Trudno wrócić do takiej pełnej normalności, jaka nas obowiązywała. Zapewne z pewnymi restrykcjami, z pewnymi obostrzeniami dzieci będą mogły spędzić wakacje choćby na obozach i koloniach - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Przyznał też, że "jesień może być tym okresem, kiedy rzeczywiście pojawi się nawrót epidemii".
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek rano o 202 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce i o śmierci jednej zakażonej osoby. Do tej pory w Polsce stwierdzono infekcję u 23 987 osób, spośród których 1065 zmarło.
"Na jesieni wzrost zachorowań"
Na poniedziałkowej konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił o możliwej drugiej fali zachorowań. - Jesień może być tym okresem, kiedy rzeczywiście pojawi się nawrót epidemii - ocenił.
Zauważył, że "temu nawrotowi może towarzyszyć dodatkowo wzmożona fala zachorowań na grypę". - Więc do tego okresu się przygotowujemy, ale tu wszystkie procedury mamy wypracowane. Choćby w sprawie szpitali jednoimiennych, bieżącego zaopatrywania szpitali jednoimiennych i wszystkich szpitali zakaźnych w sprzęt - przekonywał.
- Jesteśmy przygotowani, ale cały czas przygotowujemy się też do tych możliwych wzrostów (zachorowań - przyp. red.) z powodu grypy - mówił dalej rzecznik MZ. Jego zdaniem "na pewno na jesieni wzrost zachorowań będzie".
Obozy i kolonie z pewnymi obostrzeniami
Andrusiewicz pytany, jak w związku z epidemią mogą wyglądać zbliżające się wakacje, odparł, że "te rozwiązania dotyczące wakacji są wypracowywane". Zauważył, że "pojawia się wiele informacji mówiących o możliwych rekomendacjach" dotyczących wakacji.
- Zarówno tych wakacji spędzanych rodzinnie, jak i tych możliwych wakacji w zakresie organizowania obozów czy kolonii. Na pewno chcielibyśmy, żeby po tym roku szkolnym - który nie wyglądał, jak prawdziwy rok szkolny w tych miesiącach od marca (...) - te wakacje były choć jakąś namiastką wakacji, które dzieci miały co roku - mówił. Zaznaczył przy tym, że "one na pewno nie będą wyglądały tak, jak wyglądały wcześniejsze wakacje".
- Trudno wrócić do takiej pełnej normalności, jaka nas obowiązywała. Zapewne z pewnymi restrykcjami, z pewnymi obostrzeniami dzieci będą mogły spędzić te wakacje choćby na obozach i koloniach. Ale podkreślam, tu restrykcje sanitarne będą miały kluczowe znaczenie - mówił rzecznik resortu zdrowia.
Rzecznik MZ o szpitalach jednoimiennych
Andrusiewicz poinformował także, że w szpitalach, które do walki z koronawirusem zostały przekształcone na jednoimienne, "będzie utrzymany - wszystko na to wskazuje - limit 50 procent łózek, które muszą zostać jako typowe łóżka covidowe". Dodał, że po dezynfekcji pozostałe części szpitali będą "wracały już do obsługi innych pacjentów, niezwiązanych z COVID-19".
- Na dziś mamy możliwość likwidacji jedynie dwóch szpitali jednoimiennych i przekształcenia ich w typowe szpitale wielooddziałowe. Pozostałe szpitale będą obsługiwały możliwie w 50 procentach pacjentów z COVID-19, a w 50 procentach będą obsługiwały pozostałych pacjentów - wyjaśniał. Dodał, że według jego wiedzy szpital w Radomiu "jest jednym z takich szpitali, który najprawdopodobniej zostanie przekształcony w szpital wielooddziałowy".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24