Ostatniej doby potwierdzono 18 550 przypadków zakażenia koronawirusem - przekazał w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jak dodał, zmarło 269 osób. - Niestety nie mam dobrych wiadomości. To jest wzrost tydzień do tygodnia o ponad 77 procent - przyznał.
- Niestety nie mam dobrych wiadomości. Dzisiaj mamy zdecydowanie więcej [niż wczoraj - red.]. To jest 18 550 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. To jest wzrost tydzień do tygodnia o ponad 77 procent - powiedział Waldemar Kraska w Radiu Zet. Przed tygodniem Ministerstwo Zdrowia informowało o 10 429 potwierdzonych infekcjach. Podana przez wiceministra Kraskę dzisiejsza liczba zakażeń jest wyższa o 8121.
18 550 nowych infekcji, o których w środę mówił wiceminister zdrowia, to najwyższy dzienny raport od 15 kwietnia.
Zmarło 269 osób zakażonych koronawirusem
Wiceminister przekazał również, że "269 osób przegrało walkę z COVID-em". 269 ofiar śmiertelnych to najwyższy dzienny raport od 19 maja.
- To jest ta liczba dla mnie najbardziej smutna, ponieważ wiem, jako lekarz, że tych zgonów mogliśmy uniknąć - powiedział. Dopytywany, co ma na myśli, dodał, że "jeżeli byśmy się zaszczepili, to byśmy tego zgonu uniknęli". - Jest prosta zależność - osoby, które są zaszczepione, przeważnie nie umierają - zaznaczył.
Średnia liczba potwierdzanych dziennie zakażeń, obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni przekroczyła 14 tysięcy po raz pierwszy od 20 kwietnia.
Średnia liczba raportowanych każdego dnia ofiar śmiertelnych, również obliczana na podstawie danych z ostatnich siedmiu dni, przekroczyła 150 i jest najwyższa od 25 maja.
Pytany o to, jak pod względem nowych zakażeń mogą wyglądać kolejne tygodnie, Kraska przyznał, że "przed nami jest kolejne kilka dni wolnych, w tych dniach niechętnie się testujemy". – Za tydzień mogą być te wyniki troszeczkę mniejsze, bo przed nami są praktycznie cztery dni wolne od pracy. To nie będzie może takie wiarygodne, ale te badania, które mamy, w czarnych scenariuszach mówią o 40 tysiącach przypadków zakażenia koronawirusem - przyznał. Jak dodał, takich wyników można się spodziewać w ciągu 10 dni.
- To nie jest wszystko. Oprócz wysokiej liczby osób zakażonych, coraz więcej osób trafia do szpitali. W ciągu ostatniej doby to było 578 dodatkowych osób, które trafiły do szpitali - powiedział.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: eurosport