Śledztwo w sprawie obrad w Sali Kolumnowej ponownie umorzone

[object Object]
Sędzia Igor Tuleya zwracał uwagę między innymi na zeznania Krystyny Pawłowicztvn24
wideo 2/22

Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła dwie decyzje w związku z posiedzeniem Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 roku. Ponownie umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełniania obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych oraz odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie podejrzenia składania fałszywych zeznań przez polityków PiS.

Sprawa dotyczyła posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 roku. W związku z planami ograniczeń w pracy dziennikarzy w Sejmie oraz wykluczeniem z obrad posła PO Michała Szczerby opozycja rozpoczęła wówczas blokowanie sejmowej mównicy.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Tam też przeprowadzono głosowanie między innymi nad ustawą budżetową na 2017 rok. Opozycja podnosiła później, że głosowania te były nielegalne między innymi z powodu braku kworum.

Ponowne umorzenie

Prokuratura ponownie zajmowała się sprawą tego śledztwa po tym, jak Sąd Okręgowy w Warszawie w grudniu zeszłego roku uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu. Sędzia Igor Tuleya wskazał wówczas między innymi, że prokuratura w uzasadnieniu nie wyjaśniła, z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej.

PEŁNA TREŚĆ UZASADNIENIA SĘDZIEGO TULEI

Podkreślał między innymi, iż "uzasadnienie zaskarżonego postanowienia skupia się w znacznej mierze, na prezentowaniu negatywnych działań i inicjatyw posłów wywodzących się z ugrupowań opozycyjnych, oraz na poszukiwaniu uzasadnienia i usprawiedliwienia dla działań podejmowanych przez posłów bądź członków organów Sejmu wywodzących się z obecnej większości parlamentarnej".

Sąd wskazywał także między innymi na wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadków przesłuchanych przez prokuraturę. Podkreślał rozbieżności w tych zeznaniach.

Sędzia przywoływał między innymi - jak mówił kluczowe - zeznania posłanki PiS Krystyny Pawłowicz.

- Pani świadek Pawłowicz zeznaje: "O tym, że tam mogą odbyć się obrady, mówiono już od rana tego dnia. Wiem, że ta sala była też od rana przygotowywana pod ewentualne obrady Sejmu. O tym, że obrady mogą być w Sali Kolumnowej, wiedziałam na pewno już koło południa tego dnia. Była to w mojej ocenie wiedza powszechna dla posłów, którzy byli w Sejmie". Zapewne dla posłów partii rządzącej - relacjonował sędzia zeznania posłanki.

W piątek 4 maja prokuratura poinformowała o ponownym umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełniania obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych w związku z przygotowaniem i przebiegiem posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 roku.

Jak dodano, podstawą umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że "nie doszło do wyczerpania znamion czynów zabronionych i nie doszło do popełniania czynów w zakresie niewpuszczenia na teren Sali Kolumnowej posłów opozycji".

"W tym zakresie prokurator podtrzymał podstawy prawne umorzenia poszczególnych wątków śledztwa, jak też argumentację przedstawioną w pierwotnym postanowieniu o umorzeniu śledztwa" - podała prokuratura.

W piątkowym komunikacie zaznaczono, że prokuratura nie podzielała argumentacji sądu zawartej w uzasadnieniu decyzji o uchyleniu postanowienia o umorzeniu śledztwa, jednak wykonano czynności wskazane przez sąd. Prokuratura wskazała, że od stycznia do końca kwietnia prokurator dokonał między innymi oględzin nagrań materiałów zamieszczonych na profilu portalu społecznościowego posła Piotra Marca, a także uzyskał nagrania ze stacji telewizyjnych. "Uzyskane materiały audiowizualne nie wniosły do śledztwa żadnych nowych informacji w zakresie okoliczności istotnych dla sprawy" - stwierdziła prokuratura. Dodano, że prokurator przesłuchał też ponownie świadków, między innymi marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, wicemarszałka Ryszarda Terleckiego oraz posłankę PiS Krystynę Pawłowicz, którzy - jak czytamy w komunikacie - podtrzymali wcześniejsze wyjaśnienia oraz "doprecyzowali je w zakresie niektórych kwestionowanych przez sąd okoliczności". Ponadto prokuratura ponownie przeanalizowała plan podziału Sali Kolumnowej na sektory, dokonała ustaleń dotyczących poprawek i adnotacji naniesionych na formularze do obliczania głosów, a także ponownie dokonano ustaleń w zakresie "rzeczywistej liczby posłów biorących udział w poszczególnych głosowaniach". "Zeznania świadków, nagrania z kamer sejmowych, sprawozdania stenograficzne, formularze głosowań oraz pisemne oświadczenia posłów biorących udział w przedmiotowym posiedzeniu korelują ze sobą i wzajemnie się uzupełniają. W ocenie prokuratora, treść dokumentów zawierających wyniki głosowań przeprowadzonych podczas kontynuacji 33 Posiedzenia Sejmu RP jest zgodna z rzeczywistością. Poddany ponownej analizie zgromadzony w tym zakresie materiał dowodowy w żaden sposób nie wskazuje na to, aby w głosowaniach wzięły udział osoby nieuprawnione" - podała prokuratura. W komunikacie wskazano, że prokuratura ponownie przesłuchała też osoby spisujące wypowiedzi z sali plenarnej, "celem wyjaśnienia wątpliwości sądu, w zakresie podnoszonych przez posła Michała Szczerbę okoliczności dotyczących różnic pomiędzy autoryzowanym a nieautoryzowanym sprawozdaniem stenograficznym z posiedzenia Sejmu w dniu 16 grudnia 2016 r.". Ponadto dokonano analizy materiału pod kątem uwag sądu dotyczących oceny zachowania "szefowej Kancelarii Sejmu oraz zachowania parlamentarzystów, którzy w ocenie sądu mieli blokować posłom opozycji swobodne przemieszczanie się po Sali Kolumnowej". Jak dodano w komunikacie, zgodnie z sugestią sądu dokonano też ponownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. "Wnikliwa, szczegółowa i skrupulatna analiza zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego nakazuje podtrzymać stanowisko wyrażone w postanowieniu o umorzeniu śledztwa z dnia 2 sierpnia 2017 r. oraz argumentację w nim zawartą" - podsumowała prokuratura w komunikacie. "Wykonane przez prokuratora czynności procesowe wynikające z postanowienia sądu tego stanowiska nie zmieniają. Wręcz przeciwnie. Utwierdzają w słuszności wcześniej dokonanych ustaleń i wskazują na intencjonalne i pozamerytoryczne podejście sądu do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego" - czytamy w komunikacie.

Sędzia Tuleya zawiadamia

Sędzia Tuleya, oprócz tego, że nakazał wznowić umorzone wcześniej śledztwo, złożył również zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia innego przestępstwa - składania fałszywych zeznań.

Zawiadomienie takie - w sprawie podejrzenia przestępstwa składania fałszywych zeznań w śledztwie dotyczącym obrad Sejmu z 16 grudnia 2016 roku - sędzia Tuleya złożył w pierwszej połowie stycznia do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa

W piątek warszawska prokuratura okręgowa przekazała, że w sprawie złożonego przez sędziego zawiadomienia dotyczącego podejrzenia składania fałszywych zeznań zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa.

"Analizując zgromadzony w toku czynności sprawdzających materiał dowodowy nie sposób uznać, że zeznania osób, których dotyczy zawiadomienie o przestępstwie, były w sposób subiektywny nieprawdziwe, a więc że zeznające osoby podawały informacje ze świadomością, że mówią nieprawdę" - uznała prokuratura.

Jak dodano w komunikacie prokuratury, "świadkowie zeznawali w oparciu o własne spostrzeżenia i doświadczenia, bardzo często podkreślali, że wniosek lub ocena jest ich własną opinią bądź że danej okoliczności nie są pewni; poza kilkoma przypadkami nie wygłaszali stwierdzeń kategorycznych zastrzegając, że stawiane przez nich tezy są ich własnymi refleksjami i uwagami, które mogą być obarczone błędem wywołanym przez różne okoliczności, m.in. dynamiczny przebieg zdarzeń i zamieszanie wywołane przez część posłów".

"Świadkowie w swoich zeznaniach nie aspirowali do przedstawiania niepodważalnych tez dotyczących przebiegu relacjonowanych zdarzeń, a jedynie przedstawiali własne wersje przebiegu zdarzeń, które uważali za prawdziwe" - wskazano.

Prokuratura krytykuje sędziego

W opublikowanym komunikacie o ponownym umorzeniu śledztwa w sprawie obrad Sejmu w Sali Kolumnowej Prokuratura Okręgowa w Warszawie krytykuje sąd, który w grudniu nakazał wznowienie śledztwa.

Prokuratura wskazuje, że dodatkowe czynności dowodowe utwierdzają ją "w słuszności wcześniej dokonanych ustaleń", ale też "wskazują na intencjonalne i pozamerytoryczne podejście sądu do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego".

Komunikat prokuratury stwierdza, że publiczne przedstawienie przez Sąd Okręgowy w Warszawie motywów decyzji o nakazaniu wznowienia śledztwa było praktyką wcześniej niespotykaną.

"Na posiedzenie sądu – mimo, iż było jednym z posiedzeń w toku postępowania przygotowawczego wpuszczeni zostali przedstawiciele mediów" - pisze prokuratura. W komunikacie znajduje się stwierdzenie, że wpuszczenie na posiedzenie sądu dziennikarzy, jak i zawiadomienie przez sędziego prokuratury o podejrzeniu składania fałszywych zeznań "są praktykami dotychczas niespotykanymi w toku procedury sądowej kontroli decyzji prokuratora i wskazują na pozamerytoryczne powody decyzji sądu".

Autor: pk//kg / Źródło: PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Sir Nicholas Soames, wnuk Winstona Churchilla, brytyjski polityk, związany z Partią Konserwatywną, powiedział, że "ludzie Donalda Trumpa naprawdę gardzą Europą". Dodał też, że umieszczenie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych popiersia jego dziadka w Gabinecie Owalnym jest "okropnie tandetne".

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Źródło:
"Independent", TVN24

My w oczywisty sposób jesteśmy już objęci parasolem atomowym NATO, ale te dyskusje z Francją oczywiście się toczą - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" wiceszef MON Cezary Tomczyk, odnosząc się do propozycji Emmanuela Macrona. Powtórzył również, że Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę.

Tomczyk odpowiada na propozycję Macrona. "Polska jest objęta parasolem atomowym NATO"

Tomczyk odpowiada na propozycję Macrona. "Polska jest objęta parasolem atomowym NATO"

Źródło:
TVN24

Osiem bomb "nieprawidłowo" zrzuconych przez myśliwiec spadło na zabudowania poza poligonem w miejscowości Pocheon w Korei Południowej, 40 kilometrów od stolicy. 15 osób zostało rannych. Samolot brał udział we wspólnych manewrach wojsk USA i Korei Południowej z użyciem ostrej amunicji.

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump zażądał od Hamasu natychmiastowego uwolnienia wszystkich izraelskich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy i zwrócił się do mieszkańców. "Piękna przyszłość was czeka, ale nie - jeśli będziecie przetrzymywać zakładników. Jeśli to zrobicie, jesteście martwi" - napisał Trump na portalu Truth Social.

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

Źródło:
PAP

Siły amerykańskie w Europie czekają na finalną decyzję administracji Donalda Trumpa. Dzisiaj mówimy o tym, że jest to swego rodzaju zamrożenie pomocy dla Kijowa. Ta pomoc jest w Rzeszowie i czeka na ewentualne rozdysponowanie - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Wiceszef MON: dopóki nie będzie zmiany decyzji Trumpa, sprzęt zostanie w Rzeszowie

Wiceszef MON: dopóki nie będzie zmiany decyzji Trumpa, sprzęt zostanie w Rzeszowie

Źródło:
TVN24

Cztery osoby z bliskiego otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa odbyły potajemne rozmowy z przedstawicielami ukraińskiej opozycji - podał portal Politico, powołując się na własne źródła. Rozmowy miały dotyczyć kwestii przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Ukrainie.

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Departament do spraw Weteranów (VA) zamierza zwolnić aż 80 tysięcy pracowników - podała agencja AP, przy czym powołała się na wewnętrzne źródła. Decyzję administracji prezydenta USA Donalda Trumpa potępili zarówno sami weterani, jak i opozycyjni demokraci.

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Źródło:
PAP

USA odcinają Afryce miliony dolarów pomocy, a w tym czasie firma Elona Muska - Starlink - stara się o kontrakty w kilku krajach kontynentu. Chodzi między innymi o Republikę Południowej Afryki czy Lesotho. To drugie państwo niedawno obraził prezydent Donald Trump, gdy stwierdził, że "nikt o nim nie słyszał".

Trump obraża, Musk zabiega o kontrakty

Trump obraża, Musk zabiega o kontrakty

Źródło:
PAP

Stołeczna policja zatrzymała 13 osób w wieku od 14 do 24 lat podejrzanych o oszustwa metodą "na policjanta". Usłyszeli zarzuty. Większość trafiła do aresztu, a nieletni do ośrodka wychowawczego. Możliwe są kolejne zatrzymania.

Są podejrzani o oszustwa metodą "na policjanta". 13 osób zatrzymanych, najmłodsza ma 14 lat

Są podejrzani o oszustwa metodą "na policjanta". 13 osób zatrzymanych, najmłodsza ma 14 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Włoscy studenci wygrali około 50 tysięcy euro na loterii dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji (AI). Stworzyli w tym celu specjalny model AI, który analizuje szanse wylosowania konkretnych liczb. - Posłuchali mojej rady i połączyli ją ze swoją wiedzą - stwierdził właściciel kolektury, w której padła wygrana.

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Źródło:
PAP

W czwartek rozpocznie się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej. Szefowie państw i rządów mogą uwzględnić zmiany w podejściu Stanów Zjednoczonych do rosyjskiej napaści na Ukrainę - podaje unijne źródło. Do rozmów dołączy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który spotka się również z szefem NATO.

Zełenski jedzie do Brukseli. Weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie, spotka się z szefem NATO

Zełenski jedzie do Brukseli. Weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie, spotka się z szefem NATO

Źródło:
PAP

Komitet Wyborczy Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich, złożył podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej. Trzaskowski zebrał ponad milion sto tysięcy podpisów.

Trzaskowski złożył ponad milion podpisów w PKW. "Dzieje się historia"

Trzaskowski złożył ponad milion podpisów w PKW. "Dzieje się historia"

Źródło:
Fakty TVN, tvn24.pl
Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zanotowane w środę 19 stopni Celsjusza to dopiero początek - kolejne dni mogą przynieść jeszcze wyższe wartości na termometrach. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, ciepłej aurze sprzyja układ ośrodków barycznych nad Europą. Już wkrótce marzec pokaże jednak swoje zmienne oblicze.

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Źródło:
TVN24

W czwartek rano zderzyło się sześć samochodów na drodze ekspresowej S52 w Bielsku-Białej (woj. śląskie). Jak przekazuje straż pożarna, trzy osoby zostały przewiezione do szpitala, jedna z nich była zakleszczona w aucie. Jeden pas w kierunku Cieszyna jest zablokowany.

Zderzyło się sześć samochodów. Trzy osoby w szpitalu

Zderzyło się sześć samochodów. Trzy osoby w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl
Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Źródło:
tvn24
Premium

Prezydent USA Donald Trump zdecydował o zawieszeniu ceł na auta i inne wyroby przemysłu motoryzacyjnego z Meksyku i Kanady na miesiąc - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Decyzję podjął na wniosek największych producentów aut i po rozmowie z premierem Kanady Justinem Trudeau.

Zmiana w sprawie ceł. Decyzja Trumpa

Zmiana w sprawie ceł. Decyzja Trumpa

Źródło:
PAP

26-latek zaspał do pracy, dlatego pędził w terenie zabudowanym 142 kilometry na godzinę. A przynajmniej tak się tłumaczył policji, która zatrzymała go we wsi Tomice pod Górą Kalwarią. Konsekwencja to utrata prawa jazdy na trzy miesiące.

Pędził o 92 kilometry na godzinę za szybko. Wymówka kierowcy nie przekonała policji

Pędził o 92 kilometry na godzinę za szybko. Wymówka kierowcy nie przekonała policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Donald Trump oświadczył we wtorkowym orędziu w Kongresie, że jego administracja zidentyfikowała "wstrząsające marnotrawstwo" państwowych funduszy. Mówił o przekazaniu między innymi "ośmiu milionów dolarów na promocję LGBTQI+ w afrykańskim państwie Lesotho", o którym -jego zdaniem - "nikt nigdy nie słyszał". Minister spraw zagranicznych tego kraju Lejone Mpotjoane powiedział w środę, że jest zaszokowany słowami prezydenta USA.

Trump o kraju, o którym "nikt nigdy nie słyszał". Jest odpowiedź

Trump o kraju, o którym "nikt nigdy nie słyszał". Jest odpowiedź

Źródło:
PAP

Posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej zostało przerwane po tym, gdy politycy PiS złożyli wniosek o zbadanie posła KO Artura Łąckiego alkomatem. Argumentowali to "skandalicznym" zachowaniem posła w czasie posiedzenia. Łącki sam zwrócił się do Staży Marszałkowskiej o dostarczenie alkomatu. Jeden ze strażników poinformował jednak, że alkomatu nie ma, bo "poszedł do kalibracji". 

PiS chciał zbadania posła KO. Alkomatu nie było, bo "poszedł do kalibracji"

PiS chciał zbadania posła KO. Alkomatu nie było, bo "poszedł do kalibracji"

Źródło:
TVN24, PAP

Ważący około 400 kilogramów delfin butlonosy "spadł z nieba" na jedną z łodzi, na której trzech mężczyzn łowiło ryby. Zaskoczeni całą sytuacją rybacy przeprowadzili nietypową akcję ratunkową.

"Nagle, niczym piorun, w naszej łodzi pojawił się wielki delfin"

"Nagle, niczym piorun, w naszej łodzi pojawił się wielki delfin"

Źródło:
CNN

Wolontariusze z kalifornijskiego Sacramento w ciągu zaledwie dwóch lat znaleźli w miejscowych rzekach 19 tysięcy strzykawek i igieł - poinformowali o tym w mediach społecznościowych. Jak podkreślono, mogą one stanowić zagrożenie dla mieszkańców regionu.

Znaleźli w rzekach 19 tysięcy strzykawek. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie"

Znaleźli w rzekach 19 tysięcy strzykawek. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie"

Źródło:
CBS News, tvn24.pl

Millie Bobby Brown odpowiedziała na krytykę dotyczącą głównie jej wyglądu, jaka pojawiła się pod jej adresem w sieci. Aktorka zwróciła uwagę na brutalność niektórych komentarzy i artykułów prasowych. - To nękanie - oceniła krótko, zauważając, że problem ten dotyka nie tylko jej, ale i innych młodych kobiet.  

Millie Bobby Brown odpowiada na krytykę swojego wyglądu. "Nie będę się wstydzić"

Millie Bobby Brown odpowiada na krytykę swojego wyglądu. "Nie będę się wstydzić"

Źródło:
tvn24.pl

Policja informuje o wynikach inspekcji przeprowadzonej w domu Gene'a Hackmana po śmierci aktora i jego żony. Pojawiły się też nowe fakty dotyczące psa, którego zwłoki zostały odnalezione przy ciałach zmarłych małżonków. Jak dotąd nie podano, jakie były przyczyny śmierci dwukrotnego zdobywcy Oscara i pianistki, jednocześnie ich zgon oceniono jako "podejrzany".

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Źródło:
Fox News, Independent, CBS News, tvn24.pl

Sławomir Mentzen opowiada o Europie, gdzie "w domach zakazują modlitwy", nakazują "remonty klimatyczne" i wydają pieniądze tylko po to, żeby "było chłodniej o jeden stopień". Ta wizja ma skłaniać wyborców do głosowania na kandydata Konfederacji, który obiecuje to wszystko powstrzymać. Tylko że to obietnice nie do spełnienia, bo "prawdy" przedstawiane przez Mentzena nie są zgodne z faktami.

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Źródło:
Konkret24
"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

Źródło:
tvn24.pl
Premium