- Każda akcja wywołuje reakcję, jeżeli zostały naruszone dotychczasowe zasady potrzebne są ostrzejsze - tak nowe restrykcje, ogłoszone we wtorek przez rząd, skomentował profesor Włodzimierz Gut, wirusolog oraz doradca Głównego Inspektora Sanitarnego. Doktor Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ocenił, że "wojny wygrywa się za pomocą strategii".
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. RAPORT TVN24.PL >>>
Premier Mateusz Morawiecki poinformował we wtorek o wprowadzeniu nowych ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. To między innymi zachowanie dwumetrowego dystansu w przestrzeni publicznej, limity w sklepach, zamknięte zakłady fryzjerskie, obowiązek nakładania rękawiczek przed wejściem do sklepu. Za złamanie zasad grozi grzywna w wysokości od 5 tysięcy do 30 tysięcy złotych.
SPRAWDŹ PEŁNĄ LISTĘ NOWYCH OGRANICZEŃ >>>
"Są trzy kategorie osób, które trzeba bardzo wyraźnie rozdzielić"
Komentując wprowadzone przez rząd nowe restrykcje doktor Tadeusz Zielonka, specjalista chorób płuc z WUM, stwierdził, że odnoszą się one do osób zdrowych.
Wyjaśnił, że należy wyróżnić trzy grupy: osoby chore ze stwierdzonym zakażeniem, osoby z kontaktu oraz osoby zdrowe. - To są trzy kategorie, które trzeba bardzo wyraźnie rozdzielić i objąć odrębnym postępowaniem - przekonywał.
Jak ocenił, "bez rozdzielenia tych trzech grup i bardzo ścisłego reżimu oddzielającego te grupy oraz postępowania, które będzie określone dla tych trzech grup nie uda się opanować" epidemii. - Nikt poza Chińczykami do tej pory tego nie osiągnął - zauważył doktor.
"Wojny wygrywa się też za pomocą pewnych strategii"
Mówiąc o sytuacji w ochronie zdrowia ocenił, że element wyposażenia, w sprzęt czy środki ochronne, nie jest jedynym, czego potrzebują szpitale. - Bez zabezpieczenia w amunicję, broń, żywność, wojen się nie wygrywa. Ale wojny wygrywa się też za pomocą pewnych strategii - wskazał.
Dodał, że "korzystając z chińskich doświadczeń, musimy więcej uwagi skupić na strategii, jaka panuje przy podejrzeniu zakażenia". - W momencie, kiedy mówimy, że być może to jest zakażenie koronawirusem, powinniśmy przyjąć jak najbardziej restrykcyjne zasady izolacji - stwierdził.
Podkreślił, że najważniejsza jest izolacja personelu medycznego od chorych w szpitalach, "bo ten personel w pewnym momencie wyjdzie na zewnątrz i on nie może wynieść tego zakażenia".
Dodał też, że "nie możemy tracić z pola widzenia tych chorych, którzy są źródłem zakażenia i nie są zdefiniowani". - To są najgroźniejsi chorzy - podkreślił.
Mniej rozpoznanych przypadków czy inny typ wirusa?
Zielonka tłumaczył także, z czego mogą wynikać rozbieżności we wskaźniku ofiar śmiertelnych COVID-19 w poszczególnych państwach.
- Dla mnie kraje, które mają niewspółmiernie dużą liczbę zgonów do przypadków, mogą być krajami, które: albo mają niedostateczną liczbę rozpoznanych łagodnych przypadków, albo mają innego wirusa, może bardziej zjadliwy typ - stwierdził.
Podkreślił, że trudno obwiniać złą jakość ochrony zdrowia w tych państwach, ponieważ "tak się składa, że to kraje o dobrej służbie zdrowia mają tak dużą liczbę" zgonów.
"Zostały naruszone dotychczasowe zasady potrzebne są ostrzejsze"
Nowe obostrzenia ogłoszone we wtorek przez premiera i ministra zdrowia komentował na antenie TVN24 także profesor Włodzimierz Gut, wirusolog oraz doradca Głównego Inspektora Sanitarnego. - Każda akcja wywołuje reakcję, jeżeli zostały naruszone dotychczasowe zasady potrzebne są ostrzejsze - stwierdził krótko.
- Jeśli nasze ograniczenia pozwolą na redukcję dzienną, czyli dzień do dnia będzie coraz mniej (zakażeń - red.) przez tydzień, to będzie oznaczało, że możemy oczekiwać w ciągu dwóch miesięcy wyjścia na poziom chiński - ocenił wirusolog.
"Kiedy uznawać śmierć za wywołaną koronawirusem"
Komentując bilans ofiar i zakażonych Gut podkreślił, że istnieje problem, "kiedy uznawać śmierć za wywołaną koronawirusem, a kiedy nie".
- Według włoskiej definicji, jeżeli kierowca samochodu, który miał wypadek i zmarł, był zakażony koronawirusem, to przyczyną zgonu był koronawirus. Według niemieckiej, jeżeli istniały inne poważne choroby, mogące być przyczyną śmierci, to nie był nią koronawirus - wyjaśnił.
Podkreślił, że nawet WHO nie ma uniwersalnej definicji zgonu z powodu koronawirusa.
Koronawirus w Polsce
We wtorek Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 160 nowych zakażeń SARS-CoV-2. Od początku pandemii w Polsce potwierdzono 2215 przypadków zakażenia. Zmarły 32 osoby, o śmierci jednej z nich poinformowano we wtorek.
Koronawirus, który wywołuje chorobę COVID-19 jest potwierdzony we wszystkich województwach. Najwięcej zachorowań odnotowano w województwie mazowieckim - 487.
KORONAWIRUS W POLSCE. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ
Autorka/Autor: momo/b
Źródło: TVN24