- Ja śpię spokojnie - mówił w TVN24 Janusz Korwin-Mikke, którego partia Nowa Prawica złożyła do Sądu Najwyższego protest wyborczy, gdyż Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji części list ugrupowania. Gość "Rozmowy Rymanowskiego" w TVN24 mówił też, co by zrobił z "bandą czworga", która rządzi Polską oraz czemu warto popierać prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę.
Komitet Wyborczy, który do 30 sierpnia zarejestrował listy w co najmniej połowie (21) okręgów, uprawniony jest do rejestracji dalszych list bez zebrania wymaganych podpisów. PKW zarejestrowała do tego czasu listy NP tylko w 20 okręgach, przez co partia nie uzyskała prawa do ich rejestracji w reszcie kraju, także w warszawskim, z którego startuje Korwin-Mikke. Nowa Prawica twierdzi, że PKW źle i zbyt wolno weryfikowała podpisy, przez co nie zdążyła z 21 okręgiem.
- PKW ma interpretacje, ale my domagamy się swojego prawa. Potem będziemy dalej się odwoływać, a potem próbować - mówił w TVN24 Korwin-Mikke. - Ja śpię spokojnie - zapewnił.
"Gang zwany bandą czworga"
Pytany o słowa ministra finansów Jacka Rostowskiego, o tym, że nierozwiązanie sytuacji gospodarczej w Europie grozi, jak pokazuje historia, wojną, mówił: - W Jugosławii nie upadła strefa dinara, a wojna była. Waluta nie ma nic wspólnego z wojną. Minister Rostowski mija się ze zdrowym rozsądkiem. Przez 50 lat nie było strefy euro i nie było wojny, ale Rostowski nie mówi, że twórcy UE chcieli wypowiedzieć wojnę gospodarczą USA. Teraz Jarosław Kaczyński domaga się silnej armii europejskiej. A z kim ona ma walczyć, jak nie z USA?
Pozwu się nie boi
Janusz Korwin-Mikke mówił też, że Polską rządzi gang zwany "bandą czworga", czyli cztery partie, które obecne są w Sejmie: PO, PiS, SLD i PSL.
- Nie boi się pan, że ktoś pozwie pana w trybie wyborczym - dopytywał się prowadzący program Bogdan Rymanowski.
Na to jego gość: - Nie. Jeżeli Janosik napadł na bogatych i dawał biednym, był bandytą. Jeśli to samo robi rząd, to jest takim samym bandytą. Jeśli Janosik napadał na bogatych i oddawał biednym, to go powieszono, a jak rząd to robi, to jest w porządku.
I zapowiedział: - Jak będę miał coś do powiedzenia, to oni nie unikną kryminału. Jak człowiek mi wyciąga z kieszeni pieniądze, to jest złodziejem, bez względu na to, na jaki cel to idzie.
"Jak grożą zamieszki, to trzeba internować"
Pytany o politykę zagraniczną i swoje sympatie i antypatie powiedział, że nie ma żadnych, ale trzeba uważać na każdego. - Tak jak z Republiki Weimerskiej powstała III Rzesza, tak z RFN może powstać IV Rzesza - mówił. Dlatego, jak dodał, Polska powinna "się zbroić". - Z Moskwą też trzeba być ostrożnym. Spanie koło niedźwiedzia nie jest bezpieczne, ale ja nie mam uprzedzeń - mówił.
Korwin-Mikke uważa, że aby trzymać Rosję na dystans powinniśmy zmienić stosunek do Białorusi. - Ja lubię Rosję, ale nie chcę ich czołgów w Grodnie. Gwarantem Białorusi jest Łukaszenka, wystarczy go nie zwalczać - powiedział.
Dopytywany, że przecież prezydent Białorusi zwalcza demokratyczną opozycję, mówił: W Europie też ludzie siedzą w więzieniach. Celem życia nie jest to, żeby móc sobie demonstrować. Ja też siedziałem internowany. To jest normalne, że jak grożą zamieszki, to trzeba internować.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24