Krajowa Rada Sądownictwa apeluje o "odpowiedzialne i rozważne" relacjonowanie wypowiedzi polityków dot. pracy sądów rozpoznających protesty wyborcze. Chodzi o sugestie, jakoby mogły rozstrzygać je pod wpływem różnych nacisków. "Sądy stoją na straży demokracji, są niezależne, a sędziowie niezawiśli i niepodatni na jakiekolwiek naciski czy wpływy, w tym polityczne" - podkreślił w piśmie przekazanym mediom sędzia Waldemar Żurek, rzecznik KRS.
Sędzia Żurek zwrócił się do mediów z apelem, by pomagały relacjonować procesy dotyczące protestów wyborczych. "Procesy te są jawne, uzasadnienia są dostępne dla opinii publicznej, a orzeczenia podlegają kontroli przez sądy wyższej instancji. Transparentność tego procesu jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka" - wskazał.
KRS: sądy stoją na straży demokracji, są niezależne
Zaapelował też o "odpowiedzialne i rozważne" relacjonowanie i komentowanie wypowiedzi polityków, którzy sugerują, że sądy mogą rozstrzygać sprawy związane z protestami wyborczymi pod wpływem nacisków.
"Sądy stoją na straży demokracji, są niezależne, a sędziowie niezawiśli i niepodatni na jakiekolwiek naciski czy wpływy, w tym polityczne" - podkreślił w piśmie przekazanym mediom.
"Sugerowanie stronniczości sędziów jest całkowitym brakiem odpowiedzialności za państwo. Dla doraźnych celów politycznych podważa się fundamenty demokracji. Działania takie zasługują na jednoznaczne potępienie" - stwierdził sędzia Żurek.
Dodał, że ci sami politycy, którzy atakują sądy i sędziów, często korzystają z pracy sądów wnosząc do nich swoje sprawy. "Jednak chwalą ich niezawisłość i sprawiedliwość tylko wtedy gdy je wygrają" - napisał.
W rozmowie z TVN24 Waldemar Żurek dodał, że sugerowanie stronniczości sędziów, to "niezwykle niebezpieczna gra" i "podkopywanie demokracji".
Zarzuty wyborców
Po listopadowych wyborach samorządowych do sądów okręgowych w całym kraju wpłynęło prawie 1,5 tys. protestów - trzy razy więcej niż w 2010 r. Wyborcy skarżą się m.in. na zbyt dużą ilość nieważnych głosów. Część zarzutów dotyczy też broszury do głosowania, protestujący podnoszą, że powinna to być karta, a nie książeczka.
Autor: db//plw / Źródło: tvn24