"Wyszedł polski szmelc". Komentarze po doniesieniach o maseczkach i działaniach państwowej spółki

Źródło:
Onet, PAP
Posłowie Koalicji Obywatelskiej ws sprawie doniesień Onetu o maseczkach szytych w ramach programu 'Polskie Szwalnie'
Posłowie Koalicji Obywatelskiej ws sprawie doniesień Onetu o maseczkach szytych w ramach programu 'Polskie Szwalnie'
TVN24
Posłowie Koalicji Obywatelskiej ws sprawie doniesień Onetu o maseczkach szytych w ramach programu 'Polskie Szwalnie'TVN24

W ramach projektu "Polskie Szwalnie" uszyto prawie 180 milionów maseczek, ale część z nich nie chroniła przed koronawirusem. Koszt przedsięwzięcia sięgnął 258 mln zł - pisze Onet. - To jedyny chyba rząd, który robi na pandemii, na zdrowiu i życiu Polaków interesy – mówią posłowie Koalicji Obywatelskiej i "rozważają zgłoszenie sprawy do prokuratury". Agencja Rozwoju Przemysłu koordynująca projekt wydała oświadczenie, w którym zaprzeczyła doniesieniom portalu.

20 lipca Onet opublikował artykuł o tytule: "Maseczkowy szmelc za 258 mln zł. Jak kierowca ojca premiera Morawieckiego rozłożył rządowy projekt #PolskieSzwalnie". Program "'Polskie Szwalnie' miał dać Polakom dostęp do maseczek chroniących przed COVID-19 - czytamy. "Zabrał się za niego były kierowca Kornela Morawieckiego, ojca premiera. Dziś projekt jest w rozsypce. Polskie firmy uszyły aż 178 mln maseczek, jednak gros z nich nadaje się co najwyżej na budowę. Dziesiątki milionów zalegają w magazynach. Niektóre zaangażowane w program firmy zamiast spodziewanych zysków, toną w długach. Szacunkowo podatnik zapłacił za to 258 mln zł" – czytamy w artykule.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jak pisze Onet, akcje szycia maseczek koordynowała Agencja Rozwoju Przemysłu, którą od września 2018 roku kieruje Cezariusz Lesisz. Kim jest? "W latach 80. zakłada razem z ojcem premiera Kornelem Morawieckim Solidarność Walczącą. Potem wyjeżdża do USA. Tam, jak podaje 'Newsweek', zakłada małą firmę budowlaną. Pod koniec lat dwutysięcznych firma bankrutuje — zostawia za sobą wierzycieli i dług na ponad 60 tys. dolarów. Lesisz w 2010 r. wraca do Polski. We Wrocławiu zakłada spółkę, która zamierza budować drewniane domy. I ten biznes nie wypala. Zostaje asystentem oraz kierowcą Kornela Morawieckiego. Nie ukrywa, że jest zaprzyjaźniony z domem Morawieckich" – pisze Onet.

W 2017 r. Lesisz zostaje doradcą i szefem gabinetu politycznego premiera i pojawia się w kilku radach nadzorczych spółek skarbu państwa, a w 2018 r. staje na czele ARP.

Inna osoba związana z projektem "Polskie Szwalnie" to 25-letni Jan Krupnik, który po sześciu miesiącach pracy w ARP "zostaje analitykiem oraz osobą odpowiedzialną za projekt związany z dostarczeniem Polakom maseczek". Jak wskazały źródła Onetu - to znajomy syna premiera Morawieckiego.

Trzecia osoba - odpowiedzialna za logistykę w projekcie - to Wiktor Diakonow, syn Andrzeja Diakonowa, jednego z twórców Porozumienia Centrum i posła, a obecnie doradcy prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Onet pisze, że te osoby stały na czele programu, w ramach którego "uszyto miliony maseczek bez atestu, które nie chronią przed wirusem COVID-19". "Trafiają do sklepów, szkół, na Białoruś jako pomoc humanitarna lub zalegają w magazynach. Firmy, z którymi nawiązuje współpracę Agencja, inwestują w linie produkcyjne, ale od dawna nie dostają zleceń. Niektóre toną w długach" - zaznacza portal. Według jego wyliczeń, koszt produkcji 178 milionów maseczek w szwalni zakładzie w Stalowej Woli i innych w szwalniach zaangażowanych w projekt, mógłby wynieść około 258 milionów złotych. Przynajmniej część materiału - o wartości 40 mln zł - miała "nie spełniać żadnych norm" - wskazuje Onet.

Posłowie KO o maseczkach: rozważamy zgłoszenie sprawy do prokuratury

Posłowie Koalicji Obywatelskiej - Jarosław Urbaniak, Maria Janyska i Mirosława Nykiel - zorganizowali w środę konferencję w związku z wydaniem przez ARP, jak mówiła Nykiel, 40 mln zł na nie atestowany materiał na maseczki, który trafił do szwalni w Stalowej Woli. Zrobione z tego materiału maseczki zalegają w magazynach - zaznaczyli posłowie KO.

Według Janyski, coś takiego było możliwe, bo wykorzystano przepisy, które pozwalały przy zakupach covidowych nie stosować Prawa zamówień publicznych. - Oto pod pozorem ratowania ludzi w pandemii wydaje się pieniądze publiczne w sposób tajny i zawoalowany, nie stosując żadnego trybu - powiedziała Janyska. Zdaniem Nykiel, "to wyjątkowo obrzydliwe". Obie posłanki poinformowały, że chciały przeprowadzić w tej sprawie kontrolę poselską w ARP, ale nie udzielono im informacji, powołując się na tajemnicę przedsiębiorstwa. - Rozważamy zgłoszenie sprawy do prokuratury - powiedziała Nykiel.

- To jedyny chyba rząd, który robi na pandemii, na zdrowiu i życiu Polaków interesy - dodał Jarosław Urbaniak. Jego zdaniem na całym programie "Polskie Szwalnie" podatnicy stracili ponad 250 mln zł.

"PiS wtopił kolejne 250 mln zł. Miały być 'polskie szwalnie' szyjące maseczki, a wyszedł polski szmelc - 66 mln bezużytecznych maseczek. Projekt mieli realizować m. in. ex-kierowca Kornela Morawieckiego, znajomy syna premiera. Nikt tak nie potrafi marnować publicznych pieniędzy jak PiS" – oceniła na Twitterze posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

"Maseczki ochronne były wówczas towarem niezbędnym i jednocześnie deficytowym"

W odpowiedzi na doniesienia Onetu, Agencja Rozwoju Przemysłu oświadczyła w czwartek, że "artykuł pełen jest nieścisłości, niesprawdzonych i fałszywych informacji oraz odbiega od standardów rzetelności dziennikarskiej". "Tezy artykułu nie tylko nie oddają stanu faktycznego działalności ARP S.A. związanej z pomocą w walce z epidemią koronawirusa, ale godzą w dobre imię spółki" - napisano w oświadczeniu.

Podkreślono, że sam tytuł artykułu wprowadza czytelników w błąd. "Nieprawdą jest, że w ramach programu ‘Polskie Szwalnie’ wyprodukowano maseczki, które były bezużyteczne czy bezwartościowe, jak sugeruje tytułowe określenie ‘szmelc’. Tytułowe przekłamanie nie znajduje również uzasadnienia w samym tekście" - wskazano.

Przypomniano, że projekt "Polskie Szwalnie" powstał w marcu 2020 r, a więc w pierwszych dniach po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce. "Maseczki ochronne były wówczas towarem niezbędnym i jednocześnie deficytowym. ARP S.A. jako spółka skarbu państwa działając w ramach powierzonych obowiązków, zgodnie z wprowadzanymi wówczas regulacjami, podjęła się przeprowadzenia projektu, którego celem było wyprodukowanie do końca czerwca 2020 r. 100 mln szt. masek ochronnych różnego rodzaju i przeznaczenia" - podano. Zaznaczono przy tym, że ARP przyjęła na siebie zadanie, którego ryzyka z punktu widzenia biznesowego nie można było wówczas w pełni ocenić, natomiast jego znaczenie z punktu widzenia interesu społecznego było nie do przecenienia.

Zapewniono, że w ramach programu "Polskie Szwalnie" ARP w pełni zrealizowała plan wyprodukowania 100 mln maseczek i jednocześnie pomogła lokalnym firmom w utrzymaniu zatrudnienia. "Działając zgodnie z obowiązującym prawem ARP S.A., tak jak wiele innych spółek skarbu państwa, zainwestowała konieczne środki w realizację ważnej misji publicznej" - oświadczono.

Podkreślono też, że w ramach programu produkowano dwa rodzaje maseczek: medyczne (certyfikowane, zgodne z normą EN 14683) oraz szyte, higieniczne, które nie podlegają certyfikacji, ale były zgodne z ówczesnymi wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. "Proces szycia z konieczności wiąże się z przekłuwaniem materiału, co sprawia, że tak przygotowana maseczka nie może spełnić norm certyfikacji, którym podlegają wyroby klasy sterylnej. Zadaniem ARP S.A. było dostarczenie maseczek do użytku powszechnego, a nie specjalistycznego. Przypominamy, że chodzi o czas, w którym zasłanianie ust i nosa było obowiązkowe w przestrzeni publicznej. Wszystkie z przygotowanych przez 'Polskie Szwalnie' maseczek spełniały więc niezbędne kryteria, a twierdzenie o ich bezużyteczności w walce z wirusem nie ma żadnych obiektywnych podstaw" - stwierdzono.

"Wszystkie pieniądze wydane przez ARP służyły ratowaniu życia i zdrowia"

ARP odniosła się też do sugestii, które padły w artykule, że wyprodukowane maseczki nie były wykorzystywane w szkołach. "Zgodnie z wielokrotnie przekazywaną mediom - w tym redakcji Onet.pl - przez ARP S.A. informacją blisko 37,7 mln maseczek trafiło do polskich szkół. Operacja była realizowana w porozumieniu z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Brak tej informacji w artykule opublikowanym przez Onet pozwala tylko domniemywać, że autorzy przygotowali materiał pod z góry założoną tezę" - napisano.

Zaprzeczono też, jakoby ARP powierzyła "bezpośrednią realizację" projektu "Polskie Szwalnie" "25-letniemu Janowi Krupnikowi". "Posługując się tabloidową stylistyką autorzy artykułu próbują uwikłać ARP S.A. i program 'Polskie Szwalnie' w politykę. Ten sam mechanizm stosowany jest wobec Prezesa Zarządu ARP S.A. i jednego z pracowników spółki" - czytamy w oświadczeniu spółki.

ARP zaznaczyła, że od początku swojego istnienia działa na rzecz rozwoju polskiej gospodarki, realizując zadania o strategicznym znaczeniu. "Jako spółka należąca do skarbu państwa ARP S.A. w ramach swoich kompetencji podejmowała i nadal będzie podejmować działania na rzecz szeroko rozumianego interesu publicznego. Tak było również w przypadku realizacji projektu 'Polskie Szwalnie'. Wszystkie pieniądze wydane przez ARP S.A. na program 'Polskie Szwalnie' służyły ratowaniu życia i zdrowia ludzkiego oraz wsparciu polskich przedsiębiorców i pracowników z branży tekstylno-odzieżowej. Stanowczo protestujemy przeciwko manipulacjom, jakich dopuściła się redakcja portalu Onet" - napisała spółka.

Autorka/Autor:ft/adso

Źródło: Onet, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Nie jest to kandydat obywatelski. Miałam deja vu, cały czas widziałam w nim Andrzeja Dudę - mówiła w TVN24 o kandydacie PiS na prezydenta politolożka dr hab. Renata Mieńkowska-Norkiene. Socjolog dr hab. Wojciech Rafałowski ocenił, że "w pewnym momencie zapomnimy w trakcie tej kampanii, że to jest kandydat obywatelski".

"Jest taki zamysł, żeby poudawać, że będzie to kandydat wszystkich Polaków"

"Jest taki zamysł, żeby poudawać, że będzie to kandydat wszystkich Polaków"

Źródło:
TVN24

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jego kandydaturę przedstawił historyk i publicysta, profesor Andrzej Nowak. - Jestem gotowy do tego, aby reprezentować wszystkich Polaków - zapewnił Nawrocki.

Na konwencji PiS ogłoszono "bezpartyjnego kandydata" na prezydenta

Na konwencji PiS ogłoszono "bezpartyjnego kandydata" na prezydenta

Źródło:
TVN24

O naszej decyzji zdecydowały osobiste zalety pana doktora - mówił Jarosław Kaczyński o powodach wyboru Karola Nawrockiego na kandydata PiS na prezydenta. - Uznaliśmy, że to najlepszy kandydat - mówił prezes PiS i przekonywał, że szef IPN "jest człowiekiem przenikliwym, człowiekiem zdrowego rozsądku".

PiS postawiło na Nawrockiego. Kaczyński: muszę wyjaśnić nasze motywy

PiS postawiło na Nawrockiego. Kaczyński: muszę wyjaśnić nasze motywy

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Po kilku zimnych dniach teraz czeka nas raptowny wzrost temperatury. Co w pogodzie czeka nas do końca listopada i jak zacznie się grudzień? Czy wróci mróz? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl