Ewa Kopacz, jako jedyny poseł PO zagłosowała za odwołaniem minister edukacji Krystyny Szumilas. Wynika to z wyników głosowania umieszczonych na stronie internetowej Sejmu. - To musiała być pomyłka - mówi nam tuż po głosowaniu asystentka marszałek Sejmu, Iwona Sulik.
W piątek w Sejmie odbyło się głosowanie nad wotum nieufności dla minister edukacji Krystyny Szumilas. Odwołania Szumilas z funkcji chciało PiS, a także Solidarna Polska i Ruch Palikota. Przeciwko były PO i PSL. Przeciwko odwołaniu minister zagłosowało 203 posłów PO, 28 posłów PSL, 2 posłów SLD i 2 posłów RP. Za odwołaniem było 130 posłów PiS, 38 posłów RP, 18 posłów Solidarnej Polski i 1 poseł PO. 20 posłów SLD wstrzymało się od głosu. "To musiała być pomyłka" Jak wynika z zestawienia opublikowanego na stronie internetowej Sejmu, jedynym posłem PO, który zagłosował za odwołaniem minister, była marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Czy to celowe działanie czy pomyłka? Asystentka pani marszałek, Iwona Sulik powiedziała w rozmowie z tvn24.pl, że taki wynik to zaskoczenie. Przyznała, że wyników głosowania nie widziała i nie ma obecnie kontaktu z Ewą Kopacz, która prowadzi obrady. - Ale mogę głowę położyć, że to musiała być pomyłka - powiedziała.
Autor: dp/tr / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Tomasz Gzell