- Najlepszy dowód na to, że PZPN to jest symbol sukcesu, to jest to, że ma już 93 lata - powiedział w "Piaskiem po oczach" w TVN24 Zdzisław Kręcina. Były sekretarz PZPN o swojej kandydaturze na szefa związku mówił następująco: - Gdybym czuł się w jakikolwiek sposób winny, to by mi nie przyszło do głowy, żeby kandydować.
Zdzisław Kręcina w TVN24 mówił, że było mu "bardzo przykro", gdy z powodu deszczu odwołano mecz Polska-Anglia. Ale zaznacza, że PZPN nie do końca zawiódł. - Wstyd mi było, że ten mecz się nie odbył, to na pewno odbiło się to w świecie piłkarskim szerokim echem - mówił.
Jego zdaniem, "winnym" odwołania meczu nie był dach, ale murawa. - Wszyscy się zachłysnęliśmy, jaki mamy piękny Stadion Narodowy. Nikt nie pomyślał, że jego najważniejszą częścią jest murawa. Gdyby tę murawę dokładnie sprawdzić parę tygodni wcześniej, to mecz w ogóle nie mógłby się odbyć - ocenił.
Dodał przy tym, że za sytuację odpowiedzialni są pracownicy administracji. Zaznaczył jednak, że oni sami nie mogli poprawić murawy (zamówiona na zlecenie NCS, w dniu meczu z Anglią była gorszej jakości niż podczas Euro 2012 ).
- Wzięli pod uwagę to, że stadion jest oddany do użytku (...), że wszystkie elementy powinny być sprawne. A ten najważniejszy zawiódł - powiedział.
"Czas pokaże, że to wszystko były pomówienia"
Kręcina w "Piaskiem po oczach" pytany był też o to, czy uważa się za najlepszego kandydata na szefa PZPN. - Wizerunkowo ucierpiałem - przyznał. Ale zaraz dodał: - Gdybym czuł się w jakikolwiek sposób winny, to by mi nie przyszło do głowy, żeby kandydować. Natomiast czas pokaże, że to wszystko były pomówienia i oszczerstwa.
Były sekretarz PZPN zarzekał się, że nie jest i nigdy nie był działaczem, a zwykłym pracownikiem etatowym. - Jestem trenerem piłki nożnej, uczestniczyłem w różnych przygotowaniach do mistrzostw świata czy Europy - mówił o swojej kandydaturze. O legendarnych już "taśmach PZPN" szeroko mówić nie chciał. - Jeśli odpowiednie służby mają oryginalne zapisy, to sprawdzą, że są to taśmy zmanipulowane - uciął.
PZPN a stan polskiej piłki Kręcina w programie bronił też samego PZPN i przekonywał, że związek jest symbolem sukcesu. - Najlepszy dowód na to, że PZPN to jest symbol sukcesu, to jest to, że ma już 93 lata - wyjaśnił. Argumentował też, że stan polskiej piłki nożnej nie jest zależny wyłącznie od związku, ale całego systemu i stanu kraju. - To nie jest tak, że piłka nożna ma być jedyną zieloną wyspą w tym kraju - przekonywał.
Autor: nsz\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24