Jan Maria Jackowski.

- Myślę, że ta ustawa jest dobra - oświadczył w styczniu marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Uchwalili, mimo napiętej sytuacji

W czasie, gdy Senat przyjmował 1 lutego uchwaloną wcześniej przez Sejm ustawę zawierającą przepisy karne, było już wiadomo, że sprzeciwia się jej ambasador Izraela w Polsce oraz Departament Stanu USA. Sprzeciw Izraela i Stanów Zjednoczonych wywołały obawy, że nowe przepisy mogą zaszkodzić wolności słowa, debacie naukowej oraz badaniom nad Holokaustem. USA ostrzegały, że przyjęcie ustawy może zaszkodzić stosunkom Polski i Stanów Zjednoczonych.

W dniu, gdy obradował Senat, odbyło się posiedzenie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Wiadomo tylko tyle, bo potwierdził to wtedy marszałek Karczewski, że rozmawiano o ustawie o IPN. Po tym posiedzeniu Senat poparł ustawę z przepisami karnymi bez poprawek. Wkrótce weszła w życie. Nikt na mocy jej przepisów nie został ukarany, ale - jak wskazują eksperci - ustawa ta przyniosła wymierne, dotkliwe i trwałe straty w stosunkach Polski z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi.

- To, co się wydarzyło na poziomie społeczeństw - izraelskiego, które poczuło się dotknięte i oburzone i polskiego, w którym niestety zostały wyzwolone pokłady antysemityzmu - to, co się stało na tym poziomie niestety będzie dla nas obciążeniem na bardzo wiele lat - powiedziała w TVN24 Agnieszka Magdziak-Miszewska, była ambasador RP w Izraelu.

Izraelskie media o nowelizacji ustawy o IPN
Izraelskie media o nowelizacji ustawy o IPNtvn24

- Relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi nigdy nie były tak złe po 1989 roku. To jest kwestia, którą można było przewidzieć. To jest ustawa, która była bublem prawnym - ocenia amerykanista dr Tomasz Płudowski.

Rząd jednak skutków tych nie przewidział.

- Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że reakcja świata, zwłaszcza żydowskiego, izraelskiego może być taka gwałtowna - przyznał w środę Senacie premier Mateusz Morawiecki.

Premier zrobiłby tak samo jeszcze raz

Jednak premier unikał – choćby pośredniego – przyznania się do błędu, że uchwalenie przepisów karnych w ustawie o IPN, mimo znanych już w styczniu sygnałów o możliwych negatywnych konsekwencjach na arenie międzynarodowej, spowodowało dla Polski straty.

- Gdybym został zapytany, czy jeszcze raz bym przez to przeszedł, odpowiedziałbym, że tak, bo skutkiem tego przejścia przez to trudne Morze Czerwone było właśnie podniesienie wiedzy o prawdzie historycznej II wojny światowej. Tyle mogę uczciwie powiedzieć - stwierdził.

Premier starał się również przekonywać senatorów, że przyjęcie ustawy o IPN w obowiązującym wcześniej kształcie, było wręcz niezbędne. Morawiecki usiłował dowodzić. że dzięki ustawie z przepisami karnymi "podnieśliśmy świadomość, czym jest prawda historyczna i prawda o Polsce".

- To jest uzysk, jakiego byśmy nie zrobili przez publikację tysiąca książek i filmów z Melem Gibsonem i Johnnym Deppem - mówił premier.

Stwierdził też, że "skutki faktyczne [uchylonej właśnie ustawy o IPN - red.] ocenia pozytywnie, choć oczywiście jest to w bardzo trudnych okolicznościach wywalczone podniesienie sprawy polskiej".

Podpisanie zaś wspólnej deklaracji z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, po kilkumiesięcznym okresie pogorszenia stosunków, nazwał Morawiecki w środę wieczorem "ogromnym sukcesem".

Rozpoznanie bojem, bez zakładania strat

Po co zatem była ustawa, którą uchwalono świadomie, mimo znanych sygnałów, że może doprowadzić do pogorszenia stosunków z ważnymi zagranicznymi partnerami? Doradca prezydenta profesor Andrzej Zybertowicz dowodzi, że ustawę - rodzącą przecież skutki prawne - uchwalono w celach... poznawczych.

- Ja uwypuklam poznawczy aspekt ustawy. Ona może była niefortunnym i niezaplanowanym, czymś co się w języku wojskowym nazywa rozpoznaniem bojem. Podjęliśmy pewne działania, które były skądinąd niezbędne, ponieważ analizy wykazały, że częstotliwość powtarzania kłamliwych fraz o polskiej odpowiedzialności za Zagładę rosła. Rosła jeszcze przed tą ustawą, mimo interwencji polskiej dyplomacji, które miały miejsce w czasach rządów Platformy - przekonywał Zybertowicz w "Kropce nad i" w TVN24.

Prof. Andrzej Zybertowicz o "rozpoznaniu bojem"
Prof. Andrzej Zybertowicz o "rozpoznaniu bojem"tvn24

Jeżeli przyjąć za logiczne użycie przez doradcę prezydenta słów "rozpoznanie bojem", należy przypomnieć, że w doktrynach wojskowych ten rodzaj rozpoznania z góry zakłada możliwość poniesienia strat. Tych strat - przywołajmy znów słowa premiera z Senatu - rząd jednak nie przewidywał.

"Później się wszystko jakoś tak potoczyło"

Brak przewidywania możliwych negatywnych konsekwencji przez obóz rządzący, potwierdzają również słowa wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego z PiS, który w dzisiejszym wywiadzie dla Radia Wnet powiedział:

- Nie spodziewaliśmy się, przyjmując tę ustawę, takiego rezonansu. Prawdę mówiąc, skala tego rezonansu trochę, a nawet bardzo nas zaskoczyła. (...) Projekt ustawy o IPN leżał w szufladzie 1,5 roku. Patrzyliśmy na niego mając wiele wątpliwości, później się wszystko jakoś tak potoczyło, że został nagle z tej szuflady wyjęty i trafił do Sejmu - powiedział Terlecki, podsumowując jednocześnie, że "czasem popełnia się jakieś błędy i trzeba się z nich wycofać".

Wspominając jednolitą narrację Prawa i Sprawiedliwości w kwestii słuszności ustawy o IPN zawierającej przepisy karne, obowiązującą w zasadzie jeszcze do początku tego tygodnia, nie sposób nie odnotować, że w kwestii powodów wprowadzonych w środę zmian, narracja polityków władzy już taka jednolita nie jest.

Premier Morawiecki mówił w Senacie "gdybym został zapytany czy jeszcze raz bym przez to przeszedł, odpowiedziałbym, że tak" i zapewniał, że wszystko skończyło się "ogromnym sukcesem". O "ogromnym sukcesie premiera" mówił również prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Wicemarszałek Terlecki przyznał, że doszło do błędów, z których trzeba było się wycofać. W podobnym tonie wypowiadał się w czwartek w Radiu Zet wicepremier Jarosław Gowin.

Jarosław Gowin o nowelizacji ustawy o IPN
Jarosław Gowin o nowelizacji ustawy o IPNRadio Zet

Rzecznik prezydenta RP Krzysztof Łapiński nie mówi ani o sukcesie, ani o błędach. Pytany o zyski i straty z uchwalenia przepisów karnych i wycofania się z nich, powiedział jedynie, że " bilans końcowy jest dobry".

Autor: jp//kg / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24