Dwie trzecie osób przebywających na OIOM-ach covidowych umiera - powiedział w TVN24 dr Michał Sutkowski. - Nie opanowaliśmy jeszcze pandemii (...), mamy do czynienia z bardzo dużą liczbą potwierdzonych przypadków zakażeń i z bardzo dużą liczbą zgonów z powodu koronawirusa oraz koronawirusa z chorobami współistniejącymi - zaznaczył prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Resort zdrowia poinformował w piątek o 24 051 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. To prawie 1400 więcej zakażeń niż dzień wcześniej. Przekazano też informację o śmierci 419 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u 665 547 osób, spośród których 9499 zmarło. Wyzdrowiało 267 580 osób.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki napisał w mediach społecznościowych, że "w tym tygodniu, pierwszy raz od dwóch miesięcy, liczba zakażeń zaczęła spadać". Choć stosunek zakażonych - 65/100 000 mieszkańców to wciąż dużo, to jednak pierwszy sygnał stabilizacji i dowód, że nasza strategia i obostrzenia zaczynają przynosić skutek!". Oświadczył, że "wspólnym wysiłkiem wyhamowaliśmy zakażenia tuż przed punktem krytycznym".
"Stabilizacja to jest pewna iluzja poprawy"
Dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych, specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych, powiedział w piątek w TVN24, że podpisałby się pod tymi słowami, ale, jak dodał, po przecinku powiedziałby "ale". - Po "ale" dodałbym: uważajmy, koronawirus nie śpi – podkreślił.
- Nie opanowaliśmy jeszcze pandemii. Stabilizacja to jest pewna iluzja poprawy, dlatego że mamy do czynienia z bardzo dużą liczbą potwierdzonych przypadków zakażeń i z bardzo dużą liczbą zgonów z powodu koronawirusa i koronawirusa i chorób współistniejących – zaznaczył.
Dodał, że "osoby z chorobami współistniejącymi to bardzo często osoby w bardzo dobrym stanie, które żyłyby długo, gdyby nie koronawirus". - Przyczyna i skutek są tutaj ze sobą splecione. Koronawirus niestety zbiera żniwo w postaci prawie 40 procent dziennych zgonów w Polsce, przynajmniej za wczorajszą dobę. To jest bardzo duży odsetek i bardzo duży problem, pomijając albo nie pomijając pozostałych pacjentów, bo to też jest narastający problem – powiedział dr Sutkowski.
Przekazał, że "dwie trzecie osób przebywających na OIOM-ach covidowych (oddziałach intensywnej terapii) umiera".
"Koronawirus ma się dobrze, a my jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji"
- Wszystkie dane, o których mówimy, prawie 25 tysięcy zachorowań, prawie 450 zgonów, ponad 2000 zajętych łóżek respiratorowych, covidowych - to są dane, które mówią, że pandemia ma się dobrze, koronawirus ma się dobrze, a my jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji – mówił gość TVN24.
- Cieszy stabilizacja na takim poziomie, ale jeszcze raz powtórzę: to jest pewna iluzja poprawy, to jest to, żebyśmy się przez chwileczkę uśmiechnęli i powiedzieli: "super, nie jest 40 tysięcy". - Ale to dalej jest bardzo źle – podkreślił.
Źródło: TVN24