Swój pogląd na kwestię etyki w szkole duchowny wyłożył na stronie internetowej parafii w Żernikach Wrocławskich. Był on na tyle kontrowersyjny, że niektórzy rodzice zareagowali i wysłali informację na ten temat na Kontakt 24.
Etyka wyklucza z Kościoła?
- Uczęszczanie na etykę jest publicznym zaparciem się wiary i Kościoła. Dziecko uczęszczające na etykę nie może być dopuszczone do I Komunii św. - stwierdził między innymi ksiądz. Ponadto ostrzegał, że kto już po bierzmowaniu zapisze się na etykę, nie będzie mógł zostać chrzestnym ani dostać rozgrzeszenia.
Takie postawienie sprawy podzieliło parafian i wywołało jednoznaczną krytykę kurii wrocławskiej. - Nie można utożsamiać faktu nie uczęszczania na katechezę z apostazją, czyli z publicznym zaparciem się wiary - powiedział ks. Rafał Kowalski z Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej. Duchowny został poproszony, aby usunął swoją deklarację ze strony internetowej.
- Na szczęście nie mieliśmy żadnych sygnałów, jakoby ksiądz proboszcz tę praktykę zastosował wobec kogoś - uspokajał ks. Kowalski. W praktyce nawet nie było takiej możliwości, bo jak powiedziała „Faktom TVN” wicedyrektorka lokalnej szkoły podstawowej, żadne z dzieci nie chodzi w niej na etykę.Z danych ministerstwa edukacji wynika, że na lekcje etyki uczęszcza w całym kraju niewiele ponad tysiąc uczniów. Udział w takich zajęciach nie wyklucza z nauki religii. Prof. Magdalena Środa twierdzi, że ksiądz z Żerników de facto „domagał się ignorancji”.
OGLĄDAJ WIĘCEJ NA STRONIE "FAKTÓW"
Autor: mk//gak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24