To nie jest szpital na teraz. Chociaż służba zdrowia boryka się z bardzo dużymi problemami, to system funkcjonuje - mówił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, tłumacząc, jak będzie wyglądała organizacja tymczasowego szpitala na Stadionie Narodowym, przeznaczonego dla chorych na COVID-19. Wskazywał także, kiedy placówka może zacząć działać. - Myślimy raczej o dniach, a nie tygodniach - powiedział.
Na Stadionie Narodowym w Warszawie od piątku trwa budowa szpitala tymczasowego dla osób zakażonych koronawirusem.
Miejsca dla pacjentów mają się znaleźć w salach konferencyjnych stadionu.
"Chcemy przygotować w pierwszym etapie pół tysiąca łóżek"
Więcej o szczegółach funkcjonowania Stadionu Narodowego w nowych warunkach mówił podczas popołudniowej konferencji w poniedziałek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
- Po raz pierwszy coś takiego robimy w Polsce, dla nas wszystkich to jest wielkie wyzwanie. I tak, jak nazwa - to jest Stadion Narodowy, to myślę, że kwestia zdrowia, kwestia bezpieczeństwa, to też jest nasza ogólnonarodowa sprawa. I dlatego tez apelujemy tutaj o włączenie się w te działania wszystkich, którzy mogą pomóc - zaznaczył szef KPRM.
- Chcemy przygotować w pierwszym etapie pół tysiąca łóżek, z czego 50 będzie przeznaczonych dla intensywnej terapii, pozostałe będą dla osób chorych, z objawami, którzy nie będą wymagali tlenoterapii, nie będą wymagali użycia respiratorów. Chcemy, żeby była możliwość rozwinięcia liczby łóżek do tysiąca sztuk - wskazywał.
"Musimy myśleć także o czarnych scenariuszach"
Jak tłumaczył szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, "to nie jest szpital na teraz". - Chociaż służba zdrowia boryka się z bardzo dużymi problemami, to system funkcjonuje. Ale musimy myśleć także o czarnych scenariuszach - powiedział.
- Chcemy, żeby osiągnął gotowość jak najszybciej. Myślimy raczej o dniach, a nie tygodniach, ale mamy nadzieję, że te miejsca nie będą musiały być wykorzystywane - dodał Dworczyk.
Dworczyk: prace na stadionie prowadzi zarządzająca nim spółka
Szef KPRM wskazywał, że w przedsięwzięcie to zaangażowanych jest wiele instytucji. - Prezes Rady Ministrów wydał decyzję administracyjną, na podstawie której spółka zarządzająca Stadionem Narodowym prowadzi wszystkie prace, przygotowuje całą infrastrukturę do tego, żeby mogły powstać miejsca szpitalne. Zgodnie z tą decyzją Kancelaria Prezesa Rady Ministrów będzie refinansowała te wszystkie działania - wyjaśnił Dworczyk.
Dodał, że pracę personelu w szpitalu tymczasowym koordynować mają menadżerowie z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. - I to będzie finansowane z kolei przez Ministerstwo Zdrowia, przez Narodowy Fundusz Zdrowia - zaznaczył szef kancelarii premiera. MON oraz resort spraw wewnętrznych mają natomiast - według niego - służyć szpitalowi "szerokim wsparciem". - Z jednej strony żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej pomagający w logistyce, z drugiej - ratownicy medyczni ze straży pożarnej, z policji, z WOT. To będzie duże wyzwanie dla nas wszystkich - powiedział Dworczyk. Szef KPRM poinformował przy tym, iż PGE Narodowy został wskazany jako miejsce na szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19 jeszcze wiosną tego roku.
"Pierwszy pilotażowy szpital"
- W najbliższych dniach otwieramy tymczasowy szpital, który będzie zabezpieczeniem dla mieszkańców Warszawy, dla mieszkańców Mazowsza - powiedział obecny również na konferencji minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński. - Chcę państwu powiedzieć, że w tym tygodniu kolejnych kilkanaście tysięcy miejsc funkcjonujących w szpitalach zostanie decyzjami wojewodów przekazanych na użytek walki z COVID-em - dodał.
- Ale musimy myśleć również o czarnych scenariuszach. O tym, że nie uda nam się powstrzymać na tyle dynamiki rozwoju pandemii w naszym kraju, że będą niezbędne szpitale tymczasowe - uznał.
Jak mówił szef MSWiA, "pierwszy pilotażowy szpital" zostanie otwarty w Warszawie na Stadionie Narodowym. - Jesteśmy gotowi w najbliższym czasie otworzyć sieć takich szpitali w Polsce - dodał. Zaznaczył przy tym, że "w każdym wypadku, każdorazowo, jeżeli dojdzie do otworzenia tymczasowego szpitala, będzie to filia pod nadzorem renomowanego dużego szpitala, mającego duże doświadczenie w walce z covidem".
- Tak jest w wypadku Stadionu Narodowego - zauważył.
Kamiński wskazywał, że Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie "będzie nadzorował prace szpitala tymczasowego". Natomiast Artur Zaczyński, obecnie wicedyrektor do spraw medycznych warszawskiego szpitala MSWiA - jak mówił minister - będzie bezpośrednio nadzorował prace tego szpitala.
Kamiński: w Warszawie planujemy dwa szpitale tymczasowe
Podczas konferencji prasowej na stadionie, gdzie ma powstać tymczasowy szpital dla chorych na COVID-19 dziennikarze pytali między innymi, czy już zapadła decyzja o powstaniu drugiego tymczasowego szpitala na Mazowszu.
Szef MSWiA odparł, że "będzie drugi szpital tymczasowy w Warszawie". Pracami nad jego przygotowaniem - dodał - kieruje były minister zdrowia, a obecnie wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.
- Wojewoda Konstanty Radziwiłł (...) przystąpi również do budowy kolejnego szpitala tymczasowego w Warszawie. To jest ważne z uwagi i na to, że pandemia w Warszawie niestety przyjmuje duże rozmiary, ale również na centralne położenie Warszawy; że w sytuacjach szczególnych będzie można do Warszawy przewozić, transportować pacjentów wymagających takiej pomocy, z centralnej Polski na pewno - podkreślił Kamiński.
Jak zaznaczył, jeśli będzie taka konieczność, to w całej Polsce powstanie sieć szpitali tymczasowych. - Każdy wojewoda przygotowuje się do tworzenia takiego szpitala w swoim województwie - zapowiedział minister.
Zaczyński: w szpitalach polowych pacjenci będą mieli pełną diagnostykę
Odpowiedzialny za powstanie i działanie szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym będzie Artur Zaczyński, lekarz neurochirurg i zastępca dyrektora do spraw medycznych warszawskiego szpitala MSWiA.
Podczas poniedziałkowej konferencji wskazywał, że "zadanie, które stanęło przez centralnym szpitalem klinicznym na wiosnę tego roku wydawało się zadaniem bardzo trudnym". - Daliśmy radę. Potrafiliśmy zbudować całkowicie inny rodzaj szpitala w ciągu kilku dni. Przepoczwarzyć się w szpital jednoimienny, w szpital zajmujący się tylko pacjentami z koronawirusem, ośluzować ten szpital, wykonać olbrzymią pracę, jeżeli chodzi o protokoły leczenia, o wszystkie procedury poruszania się, o procedury szkolenia personelu zarówno w ubieraniu, rozbieraniu, jak i leczeniu pacjentów z koronawirusem - mówił.
- Te nasze doświadczenia zostały sfinalizowane wszystkimi procedurami, które zostały wydane przez Agencję Oceny Technologii Medycznych Taryfikacji, ogłoszone tak naprawdę dla całej Polski i z których czerpano wiedzę w innych szpitalach - kontynuował.
- Te wszystkie doświadczenia, które ma centralny szpital kliniczny przelejemy w tej chwili na zaprojektowany już szpital tymczasowy - powiedział Zaczyński.
Wyjaśniał, że powstający szpital będzie przeznaczony dla pacjentów, "którzy potrzebują opieki szpitalnej, ale nie potrzebują tak profesjonalnej opieki, jak to jest w szpitalach, które dysponują blokami operacyjnymi". - Tu pacjenci będą przebywali pod opieką, będą mieli pełnią diagnostykę zarówno tomografii komputerowej, rentgena, ultrasonografię, wykonane badania laboratoryjne - zapewniał.
Zaznaczył przy tym, że "wszyscy pacjenci będą triażowani w poszczególnych miejscach w kraju i konsultowani poprzez zespół koordynacyjny i przesyłani w zależności od nasilenia pandemii najpierw do szpitali, a w przypadku przekroczenia wydolności systemu ochrony zdrowia przesyłani, redystrybuowani ze szpitali, celem zwalniania miejsc".
Zaczyński zaapelował także, żeby zachować dystans społeczny, nosić maseczki i dezynfekować ręce.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24