Maanam grał krótkie utwory, na których tamto pokolenie się wychowało. Kora wyglądała fenomenalnie, fantastycznie się zachowywała - powiedział dziennikarz i krytyk muzyczny Grzegorz Brzozowicz. Liderka zespołu Maanam zmarła w sobotę w wieku 67 lat.
- Kora zapoczątkowała pewien przełom na festiwalu w Opolu w roku 1980. Pokazała, jak można inaczej wyglądać, inaczej zachowywać się na scenie, śpiewać. Wszyscy to zapamiętali, to był szok - podkreślał krytyk i dziennikarz muzyczny Grzegorz Brzozowicz.
- Tamta transmisja w Opolu stanowiła początek wielkiej, wspaniałej kariery - dodał.
"Ona wyglądała fenomenalnie"
Według Brzozowicza jeden z założycieli zespołu Maanam Marek Jackowski "doskonale wiedział, na czym się wzorować".
- W stanie wojennym w sklepach były płyty zespołów Bank, Exodus i RSC. Na tym tle to, co zrobił Maanam między innymi w Opolu, to było coś niebywałego. Ja byłem ze środowiska punkowego, którego muzyki tam nie prezentowano, natomiast Kora była pierwszą wokalistką, która wyglądała tak, jak my byśmy chcieli, żeby wyglądały nasze idolki. Tu pojawiała się duża sprzeczność, bo ona ewidentnie wywodziła się z ruchu hippisowskiego, ale poprzez to, że poznała niemiecką piosenkarkę Ninę Hagen, jej sceniczny image został częściowo na niej zbudowany - wskazywał Brzozowicz.
- Ona wyglądała fenomenalnie, fantastycznie się zachowywała. Maanam grał krótkie utwory, na których tamto pokolenie się wychowało - zaznaczył dziennikarz i krytyk muzyczny.
Odeszła w swoim domu
Liderka zespołu Maanam - Kora, czyli Olga Sipowicz, zmarła w sobotę o godzinie 5.30. Miała 67 lat. Wokalistka odeszła w swoim domu w Bliżowie, w otoczeniu najbliższych. Od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową.
"Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka" - poinformowali bliscy piosenkarki.
"Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece" - napisał w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych Kamil Sipowicz, wieloletni partner artystki.
"Dawała ludziom miłość i otoczona była miłością"
"Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać" - czytamy w oświadczeniu jej bliskich.
Autor: mm//now / Źródło: PAP