Ludzie Zbigniewa Ziobry: Jerzy Engelking i Bogdan Święczkowski, a także obecny prokurator krajowy Edward Zalewski i Kazimierz Olejnik, który w czasach SLD pełnił tę funkcję - wszyscy oni mają się ubiegać o stanowisko Prokuratora Generalnego. Dziś mija termin zgłaszania kandydatur.
Zalewski i Święczkowski już oficjalnie zgłosili swoje kandydatury (do tej pory zrobiło to w sumie osiem osób). Engelking, który prowadził słynną multimedialną konferencję prasową w sprawie przecieku z afery gruntowej i Olejnik, okrzyknięty przez media pogromcą łódzkiej ośmiornicy, mają to zrobić dziś.
Sprawa bez precedensu
Olejnik może się już ubiegać o funkcję Prokuratora Generalnego, bo minister sprawiedliwości przywrócił go do czynnej służby ze stanu spoczynku, czyli prokuratorskiej emerytury. Był on szefem Prokuratury Krajowej w czasach ostatnich rządów SLD, lecz na skutek wypadku samochodowego i ponad rocznego leczenia został przeniesiony w stan spoczynku.
Decyzja resortu sprawiedliwości jest pozytywna mimo, iż negatywną opinię wydała - jak pisze "Dziennik" - Prokuratura Krajowa. Napisali ją podwładni prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego, który także ubiega się o stanowisko Prokuratora Generalnego.
- Opinie w tej sprawie były podzielone. Nie było bowiem przepisów regulujących przywracanie prokuratora do służby ze stanu spoczynku. Ale minister zdecydował się rozstrzygnąć tę sprawę na korzyść Kazimierza Olejnika. To sprawa bez precedensu w historii prokuratury - powiedziała "Dz" Joanna Dębek z wydziału informacji resortu sprawiedliwości.
W rękach prezydenta
Po 30 listopada wszystkie zgłoszenia zostaną rozpatrzone przez Krajową Radę Sądownictwa, która wyłoni dwóch najlepszych - jej zdaniem - pretendentów do funkcji Prokuratora Generalnego. Następnie do końca stycznia przedstawi ich prezydentowi.
Lech Kaczyński wybierze z tej dwójki tego, który już 1 kwietnia zostanie pierwszym niezależnym Prokuratorem Generalnym. Będzie nim przez 6 lat.
Źródło: tvn24.pl, "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24