Adam Niedzielski przypomina w sobotę o "ostrożności i odpowiedzialności", jakimi powinniśmy się wykazać w okresie świąteczno-noworocznym. Minister zdrowia ostrzega też przed "konsekwencjami" i wskazuje na problemy, jakich po Święcie Dziękczynienia doświadcza wielu Amerykanów. Jak podaje stacja CNN, w samej tylko Kalifornii dziennie notuje się obecnie kilkadziesiąt tysięcy zakażeń.
Perspektywa zbliżających się świąt w Polsce nakazuje ostrożność i odpowiedzialność. Poświąteczna kwarantanna ograniczy rozprzestrzenianie się wirusa - napisał w sobotę na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister odniósł się w ten sposób do informacji medialnych o tym, że od Święta Dziękczynienia (czwartek, 26 listopada) w Kalifornii nastąpił gwałtowny wzrost liczby zakażeń COVID-19.
"Konsekwencje Święta Dziękczynienia w USA. Perspektywa zbliżających się świąt w Polsce nakazuje ostrożność i odpowiedzialność. Poświąteczna kwarantanna ograniczy rozprzestrzenianie się wirusa" - głosi wpis ministra zdrowia.
Bardzo trudna sytuacja w Kalifornii
Według CNN od Święta Dziękczynienia w najbardziej zaludnionej w Ameryce Kalifornii nastąpił gwałtowny, niespotykany w całym kraju wzrost liczby zakażeń COVID-19. Liczba dostępnych łóżek szpitalnych w wielu częściach stanu na oddziałach intensywnej terapii spadła prawie do zera. Brakuje też niezbędnych zasobów i personelu.
- Doświadczamy gwałtownego i śmiercionośnego nasilenia wzrostu - powiedziała dyrektor ds. zdrowia publicznego hrabstwa Los Angeles dr Barbara Ferrer. Władze stanowe i lokalne w dalszym ciągu wprowadzają ostre przepisy dotyczące lockdownu i kwarantanny. Na razie nie spowolniło to jednak tempa rozprzestrzeniania się wirusa.
CNN zwraca uwagę, że ogólna liczba przypadków wirusa w Kalifornii wynosi ponad 1,7 miliona wraz z 52 281 dodanymi w czwartek. W piątek udokumentowano ponad 41 000 przypadków, ponieważ urzędnicy służby zdrowia zauważyli, że niektóre z wcześniejszych nie zostały uprzednio uwzględnione.
Kalifornijski Departament Zdrowia Publicznego odnotował w czwartek 379 zgonów spowodowanych COVID-19, co stanowi najwyższy wynik w ciągu jednego dnia, przewyższający liczbę 293 zgonów, zarejestrowany w środę. W piątek było 300 ofiar śmiertelnych. Łącznie ponad 22 000 Kalifornijczyków zmarło z powodu wirusa.
Według danych Johns Hopkins University (JHU) COVID-19, średnia dzienna nowych przypadków w Kalifornii jest wyższa niż w krajach o podobnej populacji np. w Kanadzie, Hiszpanii i Argentynie. Państwa o większej liczbie ludności, jak Niemcy i Wielka Brytania, nie zbliżyły się do takiego poziomu nowych infekcji jak Kalifornia.
W piątek ponad 16 000 osób przebywało w szpitalach całego stanu, a co najmniej 3 000 pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. W hrabstwie Los Angeles z powodu podwojenia od początku grudnia liczby hospitalizacji służba zdrowia decyduje się w niektórych przypadkach na wypisywanie leczonych pacjentów ze szpitali i kontynuowanie kuracji w domu, aby poradzić sobie z napływem nowych chorych.
- Hrabstwo Los Angeles jest bliskie stania się epicentrum pandemii - ostrzegł dr Brad Spellberg z Uniwersytetu Południowej Kalifornii (USC).
Źródło: PAP